Ichi i Nori – siła złego razy dwa. Nori ['] Ichi w ds :)
Aktualizacja: 17.12.2014
Aktualizacja: 02.12.2014
Aktualizacja: 01.12.2014
Niestety nie udało. Nori odeszła [']. Była dzielna, walczyła z kosmicznymi parametrami nerkowymi i infekcją ponad 2 tygodnie. Po prostu zasnęła otulona kocykiem…
Aktualizacja: 21.11.2014
Nori była przedwczoraj na usg nerek. Niestety, obie są bardzo zniszczone. Kicia ma niewydolność nerek, mocznik ponad 300, kreatynina ok. 8, wysoki fosfor ponad normę :(. W tej chwili walczymy o jej życie.
Waży zaledwie 1,7 kg… Nie je samodzielnie, jest karmiona strzykawką. Do tego bateria leków, inhalacje. Bo oprócz PNN, jest też zaawansowany koci katar. Była konsultowana u dwóch wetów – wszyscy mówią to samo: jeśli w przeciągu tygodnia Nori nie załapie z jedzeniem, jeśli kolejne wyniki badań krwi nie pokażą choć minimalnej poprawy, rokowania są bardzo złe. Robimy wszystko, by jej pomóc. I czekamy… prosząc o ogromne kciuki za zabiedzoną Nori. Jest na krawędzi…
Jest kochaną kicią. Mimo wszystkich zabiegów, podróży do lecznic, mruczy i ugniata łapkami człowieka. Rozczula…
Ichi – jego stan się poprawia. Po początkowym jadłowstręcie nie ma śladu. Je, aż mu się uszy trzęsą, nadrabia zły czas. Niedługo czekają go badania krwi.
Aktualizacja: 13.11.2014
09.11.2014
Ichi i Nori to dwójka z pięciu kotów po zmarłej Pani, i – choć to przykre, że nie znalazł się nikt z rodziny czy znajomych, kto zechciałby je zaadoptować – takie sytuacje zdarzają się niestety i wiele już takich historii poznalismy wcześniej :( Jednak ta historia jest inna i wszystkich nas chwyciła za serce.
Pani miała 5 swoich kotów. Ale Pani umarła… Trzy z kotów odłowiono od razu jednak dwa najbardziej przerażone schowały się i bały wyjść. Kiedy hałas minął, wszyscy sobie poszli – koty wyszły z ukrycia i czekały, czekały, czekały… Miały nadzieję, że ich Pani wróci – napełni miseczkę i szepnie miłe słówko na dobranoc…
Pani nie przychodziła, więc dwa koty zaczęły się martwić – płakały i popiskiwały nieszczęśliwie – jednak zanim ktoś usłyszał ich wołanie minęły dwa tygodnie. Dwa tygodnie bez jedzenia i picia. Ale to nic – koty są twarde…
Twarde bardzo… choć chyba nie do końca… Te dwa nieśmiałe koty to niewidomy Ichi i Nori z polipem w uchu. Koty trafiły do schroniska – i kompletnie nie umiały się w nim odnaleźć, a ich zły stan sprawił, że nie mogliśmy ich tam zostawić. Nasza wolontariuszka Marta pojechała do schroniska – i mimo, że ma pod opieką dwa malce zabrane wcześniej do odkarmienia i wyleczenia – zabrała do domu też Ichiego i Nori…
Ich stan zdrowia jest bardzo zły, a psychika jest w stanie jeszcze gorszym :( Ichi musi mieć usuniętą jedną gałkę oczną, wdał się tam stan zapalny i sączy się ropa. Mamy nadzieje że uda się uratować drugie oczko – ono też nie jest doskonałe, widzi tylko światło/cień ale to zawsze więcej niż nic… Ichi dodatkowo na wskutek dwutygodniowej głodówki ma problemy z wątrobą.
Nori wcale nie jest zdrowsza :( Oczka widzą i nic im nie dolega, ale ona z kolei ma wielkiego guza w uszku , to pewnie polip więc ją też czeka operacja. Całe szczęście, że słyszy. Oba koty są zaniedbane wygłodzone i boją się własnego cienia. Trauma, jaką przeżyły, jeszcze długo będzie im się śniła – chcielibyśmy bardzo wyprowadzić je z niej, wyleczyć i pomóc im zacząć nowe życie w nowych domach…
Prosimy pomóżcie Nam postawić je na łapy. Koty są w domu tymczasowym u Marty – mają opiekę w potrzebie i miłość na żądanie. Ale to nie wystarczy. Bez Waszego finansowego wsparcia nie będziemy w stanie im pomóc tak, jak tego potrzebują.
Koszty operacji, badań, karmy będą bardzo wysokie.
Prosimy nawet o najmniejsze wpłaty, będziemy wdzięczni za każdą darowiznę na nasze konto bankowe:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a
03-772 Warszawa
tytułem: darowizna Ichi i Nori
lub zakup wirtualnych Kotylionków na naszej aukcji na Allegro: http://allegro.pl/charytatywna-ichi-i-nori-sila-zlego-razy-dwa-i4782643283.html