Ichi i Nori – siła złego razy dwa. Nori ['] Ichi w ds :)

Aktualizacja: 17.12.2014

Długa i ciężka droga za chłopakiem i za nami, ale chyba możemy napisać, że się nam udało…
Wyrwany ze schroniskowej klatki w której się zaszył po śmierci swojej Pani, straszcie zaniedbany, wychudzony, chory, stracił swoją kocią przyjaciółkę. A teraz spójrzcie jak nam chłopak wypiękniał, odzyskał spokój i wiarę w człowieka, a przede wszystkim – zdrowie.
Dzielnie znosił wszystkie zabiegi, przetrwał trudną operację czyszczenia oczodołu ale udało się. Ichi wygląda cudnie i wygląda na to, że jest zdrów jak ryba ;)

Nie ma oczka – to prawda – i pewnie w każdym nowym miejscu będzie potrzebował chwili żeby się odnaleźć, ale tak naprawdę Ichiemu w niczym brak oka nie przeszkadza. Kocurek mimo wszystko troszkę widzi i potrafi doskonale funkcjonować – wskakiwać tam gdzie chce, biegać za piłeczką i bawić się wędką. To bardzo miły, rozmowny i miziasty kocur, bezbłędnie wskakujący na kolana, taka kochana kocia gadułka.
Lubi psy i inne koty, jest cierpliwy w stosunku do dzieci.
Mamy nadzieję że serca ludzkie wciąż skrywają choć trochę miejsca dla Ichiego i Ktoś z Państwa zechce zapewnić mu najlepszy dom
pod słońcem już do końca jego życia.
Kocurek ma 4lata, jest zachipowany i zaszczepiony, regularnie odrobaczany, testy FIV/FELV ujemne.
W sprawie adopcji prosimy pisać do Marty email:marta765@op.pl

Aktualizacja: 02.12.2014

Ichi jest już po zabiegu usunięcia gałki ocznej, przy okazji weterynarz usunął mu z ząbków osad kamienia.
Kocur wyraźnie odżył, pomimo iż ma jeszcze szwy na oczku i dostaje antybiotyk, zachowuje się zupełnie inaczej – chętnie się tuli i wpycha na kolana, domaga głośno pieszczot i wiecznie pełnej miseczki.
I chociaż przed nami jeszcze długa droga bo musimy zdjąć szwy, wybrać antybiotyk i odżywić chłopaka widzimy dla niego światełko w tunelu.
Ichi z wycofanego, chorego, niedożywionego kota przeistacza się na naszych oczach w pięknego dużego kocura.
Został też porządnie wykapany i wyczesany co również wyraźnie poprawiło mu nastrój. Baliśmy się, jak zniesie odejście swojej kociej towarzyszki – na szczęście Ichi jakoś się odnajduje w tej sytuacji – cóż… życie toczy się dalej… Cieszymy się, że chociaż on powoli wychodzi na prostą i z każdym dniem jest silniejszy, zdrowszy – i mamy nadzieję – szczęśliwszy.
Zabieg i opieka nad Nim niestety wciąż są bardzo kosztowne dlatego wciąż bardzo prosimy o pomoc dla niego.
Prosimy nawet o najmniejsze wpłaty, będziemy wdzięczni za każdą darowiznę na nasze konto bankowe:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a
03-772 Warszawa
tytułem: darowizna Ichi 
dziękujemy…

Aktualizacja: 01.12.2014

Niestety nie udało. Nori odeszła [']. Była dzielna, walczyła z kosmicznymi parametrami nerkowymi i infekcją ponad 2 tygodnie. Po prostu zasnęła otulona kocykiem…

nori

 

Aktualizacja: 21.11.2014

Nori była przedwczoraj na usg nerek. Niestety, obie są bardzo zniszczone. Kicia ma niewydolność nerek, mocznik ponad 300, kreatynina ok. 8, wysoki fosfor ponad normę  :(. W tej chwili walczymy o jej życie.

Waży zaledwie 1,7 kg… Nie je samodzielnie, jest karmiona strzykawką. Do tego bateria leków, inhalacje. Bo oprócz PNN, jest też zaawansowany koci katar. Była konsultowana u dwóch wetów – wszyscy mówią to samo: jeśli w przeciągu tygodnia Nori nie załapie z jedzeniem, jeśli kolejne wyniki badań krwi nie pokażą choć minimalnej poprawy, rokowania są bardzo złe. Robimy wszystko, by jej pomóc. I czekamy… prosząc o ogromne kciuki za zabiedzoną Nori. Jest na krawędzi…

Jest kochaną kicią. Mimo wszystkich zabiegów, podróży do lecznic, mruczy i ugniata łapkami człowieka. Rozczula…

Ichi – jego stan się poprawia. Po początkowym jadłowstręcie nie ma śladu. Je, aż mu się uszy trzęsą, nadrabia zły czas. Niedługo czekają go badania krwi.

7cebc05b1e08

 

Aktualizacja: 13.11.2014

Nasze biedaki były wczoraj na przeglądzie w lecznicy.
Jak na razie wiemy, że Nori poza polipem w uchu ma ząbki w złym stanie, jest skrajnie wychudzona, ma świerzba w uszach i na skutek niedożywienia – bardzo wysoki poziom mocznika.
Przez najbliższe dwa tygodnie musimy ją odżywić, zbić mocznik odpowiednimi lekami i powtórzyć badania krwi, wtedy będziemy mogli ją zoperować. Niestety – Nori nie je :( Jest tak przerażona, że siedzi tylko skulona w kąciku i nie chce wziąć do pyszczka nawet najbardziej aromatycznych smakowitości :( Zdecydowaliśmy założyć jej obrózkę antystresową licząc, że być może ona pomoże przełamać strach i rezygnację tej biednej koteczki.
Ichi odrobinkę lepiej się odnajduje w nowej sytuacji. Przyjazd do domu tymczasowego bardzo mu pomógł – kocurek próbuje troszkę jeść i prosi o czułości – widać, że brakowało mu ich bardzo. Ichi jednak też jest w złym stanie – musi mieć usuniętą gałkę oczną, trzeba  zadbać o ząbki. Ichi ma bardzo złe wyniki wątrobowe, więc też musi być na dobrej karmie która pozwoli mu odzyskać siły i poprawi wyniki wątrobowe.Na razie ma jeść, łykać antybiotyk i leki. Za 2 tygodnie powtórzymy badania krwi i zobaczymy, co dalej.
Nasi podopieczni zostali oszacowani wiekowo:  Nori ma ok. 5 lat a Ichi jest trochę młodszy i liczy sobie 3 lub 4 wiosny.
Prosimy gorąco – pomóżcie nam je wyleczyć. Bardzo się o nie martwimy…

09.11.2014

Ichi i Nori to dwójka z pięciu kotów po zmarłej Pani, i – choć to przykre, że nie znalazł się nikt z rodziny czy znajomych, kto zechciałby je zaadoptować – takie sytuacje zdarzają się niestety i wiele już takich historii poznalismy wcześniej :(  Jednak ta historia jest inna i wszystkich nas chwyciła za serce.
Pani miała 5 swoich kotów. Ale Pani umarła… Trzy z kotów odłowiono od razu jednak dwa najbardziej przerażone schowały się i bały wyjść. Kiedy hałas minął, wszyscy sobie poszli – koty wyszły z ukrycia i czekały, czekały, czekały… Miały nadzieję, że ich Pani wróci – napełni miseczkę i szepnie miłe słówko na dobranoc…
Pani nie przychodziła, więc dwa koty zaczęły się martwić – płakały i popiskiwały nieszczęśliwie – jednak zanim ktoś usłyszał ich wołanie minęły dwa tygodnie. Dwa tygodnie bez jedzenia i picia. Ale to nic – koty są twarde…
Twarde bardzo… choć chyba nie do końca… Te dwa nieśmiałe koty to niewidomy Ichi i Nori z polipem w uchu.  Koty trafiły do schroniska – i kompletnie nie umiały się w nim odnaleźć, a ich zły stan sprawił, że nie mogliśmy ich tam zostawić. Nasza wolontariuszka Marta pojechała do schroniska – i mimo, że ma pod opieką dwa malce zabrane wcześniej do odkarmienia i wyleczenia – zabrała do domu też Ichiego i Nori…
Ich stan zdrowia jest bardzo zły, a psychika jest w stanie jeszcze gorszym :( Ichi musi mieć usuniętą jedną gałkę oczną, wdał się tam stan zapalny i sączy się ropa. Mamy nadzieje że uda się uratować drugie oczko – ono też nie jest doskonałe, widzi tylko światło/cień ale to zawsze więcej niż nic… Ichi dodatkowo na wskutek dwutygodniowej głodówki ma problemy z wątrobą.
Nori wcale nie jest zdrowsza :( Oczka widzą i nic im nie dolega, ale ona z kolei ma wielkiego guza w uszku , to pewnie polip więc ją też czeka operacja. Całe szczęście, że słyszy. Oba koty są zaniedbane wygłodzone i boją się własnego cienia. Trauma, jaką przeżyły, jeszcze długo będzie im się śniła – chcielibyśmy bardzo wyprowadzić je z niej, wyleczyć i pomóc im zacząć nowe życie w nowych domach…
Prosimy pomóżcie Nam postawić je na łapy. Koty są w domu tymczasowym u Marty – mają opiekę w potrzebie i miłość na żądanie. Ale to nie wystarczy. Bez Waszego finansowego wsparcia nie będziemy w stanie im pomóc tak, jak tego potrzebują.
Koszty operacji, badań, karmy będą bardzo wysokie.
Prosimy nawet o najmniejsze wpłaty, będziemy wdzięczni za każdą darowiznę na nasze konto bankowe:

95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a
03-772 Warszawa
tytułem: darowizna Ichi i Nori

lub zakup wirtualnych Kotylionków na naszej aukcji na Allegro: http://allegro.pl/charytatywna-ichi-i-nori-sila-zlego-razy-dwa-i4782643283.html



KOTYlion – z miłości do kotów

Strona powstała z miłości do kotów i z potrzeby niesienia im pomocy.

Jesteśmy grupą ludzi, których połączył jeden cel - pomoc kotom porzuconym, niechcianym, niczyim.

Jesteśmy z Łodzi i pomagamy przede wszystkim łódzkim kotom.

Grupa Kotylion znajduje się pod opieką Fundacji Viva! Jesteśmy formalną grupą, działająca na rzecz pomocy kotom, tworzącą domy tymczasowe, pomagającą kotom wolno żyjącym i przebywającym w Łódzkim Schronisku dla Zwierząt oraz sterylizującą koty wolno żyjące.

Jeśli chcesz wesprzeć nasze działania możesz dokonać wpłaty darowizny na nasze subktonto w Fundacji Viva!, z którego wszystkie zebrane środki są przeznaczane na pomoc naszym podopiecznym. Grupa KOTYlion, jako projekt Fundacji Viva! posiada status organizacji pożytku publicznego, zatem każda wpłata na nasze konto może być odliczona od podatku.

UWAGA, NOWY NUMER KONTA!!!
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
KRS 0000135274
NIP: 525-21-91-290
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL20 1600 1462 1030 9079 0000 0007