Adoptusie. Grubcio – z sercem większym niż on sam
![]() |
imię: Grubcio wiek: ok 10 lat płeć: kot |
Nazwali mnie Grubcio. Że niby taki hmm… puszysty jestem. Wolałabym Miśka. No bo misiek ze mnie. Wielki misiek. Czarny, wielki złotooki misiek. Z sercem jeszcze większym niż ja sam.
W swoim nie za długim, nie za krótkim, takim w sam raz życiu, mieszkałem to tu, to tam. Nigdzie na dłużej. Nigdzie na stałe. Kochałem wielu ludzi. W tym mocno mocno – kilku. Szkoda, że tylu ludzi już minęło mnie, przeszli, zabierając kawałeczki mojego miśkowego serca.
Pocieszam się, że byli. To wiele, dla takiego bezdomnego kota jak ja. Mieć kogo kochać. Choć na trochę, na chwilę. Mieć komu mruczeć, do kogo się przytulać, na kogo czekać.
Nie narzekam. Trafiałem na dobrych ludzi. Bo złych przecież bym nie pokochał. Jest tyle dobra na tym świecie. Tyle ciepła. Tyle uśmiechów, dzięki którym można przeżyć kolejny dzień.
Ufam i czekam. Na kolejnego dobrego człowieka, dla którego będę wystarczająco dobrym i kochanym kotem. Wartym tego, by dać dom na zawsze.
Bo widzisz, trochę jestem już zmęczony przeprowadzkami i zmieniającymi się twarzami. Marzę o zasypianiu i budzeniu się przy Tej Jednej, Jedynej Osobie, która poskłada kawałeczki mojego serca i weźmie je w całości. Nie na trochę. Na zawsze.
Możesz mnie nazwać Grubciem, albo Miśkiem. Albo jakkolwiek chcesz. Tylko zawołaj mnie i już zostań.
Grubcio trafił pod opiekę fundacji po śmierci opiekunki, pilnie szuka nowego domu, w którym będzie częścią rodziny, w którym znów poczuje się bezpiecznie.
Pogodny, nigdy niemarudzący, pełen łagodności, o niekończących się pokładach miłości do człowieka.. Lubi inne koty. Psów trochę się boi. Grzecznie kuwetkuje, jest zdrowy, wykastrowany, zaczipowany, zaszczepiony, odrobaczony – gotowy do adopcji.
Wydawałoby się – koci ideał.
Dlaczego więc wciąż czeka na dom?
Wiek. W naszych czasach nie faworyzuje się dojrzałości. Nie widzi jej, ale ona nie znika. Każdy z kotów, i każdy z nas, przestanie być młody.
Grubcio to kot nie najmłodszy, bo około dziesięcioletni, ale czy dziesięć lat to tak wiele? Koty żyją do 20…
10 lat to wystarczająco dużo, by pokochać człowieka, by ufać mu bezgranicznie, by uwielbiać z nim obcować, by tulić się do rąk, by tylko patrzeć jak wdrapać się na kolana…za to dziesięć lat to na pewno za mało, by przekreślić szansę na nowe życie, zwłaszcza tak cudownemu kotu jakim jest Grubcio. W nowym domu na pewno wniesie wiele radości, to naprawdę niespotykane, by kot w średnim wieku z pewnymi nawykami i przyzwyczajeniami był tak ufny wobec obcych sobie ludzi.
Kontakt do wolontariusza: Kasia, mail: k.cybulska@onet.eu