Adoptusie. Kokos – nieśmiały kokosowy wiórek. W domu :)
![]() |
imię: Kokos wiek: ok. 1 rok płeć: kot |
Aktualizacja: 09.02.2015
Na Kokoska też przyszedł czas. Długo czekał, ale się doczekał. Zamieszkał w domu wychodzącym w Rosanowie. Przez pewien czas nie będzie wypuszczany, póki nie przyzwyczai się do nowego miejsca. Do towarzystwa będzie miał koty, które tak kocha :)), i trzy psiaki. Powodzenia, Kokosku :)
Aktualizacja: 04.11.2014
Kokosek to piękny, czarny, nieśmiały kocurek, liczący obecnie ok. 1 roku.
To jeden z naszych weteranów – czeka na dom już ponad pół roku.
Przebywa w domu tymczasowym u jednej z naszych Wolontariuszek. Mimo iż długo jest już socjalizowany, to ciągle pozostaje kocim indywidualistą, który woli żyć obok człowieka. Kokos śpi nawet w łóżku i dociera się z kotką Wolontariuszki. Nadal pozwala się pogłaskać tylko przy jedzeniu, gdyż jedzenie to coś co Kokos uwielbia i wtedy pozwala sobie na chwileczkę zapomnienia i dotyk ludzkiej ręki. Kocurek nabrał ciałka i uwielbia szaleć na drapaku.
Kokos prawdopdobnie już pozostanie kotem, który chadza swoimi kocimi ścieżkami, a człowiek potrzebny mu jest tylko do napełniania miseczki. Nasza Wolontariuszka nie poddaje się i dzielnie próbuje przekonać Kokosa, że mizianie nie jest takie straszne. Niestety kocurek ma małe szanse na adopcję, gdyż preferowane są nakolankowe mruczki. My jednak dalej szukamy mu domu, najlepiej wyrozumiałego, doświadczonego i z innymi kotami, gdyż Kokos bardzo lubi kocie towarzystwo. Kokosek to wspaniały, młody kocurek, który mimo swej nieufności i indywidualności zasługuje na własne miejsce na ziemi.
Kokosek nie wybrzydza przy jedzeniu i wzorowo korzysta z kuwety.
Jest wykastrowany, zaszczepiony, odrobaczony.
Jeśli jesteś zainteresowany adopcją Kokoska napisz do Izy: immmb@op.pl.
Przy adopcji będzie podpisana umowa adopcyjna.
Aktualizacja: 05.10.2014
Kokos nadal przebywa w domu tymczasowym u jednej z naszych Wolontariuszek. Mimo iż długo jest już socjalizowany, to ciągle pozostaje kocim indywidualistą, który woli żyć obok człowieka. Kokos śpi nawet w łóżku i dociera się z kotką Wolontariuszki. Nadal pozwala się pogłaskać tylko przy jedzeniu, gdyż jedzenie to coś co Kokos uwielbia i wtedy pozwala sobie na chwileczkę zapomnienia i dotyk ludzkiej ręki. Kocurek nabrał ciałka i uwielbia szaleć na drapaku.
Kokos prawdopdobnie już pozostanie kotem, który chadza swoimi kocimi ścieżkami, a człowiek potrzebny mu jest tylko do napełniania miseczki. Nasza Wolontariuszka nie poddaje się i dzielnie próbuje przekonać Kokosa, że mizianie nie jest takie straszne. Niestety kocurek ma małe szanse na adopcję, gdyż preferowane są nakolankowe mruczki. My jednak dalej szukamy mu domu, najlepiej wyrozumiałego, doświadczonego i z innymi kotami, gdyż Kokos bardzo lubi kocie towarzystwo. Kokosek to wspaniały, młody kocurek, który mimo swej nieufności i indywidualności zasługuje na własne miejsce na ziemi.
Aktualizacja: 13.05.2014
Kokos w DT ma się całkiem dobrze. Czasami śpi w łóżku a czasami gdzieś obok. Czasami da się pogłaskać a czasami nie, czyli bez większych zmian. Kokos generalnie lubi towarzystwo człowieka ale nie za blisko.
Taki z niego KOKOSmita ;)
Kokosek to piękny, czarny, nieśmiały kocurek, który potrzebuje czasu żeby zaufać człowiekowi. Jeszcze boi się podejść bo nie wie, że już nikt go nie skrzywdzi. Kokosek dopiero się dowie, jak przyjemne może być głaskanie, ale wszystko przed nim. Jeszcze jakiś czas temu trudno było dostrzec go w kociarni, gdyż chował się i bał wyjść w obecności wolontariuszy. Później zaczął szybciutko przemykać i podchodzić do jedzonka. Teraz już swobodnie spaceruje w obecności człowieka i pięknie bawi się piórkiem na wędce. Pomalutku robi postępy i na pewno za jakiś czas będzie prawdziwym domowym tygrysem. Kokosek potrzebuje cierpliwego domu, który pokaże mu jak przełamać strach i nieśmiałość. Na pewno odwdzięczy się kocią miłością. Kocurek szuka wyrozumiałych opiekunów, którzy dadzą mu szansę, mimo jego nieufności i ostrożności w kontaktach z człowiekiem. Patrząc na Figielka – jego kolegę, który kiedyś był równie nieśmiały, wierzymy, iż Kokosek z małego dzikuska też stanie się nakolankowym mruczkiem.
Kokosek nie wybrzydza przy jedzeniu i wzorowo korzysta z kuwety. Ma czarne, lśniące futerko i duże zdziwione oczy. Pięknie bawi się ze swoim kocim towarzyszem – Figielkiem. Naszym marzeniem byłoby, żeby oba koty znalazły wspólny domek. To dzięki Figielkowi Kokosek powoli przełamuje swój strach. Na pewno Kokosek czułby się pewniej mając przy boku swego kociego towarzysza.
Jeśli jesteś zainteresowany adopcją Kokoska napisz do Magdy: piotrowskamagda@op.pl
Przy adopcji będzie podpisana umowa adopcyjna.