Wieści od Adasia, czyli co słychać u naszych ulubionych bliźniaków ;)

Aktualizacja: 20.03.2017

To już prawie dwa lata odkąd Adaś zamieszkał w swoim wymarzonym domu w stolicy. Nasz był podopieczny trafił do pani Marty i jej kota – Totka. Początki były trudne, ale oba kocurki są teraz nierozłączne. A tak o swoich ulubieńcach pisze pani Marta:

„Adaś nadal niestety ma syndrom głodnego kota, i wciąga wszystko, co tylko da się zjeść. Wygląda więc jak mały pulpecik :-). A poza tym to czasem nie poznaję Adasia, bo zdarza się, iż wychodzi z niego prawdziwy demon zabawowy i bryka po całym domu. A potem przybiega na codzienną porcję baranków i mizianek i obowiązkowo brzusio musi być wygłaskany na dobranoc. Mruczankom nie ma wtedy końca :-). To w ogóle jest taki kot, którego nie sposób nie kochać. I strasznie fajne jest to, kiedy pokazuje, że się cieszy na widok człowieka i domaga głasków. Oczywiście obcym nie ufa i ucieka, co jest akurat bardzo dobre. Jest bardzo kochanym kotem :-) i wcale nie takim pierdółką, bo jak czegoś chce, to na pewno to wyegzekwuje, czy to od człowieka, czy też od Totka :-), zwłaszcza rano, kiedy pora na miseczkę, a nikt nie chce wstać. W związku z tym, ostatnio o 5-tej nad ranem, miałam na głowie czapeczkę, a na oczach dwie łapki usiłujące mi je otworzyć :-). Taki to kochany z niego gałganek :-)”.

Bardzo się cieszymy z takich wieści i chcielibyśmy, aby każdy kot szukający domu trafił tak dobrze, jak Adaś.

Aktualizacja: 22.05.2016

To już ponad rok jak Adaś Pierdółka pojechał do swojego domu w Warszawie. Początki były trudne, ale teraz jest już nierozłączny ze swoim kocim bratem bliźniakiem – Totkiem. Pani Marta, u której zamieszkał Adaś napisała do nas, iż nasz były podopieczny to wspaniały kot – uwielbia się przytulać i miziać, a Totka kocha ponad wszystko. Totek też się do niego przywiązał i jak są na wizytach kontrolnych u swojej ulubionej pani weterynarz, która ich obu zawsze wyprzytula i wycałuje, to Totek opiekuje się Adasiem. Oba koty dogadują się teraz wspaniale, ale na początku potrzebowały czasu i cierpliwości – widać było warto!
Adasiowi uwielbia jeść – apetyt mu dopisuje i jak pisze Pani Marta: „chciałby mieć leżankę w kształcie ogromnej miseczki wypełnionej jedzeniem i stającej przy kaloryferku”.
Uwielbiamy takie wieści z domów!

Aktualizacja: 19.08.2015

Dostaliśmy wakacyjne wieści od Pani Marty – opiekunki naszego byłego podopiecznego Adasia. Otóż Adaś wraz z Totkiem są na zasłużonym urlopie. Okazało się, że Adaś już nie jest takim pierdółką jak się nam wszystkim wydawało. Nauczył się od Totka polowania i teraz znosi do domu różne robale i jest cały przeszczęśliwy. „Bliźniaki” całe dnie spędzają na ogrodzonej działce i trudno zapędzić ich z powrotem do domu. Adaś bardzo Totka naśladuje i w ramach działki, łazi za nim krok w krok. Za to Totek traktuje Adasia jak młodszego brata smarkacza. Mimo trudnych początków oba koty dogadują się teraz bardzo dobrze i żyć bez siebie nie mogą.

Adaś i Totek pozdrawiają z wczasów na działce i wszystkim kociastym i ich opiekunom życzą udanych wakacji!

Aktualizacja: 15.05.2015

Adaś już w pełni zadomowił się w stolicy. Z nieśmiałego, strachliwego kota stał się pewnym siebie rozrabiaką. To pewnie dzięki obecności Totka nasz były podopieczny rozbrykał się na całego. Oba kocury obecnie są nierozłączne i świetnie się dogadują.
Od niedawna „bliźniaki” mają w końcu we władaniu także balkon u swojej Opiekunki. Na balkonie została założona siatka, żeby koty były bezpieczne. Tak więc sezon balkonowy już otwarty!
A czy Wy zabezpieczyliście już balkony dla swoich pupili?

Aktualizacja: 24.04.2015

Kilka tygodni temu Adaś przeprowadził się do stolicy. Zamieszkał z Panią Martą i jej kotem Totkiem. Nową Opiekunkę Adasia urzekło jego podobieństwo do Totka. Oba kocury wyglądają prawie identycznie – jak bliźniaki :) Na początku Totek starał się dominować nad Adasiem i ustalić swoją pozycję w domu. Adaś pierdółka cierpliwie znosił zaczepki Totka, aż w końcu się dogadali. Totek nauczył także Adasia zabawy i teraz oba koty są nierozłączne.

Życzymy wszystkim kotom, aby znalazły cierpliwy i wyrozumiały dom – taki jak znalazł Adaś, który mimo początkowych trudności dał szansę kotu na aklimatyzację w nowym miejscu i czas na dogadanie się z kocim rezydentem.

Aktualizacja: 07.03.2015

Adaś czuje się coraz lepiej. Glutki ładnie schodzą z nosa. Na dodatek pojawił się domek na horyzoncie. Jak tylko Adaś wyzdrowieje, pojedzie do Warszawy :)

Aktualizacja: 04.03.2015 r.

Wirtualnym opiekunem Adasia została pani Sylwia :) Adaś też się cieszy i dziękuje:

bd566a220447

Aktualizacja: 01.03.2015

Nasz Adaś ostatnio podupadł na swym kocim zdrowiu. Na szczęście to tylko przeziębienie. Kocurek musi jednak przyjmować leki, żeby szybko wrócić do formy. Na domiar złego inni rezydenci naszej kociarni przeganiają Adasia i starają się dominować nad gapowatym kocurkiem. A nasz Adaś nie przejawia agresji i poddaje się innym kotom – ostatnio został troszkę podrapany na nosie.
Adaś to spokojny, kochany kot, który potrzebuje domu. Niestety jak dotąd nie było ani jednego zapytania o kocurka – nie mówimy tego Adasiowi, żeby nie tracił nadziei i szybko wrócił do zdrowia.
Kontakt w sprawie adopcji: piotrowskamagda@op.pl
Zapraszamy do wzięcia udziału w licytacji, z której dochód przeznaczymy na pokrycie kosztów leczenia Adasia: http://charytatywni.allegro.pl/dla-adasia-kotylion-i1569640

15.02.2015

Jakiś miesiąc temu, a może ciut więcej, do jednej z naszych wolontariuszek przybłąkał się kot. Młodziutki, biało-czarny. Bardzo głodny i przeziębiony. Dom w lesie. Nie pierwszy raz, gdy zbłąkany kot znalazł się sam na odludziu. Na początku był wystraszony, bał się dosłownie wszystkiego. Dostawał miseczki z jedzonkiem i antybiotykiem na taras. Bardzo szybko załapał wchodzenie przez klapkę do piwnicy i tam sobie w ciepełku mieszkał. Po jakimś czasie przestał się tak panicznie bać i udało się go wsadzić do kontenerka i przywieść na kastrację. W lecznicy okazało się, że nie jest to dzikusek i bardzo lgnie do człowieka.
Adaś jest bardzo miłym miziaczkiem, który miał na pewno swojego człowieka i chyba jest mu dobrze w zamknięciu, w domowym cieple. To taka pierdółka, że nie wiadomo, jakim cudem dawał sobie radę na wolności, w środku lasu, wśród zwierząt i na obcym terenie.
Słodki Adaś zamieszkał w naszej kociarni i – szuka domu. Najlepszego na świecie.

Każdego, kto zechciałby zasilić „skarpetę” Adasia – abyśmy mogli opłacić jego odrobaczenie, szczepienie i kastrację – prosimy o przekazywanie darowizn na nasze konto:

95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a
03-772 Warszawa
dopisek: darowizna Adaś

Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT GOPZPLPW
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830

PayPal: kotylion.pl@gmail.com

charytatywni.allegro: http://charytatywni.allegro.pl/listing?charityOrganizationPurposeId=273&query=adasia



KOTYlion – z miłości do kotów

Strona powstała z miłości do kotów i z potrzeby niesienia im pomocy.

Jesteśmy grupą ludzi, których połączył jeden cel - pomoc kotom porzuconym, niechcianym, niczyim.

Jesteśmy z Łodzi i pomagamy przede wszystkim łódzkim kotom.

Grupa Kotylion znajduje się pod opieką Fundacji Viva! Jesteśmy formalną grupą, działająca na rzecz pomocy kotom, tworzącą domy tymczasowe, pomagającą kotom wolno żyjącym i przebywającym w Łódzkim Schronisku dla Zwierząt oraz sterylizującą koty wolno żyjące.

Jeśli chcesz wesprzeć nasze działania możesz dokonać wpłaty darowizny na nasze subktonto w Fundacji Viva!, z którego wszystkie zebrane środki są przeznaczane na pomoc naszym podopiecznym. Grupa KOTYlion, jako projekt Fundacji Viva! posiada status organizacji pożytku publicznego, zatem każda wpłata na nasze konto może być odliczona od podatku.

UWAGA, NOWY NUMER KONTA!!!
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
KRS 0000135274
NIP: 525-21-91-290
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL20 1600 1462 1030 9079 0000 0007