Malutka z Sokolnik – już zdrowa
Aktualizacja 21.07.2024
Minęły dwa tygodnie i Malutka wróciła do siebie, do Sokolnik. Wybrała całą serię antybiotyku i leku wspierające odporność. Już przy pierwszej wizycie kontrolnej po pięciu dniach od przyjazdu do Łodzi gołym okiem było widać, że kicia czuje się o niebo lepiej. Manifestowała to w gabinecie tak donośnym mruczeniem, że nie było siły by ją osłuchać, taka to pacjentka J
Dostała też na kart preparat zwalczający świerzb uszny i pasożyty wewnętrzne. Niestety to codzienni sublokatorzy kotów mieszkających na dworze, nie uniknęła ich również Malutka.
Bądź nam długo zdrowa kocino i korzystaj ze słońca, bo aktualne temperatury chyba tylko kotom służą.
Aktualizacja 09.07.2024
Podobno w największe upały najłatwiej się zaziębić. Jak się okazuje dotyczy to też kotów.
Pani Bożena doglądająca w Sokolnikach Malutkiej, zgłosiła, ze cos się z kicia dzieje złego. Słabo je, nos zapchany, kicha krwistą wydzieliną i bardzo dużo śpi. Malutka nie jest już młodą kotką, ma ponad 13 lat, ale jak na swój wiek ogólnie trzyma się dobrze. Wiosną miała robione badania krwi i wyniki były super.
Przyjechała więc Malutka do Łodzi do weterynarza. Kotka jest zupełnie oswojona, więc badanie generalnie nie jest problemem, pomijając, że na stole mruczy jak traktor i nie da się jej osłuchać.
Okazało się, że to silna infekcja górnych dróg oddechowych, ale szczęśliwie nie zeszło na płuca. Uzbrojona w antybiotyk, probiotyk i kropelki do nosa zamieszkała Malutka u Ewy w hoteliku. Na koniec tygodnia mamy pokazać się na kontrolę jakie są postępy w leczeniu
Jeśli ktoś chciałby Malutką wesprzeć groszem, to wpłat można dokonać za pośrednictwem zbiórki lub poprzez wpłaty bezpośrednio na nasze konto:
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
tytułem: darowizna dla Malutkiej z Sokolnik
Z całego serca będziemy wdzięczni za Wasze wsparcie!
*środki niewykorzystane zostaną przeznaczone na cele statutowe fundacji
Aktualizacja 10.03.2024
Malutka – ostatnia z kotów pod opieką pani Bożenki w Sokolnikach przyjechała do Łodzi podreperować zdrowie.
Pani Bożena zgłosiła, że kicia kicha, ma zapchany nosek i kiepsko je. Niby nic poważnego, ale u 13-to latki bytującej głównie na dworze nie należy lekceważyć nawet takiego problemu.
W przychodni pani doktor Malutką obmacała, obejrzała i starannie osłuchała. Faktycznie nochal solidnie zapchany – trudno by kotka jadła z apetytem, ale osłuchowo na szczęście wszystko w porządku. Temperatury podwyższonej nie ma. Antybiotyku na start nie będzie – poszły w ruch preparaty podnoszące odporność zarówno w tabletkach jak i w zastrzykach i krople do nosa. Dodatkowo badanie krwi: profil geriatryczny, no w tym wieku raz na kiedyś kotu się należy. Mamy nadzieję, że nie będzie jakiś złych niespodzianek w wynikach.
Problemem są też uszy. Niby w badaniu nie widać świerzbu usznego, ale są czopy w kanałach słuchowych i kicia reaguje dużym świądem przy dotykaniu. Uszami zajmiemy się jaki już będą znane wyniki krwi. Na razie dostała na kark Stronghold by tłuc ewentualny świerzb i „życie wewnętrzne”
Malutka generalnie to pacjent idealny, który mruczy na stole w gabinecie w trakcie osłuchiwania, ale krwi utoczyć nie bardzo dawała i nie dlatego, że walczyła, ale tak się spięła, że krew nie chciała lecieć. Stąd pokłute obydwie łapki.
Malutka tradycyjnie zamieszkała w Hoteliku u Ewy, pod jej czujnym okiem. „Napychana” tabletkami i kłuta już Ewy nie lubi, ale liczymy że efekt leczenia będzie większy niż koci foch.
Jak zwykle pięknie prosimy o pomoc w sfinansowaniu leczenia naszej podopiecznej. Z każdą złotówkę Wielkie Dzięki!
darowizny można kierować bezpośrednio na nasze konto:
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
tytułem: darowizna dla Malutkiej z Sokolnik
Aktualizacja 30.04.2022
Smutno zaczął się majowy weekend.
Pani Bożena, na której podwórku mieszkają kotki będące pod naszą opieką http://kotylion.pl/czarne-baby-z-sokolnik-katar-je-dopadl/ zaalarmowała wolontariuszkę, że z Czarną dzieje się coś złego. Kotka oddycha bardzo ciężko, brzuchem, z otwartym pyszczkiem. Brzmiało to źle, bardzo źle.
Piątkowy wieczór, początek majówki… Niedługo przed zamknięciem jednej z zaprzyjaźnionych z Kotylionem lecznic mimo tego, że jesteśmy bez zapowiedzi, mimo kolejki i późnej pory pani doktor przyjmuje nas.
Potwierdza, jest źle. Bez RTG nie da się stwierdzić co się dzieje, szybkie USG nic nie wykazuje. Jedynie pomoc doraźna – furosemid na odbarczenie i trochę czasu pod tlenem to wszystko co można zrobić.
Jedziemy do lecznicy całodobowej ze szpitalem. Czarnulka trafia do namiotu tlenowego. Trzeba ją trochę dotlenić i ustabilizować by można było wykonać RTG. Lekarka z dyżuru obiecuje zadzwonić jak tylko będzie wiadomo co się dzieje.
Dzwoni w sobotni poranek: ostry stan zapalny, płyn w płucach i wątroba całkowicie zajęta przez zmiany nowotworowe. W tej sytuacji decyzja jest jedna – umożliwiamy koteczce odejście za Tęczowy Most. Tam już może swobodnie oddychać…
Chcemy w tym miejscu bardzo podziękować dr Joasi z Lecznicy na Złotnie, że nas w ogóle przyjęła. To było bardzo ważne.
Aktualizacja 31.01.2022
Dziewczyny już szczęśliwie wróciły na swoją działkę. Zdrowe i wyprowiantowane.
Trzy tygodnie w klatce – to już nudne dla kotów z podwórka, ale trzeba było by infekcja nie wróciła. Katar ustąpił ładnie po lekach. W tym czasie Malutka „zaliczyła” wizytę stomatologiczną – miała usunięty kieł, który się ruszał oraz wyczyszczoną resztę niezbyt już licznych ząbków.
Przed zabiegiem – badanie krwi, wyniki praktycznie idealne, ciut podwyższony parametr tarczycowy, ale nie na tyle by interweniować.
Mamy nadzieję, że szybko się z kocicami nie spotkamy – niech żyją jak najdłużej zdrowo na użyczonym podwórku.
Całe leczenie to ponad 700 zł, niestety koszt opieki weterynaryjnej jak wszystko inne idzie w górę.
Tylko dzięki Państwa wpłatom możemy dalej działać. Kto chce wspomóc Czarnulkę i Malutką może przelać dowolną kwotę na nasze konto, żadna z wpłat nie będzie zbyt mała:
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
tytułem: darowizna dla czarnych z Sokolnik
Za wszystkie darowizny pięknie dziękujemy!
Dwie z naszych sokolnickich podopiecznych przyjechały w sobotę do Łodzi.
Czarne kotki: mama (Czarna, Czarnulka) i jej córka (Malutka) bardzo się zasmarkały. Czarna już nie pierwszy raz trafiła do nas na leczenie http://kotylion.pl/czanulka-z-sokolnik-na-pohybel-pchlom/
Już jesienią był problem – dostały wtedy antybiotyk, niby przeszło, ale jak się okazało nie całkiem. Gwałtowne zmiany temperatury raczej nie sprzyjają kociemu zdrowiu, tak jak i ludziom nie są obojętne.
Pani Bożena, która użycza dziewczynom ciepłej piwnicy zaalarmowała, że bardzo smarczą i słabo jedzą, a starsza kotka mocno schudła.
Przyjechały więc kociny, od razu na przegląd do lecznicy. Faktycznie noski bardzo zapchane ale szczęśliwie infekcja nie zeszła niżej – oskrzela i płuca osłuchowo czyste. Temperatura w normie.
Pani doktor zaordynowała antybiotyk, przeciwzapalny, witaminy i tabletkę „na robale”. Stwierdziła, że stan ogólny nie jest zły. Czarnulka w gorszej kondycji, zdecydowanie chudsza, ale wiadomo kot z zapchanym nosem jeść nie chce.
Malutka czeka usunięcie co najmniej kła, ale to jak pozbędziemy się infekcji.
Mamy obserwować i jeśli nic niepokojącego się nie wydarzy za tydzień kontrola. Już po jednym dniu widać poprawę, więc liczymy, że uda nam się szybko kotki wyleczyć.
Czarne baby na czas leczenia zamieszkały w kotylionowym hoteliku pod czujnym okiem i troskliwą opieką Ewy.
Serdecznie prosimy o pomoc w zgromadzeniu funduszy na leczenie kotek.
Dane do wpłaty
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
tytułem: darowizna dla czarnych z Sokolnik