Czarny Hasan z Sokolnik [*]
Aktualizacja 14.11.2017
Dziś musieliśmy pożegnać kolejnego kociego weterana z Sokolnik. Nie ma już z nami Czarnego Hasana.
Kilkudniowy pobyt w lecznicy postawił go trochę „na łapki”. Hasan zamieszkał u p. Teresy. Przebywając większość czasu w domu mogła mieć go na oku, miał towarzystwo brata, który też przyjechał z Sokolnik i kotek – rezydentek pani Tereski.
Niestety, poprawa okazała się chwilowa. Hasan nie chciał jeść, większość czasu przesypiał. W ciągu 2 tygodni schudł ponad kilogram. Jedyne forma pomocy jaka nam pozostała to ułatwić mu odejście tam gdzie nic już nie boli.
Żegnaj czarny kocie, który mimo, że bezdomny skradłeś wiele serc.
Spotkaj się na Tęczowych Łąkach ze Szczoszkiem i Niuńkiem, którzy tak niedawno też tam pobiegli.
Decyzja o uśpieniu Hasanka okazała się słuszna i chyba podjęta w dobrym momencie. Pani doktor zrobiła sekcję by zobaczyć co faktycznie go zabiło. Okazało się, że nowotwór był rozsiany po całym brzuszku i nic, zupełnie nic nie było można zrobić by mu pomóc.
Naszych Sokolnickich podopiecznych http://kotylion.pl/bury-szoch-z-sokolnik-nie-jest-dobrze/ już co raz mniej. U pani Teresy na działce po odejściu Szczoszka pozostali czarni bracia Hasanowie. Jeden z nich, o czym wspominaliśmy w naszych wpisach ma zdiagnozowany jakiś twór w brzuchu, najprawdopodobniej mięsak. Od zeszłej jesieni dostaje sterydy o długim działaniu i do tej pory czuł się bardzo dobrze, aż do zeszłego tygodnia.
25.10 Hasan przyjechał z Sokolnik „na sygnale” prosto do lecznicy. Gdy dzień wcześniej najpierw nie stawił się na śniadanie, a potem przez pół dnia nie pokazał na działce Pani Tereska zaczęła go szukać. Znalazła go skulonego w jednej z budek, które koty mają do dyspozycji na działce. Kocisko nie chciało nic jeść ani pić.
W lecznicy miał pobraną krew i zrobione USG brzucha. W wynikach krwi wyszła wysoka leukocytoza wskazująca na toczący się stan zapalny i nieco podniesione wskaźniki wątrobowe, ale ogólnie nie jakieś dramatyczne. Hasan bardzo schudł. Zimowe futerko to maskuje, ale nie pozostało za wiele „kota w kocie”. W obrazie USG widać powiększenie zmiany w brzuchu. Na razie dostał antybiotyk, niesterydowe leki przeciwzapalne, jest dokarmiany kroplówkami i został w lecznicy na obserwacji.
Jeśli jego stan się znacząco nie poprawi najprawdopodobniej podejmiemy decyzję o otwarciu brzucha (laparotomii zwiadowczej). Wtedy pani doktor będzie mogła ocenić co tak naprawdę „zżera” kocura.
Mimo, że Hasanowie od lat maja opiekę wirtualną czyli stałe finansowanie, to będziemy musieli poprosić o pomoc – diagnostyka, szpitalik – to wszystko pochłania fundusze.
Wpłaty można kierować na nasze konto:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
dopisek: darowizna dla Hasana
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT GOPZPLPW
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
PayPal: kotylion.pl@gmail.com