Dorotka – już zdrowa :)
Aktualizacja: 05.10.2014
Jakiś czas temu informowaliśmy Państwa, że Dorotka mimo, iż znalazła swój wymarzony domek, to podupadła na zdrowiu. Dorotka chorowała – miała problemy z uszkami. Naszczęście kotka już doszła do siebie i jest zdrowa. Reaguje już na dźwięki, chętniej się bawi.
Finansowaliśmy leczenie Dorotki, dlatego też zwracamy się z prośbą o pomoc w opłaceniu faktury z lecznicy. Dla nas najważniejsze, że kotka jest już zdrowa i ma wspaniałych Opiekunów. Dziękujemy za wsparcie z Państwa strony!
Aktualizacja 18.09.2014
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
Aktualizacja: 12.09.2014 r.
Dorotka wróciła do zdrowia i to co najgorsze jest już chyba za nią. Wszystko ma się ku dobremu, Dorcia pakuje już walizeczki i w sobotę przeprowadza się do nowego domu!
Aktualizacja: 30.08.2014 r.
Dorotka od kilku dni przebywa w lecznicowym szpitaliku, gdzie jest intensywnie leczona: kroplówki, nowe baterie leków. Jej stan się poprawił, zaczęła samodzielnie jeść – wydaje się, że najgorsze za nią, że kryzys zażegnany. Prosimy o dalsze kciuki za małą! Musi być w końcu lepiej!
Aktualizacja: 26.08.2014 r.
Po powrocie z adopcji nasza Dorotka załamała się całkowicie. Przestała jeść i zwracać na cokolwiek uwagę. Siedziała w klatce, nie interesując się niczym, bez ruchu. Dorotka po prostu straciła nadzieję. Przez te kilka dni miała dom i była szczęśliwym kotem, a tu nagle jej świat znów się zawalił… Wróciła do kociarni. Niby miejsce znajome, i koty też, ale… Kocia psychika jest krucha. Koty nie lubią zmian w otoczeniu i wiedzą, czują, kiedy są kochane i chciane i na miejscu, a kiedy coś jest nie tak. Niektóre po kilku dniach od powrotu z adopcji przywykają, innym jest trudniej. Niestety dla Dorotki kolejna utrata domu to zbyt wiele. Koci depresja. Wraz załamaniem przyszły problemy zdrowotne – zaczęła kichać, z oczu leciały łzy, przestała się załatwiać i straciła całkowicie apetyt. Z trudem przełykała, bolące gardło nie pomagało w pokonaniu niechęci do jedzenia. Trzeba Dorocię było dokarmiać na siłę.
Jest stan okazał się na tyle poważny, że wczoraj została przewieziona do lecznicy.
Aby wyzdrowieć Dorotka potrzebuje nie tylko leków, ale prawdziwego domu. W jej przypadku same farmaceutyki nie wystarczą – niezbędny jest człowiek, który ją pokocha i pozwoli odzyskać nadzieję.
Gdy obok Dorotki jest człowiek, mówi do niej, głaszcze, przytula, w kici jakby coś zaczęło pękać, zaczyna mruczeć, i wodzić wzrokiem za człowiekiem, i czekać, że może podejdzie… Dom. Bezpieczeństwo. Miłość. My możemy dać tylko ich namiastki.
Dorotka przeszła już bardzo wiele w swoim kocim życiu. Błąkała się po ulicach w Ozorkowie po tym, jak psy zagryzły jej kociaki. W końcu trafiła do nas i już myślała, że będzie dobrze. Bardzo prosimy o ratunek dla tej delikatnej, wrażliwej koteczki. Dorotka jest kotem idealnym, tylko jak się okazało, nie toleruje psów po tragedii jaka ją spotkała. Dom to dla niej ratunek!
Jeśli Ktoś zechciałby wesprzeć finansowo leczenie Dorotki, prosimy o zakup wirtualnych KOTYlionków za pośrednictwem allegro http://allegro.pl/show_item.php?item=4552352356
lub wpłaty bezpośrednio na nasze konto w Vivie!:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a
03-772 Warszawa
tytułem: Dorotka
30.07.2014
Wakacje wakacjami – ale cóż począć, kiedy na drodze stanie nam taka Dorotka? Przecież nie można przejść obok niej obojętnie ;)
Dorotka została wyrzucona w podłódzkim Ozorkowie kiedy była w zaawansowanej ciąży. Urodziła na ulicy, ale kociaki nie miały szczęścia – zostały zagryzione przez okoliczne psy. Dorotka błąkała się po ulicach i podchodziła do ludzi w nadziei na jakieś jedzonko i porcję pieszczot. W końcu – nie mogąc znaleźć domu – dołączyła do stadka wolno żyjących kotów – te jednak ją przeganiały. Okoliczni mieszkańcy dokarmiali Dorotkę, czasem ktoś przegonił, ktoś inny pogłaskali ale potem wracał do swoich spraw i swojego życia, w którym nie było miejsca dla kotki z ulicy. Dla Dorotki ulica była miejscem obcym, nie radziła sobie na wolności – chodziła więc od człowieka do człowieka w poszukiwaniu kogoś, kto spełni jej marzenie o domu. W końcu trafiła na jedną z nas.
Dorotka jest cudownym stworzeniem – miłym, łagodnym, spokojnym i ufnym. Uwielbia człowieka i bardzo tęskni za jego bliskością. Trafiła do naszego lokalu – troszkę przykurzona i jeszcze chudziuteńka – ale chyba już odrobinę szczęśliwsza niż na ulicy.
Nie możemy dać jej tego czego najbardziej potrzebuje – własnego domku – możemy jednak zaopiekować się nią, podleczyć, wysterylizować, zaszczepić, zadbać o lepszą kondycję i szukać najlepszego domku stałego na świecie.
Państwa prosimy o pomoc w sprostaniu temu zadaniu.
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a
03-772 Warszawa
tytułem: Dorotka