Hamaczek Maciuś – pilna operacja guza, prosimy o wsparcie

 

Aktualizacja 11.112019

Pamiętacie Hamaczka Maciusia?
Znów bardzo potrzebuje pomocy :(

Już jest po operacji wycięcie ogromnego guza w nosie :(

Bardzo dziękujemy za wszystkie wpłaty dla niego i gorąco prosimy o dalsze wsparcie <3

https://pomagam.pl/hamaczekk

Guz był ogromny i wyglądał bardzo źle :( Udało się wyciąć jego znaczną część, choć pozostały nieduże fragmenty, które naciekały na mózg i których nie można było ruszyć. Teraz musimy trzymać wielkie kciuki, by zmiana okazała się niezłośliwa.

Na szczęście Maciuś czuje się dobrze :) Ma apetyt i tylko kołnierz mu bardzo przeszkadza. Kiedy wszystko się w nosie wygoi powinien odczuć ogromną ulgę, a my i jego Opiekunowie bardzo na to liczymy.


Hamaczek prosi…
„”Hamaczek, cholera, no śmigaj szybciej!”. To chłopaki z ulicy tak wołali za mną. Hamaczek…
Fakt, przez to „chybotanie w łebku” zawsze ostatni byłem przy miskach. A oni śmiali się ze mnie, odchodząc z pełnymi brzuchami.
Głowa bolała, brzuch był pusty, a ja coraz słabszy i zdezorientowany.
Wszystko się plątało wokół mnie, moje łapki, ogonek i ten cholerny kiwający się łebek, ehh…
I co? Trafiłem do takiego dużego Domu Dla Kotów.
Kurde, ile ich tam było! A ja, duży poplątany głupek wśród nich!
Gdy mnie biły, to musiałem się bronić.
To powiedzieli, że jestem agresywny.
Ja agresywny… o, Koci Stwórco… Płakać mi się chciało… i płakałem. I krzyczałem też.
Usłyszano mnie i Dobre Ręce zabrały mnie z klatki w inne miejsce: ciepłe, ciche, pachnące Domem.
Ale główka bolała nadal. I nadal się plątałem i przewracałem.
Dobre Ręce woziły do lekarzy, były badania i ohydne lekarstwa, bleee.
Ale opłaciło się. Nie powiem, że żarłem z zachwytem te ohyctwa, ale dzięki nim stałem się normalniejszym głupkiem, hi hi.
I wiecie co? Ktoś mnie pokochał!! Mnie! Wielkogabarytową niezgrabę z neurologicznymi odchyłami.
Gdy usłyszałem, że mnie ktoś chce, to się aż przewróciłem. Tak sam z siebie. Hih.
To wszystko działo się w 2017. A Dom dostałem wtedy na Gwiazdkę.
Oprócz tego leki Na Wynos Na Resztę Życia.
Piękne życie miałem. Piękne. Mogłem się „plątać” po nim po swojemu, najadać się do woli i głasków miałem po czubek ogona.
No kochany byłem, jak król.
Ale ta głowa… Zaczęła bardzo boleć.
Znów lekarze. Znów badania. Drogie jak cholera.
A po nich pytanie ” i co z Resztą Życia?”.
Mam umrzeć przez jakiegoś babola w nosie?!
Podobno od tego też się umiera. Kurde, ale ja nie chcę!! Ja kocham mój Dom, baardzo…
Mam się poddać, czy być dzielnym i walczyć?
Ale ta walka jest kosztowna okrutnie. I wiem, że mój Dom nie ma już takich pieniędzy. Nie ma, bo wydał na mnie.
Wiem, bo słyszę jak szepcze zrozpaczony i cichutko prosi o pomoc fundację.
Też nie mam pieniędzy… Jestem przerażony.
I głowa głupkowata boli coraz bardziej.
Co mam zrobić?? Poddać się?”

Hamaczek ma cudownych Opiekunów, ale przy leczeniu i diagnozowaniu Hamaczka przekroczyli już każda możliwą finansową granicę :( Pomóżcie nam uzbierać na jego operację <3

Na zbiórce na Pomagam:
https://pomagam.pl/hamaczekk
lub poprzez wpłaty bezpośrednio na nasze konto  – z dopiskiem: darowizna dla Hamaczka
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL20 1600 1462 1030 9079 0000 0007

W imieniu Hamaczka, jego Opiekunów i naszym własnym – dziękujemy za każdy datek

Aktualizacja: 4.01.2018 r.

Po wyleczeniu infekcji ucha Hamaczek przestał się bujać ;) Po poprzednim życiu pozostała „pamiątka” w postaci śrutu w jednej łapce. Hamaczek jest przez to troszkę mniej gibki i zwinny od większości kotów – woli trzymac się ziemi i nie wskakuje wysoko – chyba, że do łóżka ;) Jest przeuroczy ;)
Hamaczek powoli rozgląda się za nowym domkiem – kochającym, troskliwym i na zawsze :) Piszcie do Kasi: skibkka@gmail.com

Aktualizacja: 02.12.2017 r.

Jeszcze 10 dni temu Hamaczek nie potrafił trafić pyszczkiem do miseczki z jedzeniem – dziś nie tylko trafia do miski, ale całkiem nieźle radzi sobie z karmnikiem – różnica jest ogromna :) Po 2-ch tygodniach diagnostyki wiemy już trochę więcej. Hamaczek ma śrut w łapce, jednak to nie on jest przyczyną neurologicznych problemów kocurka. Te upatrujemy w ogromnym stanie zapalnym ucha. Uszko jest spuchnięte i nie można nawet dobrze sprawdzić, co się w nim dzieje. W pobranym z ucha wymazie nie było bakterii, ale ucho jest bardzo bolesne i nie wygląda dobrze. Hamaczek dostaje leki i kropelki, a kiedy opuchlizna się zmniejszy – zajrzymy do uszka głębiej licząc na to, że poznamy przyczynę problemów bez dodatkowych i drogich badań diagnostycznych ;) Trzymajcie kciuki za cudnego Hamaczka – a jeśli ktoś zechciałby jeszcze dorzucić dla niego grosik wsparcia – może to zrobić na jego zbiórce https://pomagam.pl/hamaczek

albo poprzez wpłatę na konto:

95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
w tytule wpisując: darowizna dla Hamaczka

* środki niewykorzystane zostaną przeznaczone na cele statutowe Fundacji i pomogą innym kotom w potrzebie

hamak4hamak1   hamak5hamak2

Aktualizacja: 26.11.2017 r.

Trafił do Schroniska z podejrzeniem udziału w wypadku komunikacyjnym. Płaczący, niezborny, przewracający się o własne nogi, bezradny jak dziecko, wielki bury kot.
Wdrożone leczenie początkowo przyniosło poprawę. Udało się w miarę ustabilizować stan Hamaczka, choć nadal był „rozbujany”, stąd jego imię.
Niestety, zdrowie psychiczne kota zostało zepchnięte na dalszy plan. Kompletnie niezrozumiany, porzucony, „dziwny” kot nie miał swojego miejsca. Sfrustrowany, wokalizujący sam w małej klatce, albo bity przez inne koty w boksie z dzikuskami. Przylgnęła do niego łatka agresora, wariata, został zepchnięty na marines kociego życia. W końcu znów podupadł na zdrowiu. Łapki odmówiły posłuszeństwa i padło podejrzenie padaczki. Tą diagnozą Hamaczek został skazany na wieczny żywot w Schronisku, bo kto adoptuje „nienormalnego” kota z padaczką?
Wolontariuszki schroniskowej kociarni dostrzegły w Hamaczku coś innego… Zrozumiały, że nie jest agresywny, tylko strasznie samotny i przerażony brakiem kontroli nad swoim ciałem. Owszem- płakał, wręcz krzyczał, ale po to, by zwrócić na siebie uwagę. Owszem- łapał pazurkami, ale tylko dlatego, by przytrzymać człowieka przy sobie, by skraść trochę jego uwagi..
W poniedziałek, 20.11 Hamaczek trafił do domu tymczasowego. Przez pierwszą godzinę ciągle miałczał- krzyczał z radości, udeptywał wszystko i wszystkich. Nie chciał wypuścić nikogo z pokoju, który dostał do dyspozycji. Po dobie zrozumiał, że w końcu ma swoje miejsce na ziemi, a człowiek do niego wróci, i uspokoił się. Następnego dnia zobaczył kocich rezydentów. Pozbierał łapeczki, rozpędził się i z okrzykiem „Grrrrrruuuuu!” zaczął rozdawać baranki, prawie przewracając zaskoczone koty. Tak, ten kot nie jest normalny!
Wolontariuszka dała Hamaczkowi dom tymczasowy, a my obiecaliśmy opłacić jego diagnostykę w drodze po nowe, dobre życie. Prosimy z całego serca byście nam w tym pomogli.
Na początek musimy skonsultować go u neurologa… Od diagnozy zależy dalsze leczenie
Pomoc dla Hamaczka można przekazać na nasze konto:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
w tytule wpisując: darowizna dla Hamaczka
lub poprzez Pomagam.pl
https://pomagam.pl/hamaczek
Za każdą, najmniejszą nawet pomoc będziemy bardzo wdzięczni.
* środki niewykorzystane zostaną przeznaczone na cele statutowe Fundacji i pomogą innym kotom w potrzebie

Hamaczek1 Hamaczek2 Hamaczek3 Hamaczek4 Hamaczek5



KOTYlion – z miłości do kotów

Strona powstała z miłości do kotów i z potrzeby niesienia im pomocy.

Jesteśmy grupą ludzi, których połączył jeden cel - pomoc kotom porzuconym, niechcianym, niczyim.

Jesteśmy z Łodzi i pomagamy przede wszystkim łódzkim kotom.

Grupa Kotylion znajduje się pod opieką Fundacji Viva! Jesteśmy formalną grupą, działająca na rzecz pomocy kotom, tworzącą domy tymczasowe, pomagającą kotom wolno żyjącym i przebywającym w Łódzkim Schronisku dla Zwierząt oraz sterylizującą koty wolno żyjące.

Jeśli chcesz wesprzeć nasze działania możesz dokonać wpłaty darowizny na nasze subktonto w Fundacji Viva!, z którego wszystkie zebrane środki są przeznaczane na pomoc naszym podopiecznym. Grupa KOTYlion, jako projekt Fundacji Viva! posiada status organizacji pożytku publicznego, zatem każda wpłata na nasze konto może być odliczona od podatku.

UWAGA, NOWY NUMER KONTA!!!
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
KRS 0000135274
NIP: 525-21-91-290
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL20 1600 1462 1030 9079 0000 0007