Czarnulka z Sokolnik – po leczeniu

Czarnulka, to jedna z kotek bytująca jako kot dochodzący pod opieką p. Bożeny w Sokolnikach. Dobrych parę lat temu została przez nas wysterylizowana, to samo spotkało dwóch jej synów. Pani Bożena udzieliła im dachu nad głową w swojej piwnicy, a Kotylion 3 razy w roku funduje duży worek żarcia. Generalnie to koty niekłopotliwe i zdrowe do tej pory.

W pierwszej połowie lutego p. Bożena zgłosiła, że coś się z Czarną dzieje – z nosa leci, mocno drapie ucho i szyję i nie bardzo chce jeść. Coś tam liźnie i odchodzi od miski. Ewidentnie widać, że kotu coś dolega.

13 lutego kicia została przywieziona do Łodzi i trafiła na przegląd do lecznicy. Ponieważ do tej pory zachowywała się jak pół-dzikus dostała „na wejście” głupiego jasia by można ją było dokładnie zbadać.

Okazało się to bardzo dobrym rozwiązaniem, ponieważ okazało się, że ucho, które było drapane nie jest zarażone świerzbem – to zbyt delikatne określenie, tego, co wraz z lekarką mogłyśmy zobaczyć, ono było tym świerzbem zamurowane. W uchu był twardy, zbity czop brudu i pasożytów. Żaden przytomny, a tym bardziej nie do końca oswojony kot nie pozwoliłby wyciągnąć z ucha tego wszystkiego „na żywca”. Po odmoczeniu i wyczyszczeniu ucho zostało zakroplone lekiem zwalczającym dzikich lokatorów, na kark Czarna dostała Advocat by zapobiec rozwojowi inwazji.

Dalsze obmacanie kota ujawniło mocno powiększone węzły chłonne podżuchwowe, – czego przyczyną, jak się później okazało była zarówno infekcja ucha jak i potężny katar.

Ponieważ Czarnulce wiekowo bliżej do nastolatki niż do młodego kota na koniec pani doktor pobrała krew do badań. Wyniki okazały się poprawne, kondycja kota jak na wiek nieznany jest bardzo przyzwoita.

Czarnulka spędziła w szpitaliku w lecznicy prawie dwa tygodnie. Okazała się być kotkiem na tyle łaskawym, że można jej było podawać leki w zastrzykach i czyścić chore uszy.

Katar minął, uszy zostały „wyprowadzone na prostą”, na wynos dostała jeszcze drugą dawkę Advocate do powtórzenia po miesiącu no i wróciła do Sokolnik.

 

Gdyby ktoś z Państwa chciałby przeznaczyć parę złotych na uregulowanie rachunku za leczenie i pobyt w lecznicy Czarnulki bylibyśmy bardzo wdzięczni.

Mimo, że koty Sokolnickie mają wirtualną opiekę finansową, to niestety jest to studnia bez dna i każda wpłata na ten cel nam, a właściwie tamtejszym kotom się przyda.

 

Dane do wpłat:

 95 2030 0045 1110 0000 0255 4830

Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!

ul. Kawęczyńska 16 lok. 39

03-772 Warszawa

tytułem: Darowizna dla Czarnulki z Sokolnik

 

Dla przelewów zagranicznych:

SWIFT PPABPLPKXXX

IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830

PayPal:

kotylion.pl@gmail.com

IMG_2288 IMG_2284 IMG_2285



KOTYlion – z miłości do kotów

Strona powstała z miłości do kotów i z potrzeby niesienia im pomocy.

Jesteśmy grupą ludzi, których połączył jeden cel - pomoc kotom porzuconym, niechcianym, niczyim.

Jesteśmy z Łodzi i pomagamy przede wszystkim łódzkim kotom.

Grupa Kotylion znajduje się pod opieką Fundacji Viva! Jesteśmy formalną grupą, działająca na rzecz pomocy kotom, tworzącą domy tymczasowe, pomagającą kotom wolno żyjącym i przebywającym w Łódzkim Schronisku dla Zwierząt oraz sterylizującą koty wolno żyjące.

Jeśli chcesz wesprzeć nasze działania możesz dokonać wpłaty darowizny na nasze subktonto w Fundacji Viva!, z którego wszystkie zebrane środki są przeznaczane na pomoc naszym podopiecznym. Grupa KOTYlion, jako projekt Fundacji Viva! posiada status organizacji pożytku publicznego, zatem każda wpłata na nasze konto może być odliczona od podatku.

UWAGA, NOWY NUMER KONTA!!!
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
KRS 0000135274
NIP: 525-21-91-290
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL20 1600 1462 1030 9079 0000 0007