Adoptusie. Dwie Czesie – Kropka i Greysi. W domach :)
imię: Kropka i Greysi wiek: 6 mies. / 1,5 roku |
Ludziom to się wydaje, że kot najszczęśliwszy, kiedy może chodzić własnymi ścieżkami. Kiedy nikt go nie pilnuje i głowy nie zawraca. No niezupełnie tak jest. Coś o tym wiem, bo przecież jestem kotem jak się patrzy.
Do niedawna właśnie z moją ciocią chodziłyśmy własnym ścieżkami i nikt zupełnie się do nas nie wtrącał. To ma swoje zalety, ale prawda jest taka, że kot to jest stworzony do siedzenia na kolanach, mruczenia i jeszcze do tego, żeby go głaskać, miziać, tulić i oczywiście karmić przysmakami.
Na ulicy wcale nie jest tak przyjemnie. No i jest niebezpiecznie. Obce psy, jakieś potwory na kółkach, czasem źli ludzie… Poza tym jak tak nikt o ciebie nie dba i zachorujesz, to nawet nie masz się jak wyleczyć. Tak było z nami… Pochorowałyśmy się. Jakieś obce Panie się nami zainteresowały i zabrały nas do takiego specjalnego miejsca.
Teraz razem z ciocią siedzimy sobie pod dachem, mamy cieplutko, pełne miseczki. No i dostałyśmy jeszcze prezenty. Własne imiona. Tam, gdzie byłyśmy przedtem nikt nawet nie pamiętał czy jakieś mamy… Ja jestem Kropka, a moja ciocia to Greysi. :)
Jesteśmy już zdrowe i czekamy aż ktoś tu przyjdzie i zabierze nas do własnego domu. Taki własny dom to jednak jest coś!
Tutaj przychodzą różni Duzi i można się do nich przytulić, ale oni przychodzą na trochę i idą do swoich własnych kotów. My, póki co, jesteśmy takie trochę niczyje. Ale czekamy i wierzymy, że nasz własny dom już gdzieś jest, tylko jeszcze nie wie, że my jesteśmy. Ale się dowie. Już ci Duzi się o to postarają.
Ja się bardzo lubię przytulać i duuuuużo mruczę. Ciocia się jeszcze boi, ale jeśli dasz jej czas, z pewnością się otworzy.
Szybko skontaktuj się z tymi Dużymi i przyjedź nas zabrać do domu! Czekamy!
Te dwie prześliczne kotunie zostały zabrane od pewnej Starszej Pani o dobrym sercu, ale bardzo ograniczonych możliwościach, z miejsca, w którym nikt nie panował już nad tym ile jest kotów ani jakiej są płci. Młodsza Kropka ma ok.6 miesięcy, jej ciocia Greysi ok. półtora roku. To młode kotki, śliczne i wdzięczne.
Greysi (biało-niebieska) jest wciąż jeszcze przestraszona, będzie potrzebowała cierpliwego opiekuna, który spokojnie poczeka, aż kicia zrozumie, że we własnym domu może się czuć bezpieczna.
Kropka (biało-bura) jest odważniejsza, daje się głaskać i brać na ręce. Dużo i głośno mruczy. Mruczała nawet przy podawaniu zastrzyku. :)
Byłoby cudownie, gdyby dziewczynki znalazły wspólny dom, ale nie jest to warunkiem adopcji.
Kotki są odrobaczone, zaszczepione i wysterylizowane.
Jeśli chcesz dać dom tym ślicznym kocim dziewczynom, masz świadomość, że kot to zobowiązanie na kilkanaście lat i pełnoprawny członek rodziny, skontaktuj się z Ewą: atla@tlen.pl
Przy adopcji będzie podpisywana umowa adopcyjna.