Irma nareszcie w swoim domu !!!

Aktualizacja: 3.07.2014 r.

Jak to się mówi rzeczy niemożliwe załatwiamy od zaraz, na cud trzeba chwilę poczekać ;-)

Czekała od lutego dzielnie wypatrując , tracąc nadzieję…. ale jednak  się udało Irma pojechała do nowego domu, domu gdzie nikomu nie  przeszkadza troszkę tłuszczyku na brzuszku, gdzie kot po przejściach  jest mile widziany. Każda adopcja nas cieszy, ale takie przywracają wiarę w ludzi :-)
Irma zamieszkała z Magdą, Adamem i Hanią czekał tam na nią również nowy koci kumpel Shogun.”

Aktualizacja: 23.04.2014 r.

Irma dalej grzeje miejsce w domu tymczasowym, pomimo że od pierwszego spotkania przeszła prawdziwą metamorfozę, nadal nie znalazła nowego domu.
Irma z chorego kota przemieniła się w zdrowego, zaprzyjaźniła się z psem oraz polubiła dwóch kocich rezydentów, nie ucieka z byle powodu i uważa się za królową na włościach wzrokiem mówiąc „Poddani nadchodzę”. Zaczęła przychodzić na mizianie i czasem wskoczy na kolana, a za kawałek kiełbaski zrobi wszystko.
Tak więc przypominamy Szukającym Wyjątkowego Kota kontakt w sprawie adopcji marta765@op.pl

Aktualizacja: 1.04.2014 r.

Irma chyba wreszcie zrozumiała że sa ludzie którym warto zaufać, postępy które poczyniła odkąd zamieszkała w domu tymczasowym są niewiarygodne. To tylko dwa i pół tygodnia a nam się wydaje jakby była u nas od zawsze. Z syczącego nie dającego sie dotykać kota, z kota który na widok rezydentów dostał ataku astmy, przeistacza się w miłą mrucząca kotkę , która co rano biegnie za mna do kuchni, która kiedy siadam do komputera siedzi obok. Nadal nie jest cudownie i kolorowo i Irma czasem się spłoszy, ale okazało się polubiła psa, polubiła dzieci daje się miziać i głaskać mrucząc przy  tym jak gołąbek i nie przesadzam że jak gołąbek bo mimo wszystko zapalenie płuc i atak astmy pozostawiły ślad w postaci głośnego mruczenia. Wielkim sukcesem Irmy jest to że udało nam się odstawic wszystkie lekartwa, i że rezydenci nie sa już wrogami a jedzenie razem obok siebie nie jest największym koszmarem na świecie.
Mamy nadzieję że ta wielka przemiana Irmy sprawi że wreszcie pojawi się na horyzoncie wymarzony domek.
W sprawie adopcji prosimy o kontakt z Martą marta765@op.pl

Aktualizacja: 17.03.2014 r.

Irma w sobotę została zabrana z lecznicy do domu tymczasowego, przecież skoro wydobrzała już po zapaleniu płuc, a świsty ustały to czemu mielibyśmy jej nie dać szansy na lepsze życie.
Niestety znowu okazało się że przecież nie może być zbyt dobrze i Irma na wskutek stresu spowodowanego przeprowadzką i nowymi kocimi lokatorami zareagowała atakiem astmatycznym, zamiast naprychać na nowych kumpli zaczęła kasłać i się dusić. Całe szczęście że nasze ukochane Panie Doktor pomagają nam zawsze kiedy trzeba nie zważając na to że jest niedziela:)
Tak więc Irminka dostała szybko leki rozkurczające i niestety sterydy i powolutku poznaje nowy tymczasowy domek. Kicia jest troszkę spięta ale ma apetyt bierze grzecznie lekarstwa i nawet spała w łóżku z naszą małą córką.Tak więc jesteśmy dobrej myśli,mamy nadzieję że leki pomogą i będziemy mogli jej szukać domku. Jeżeli pomimo  tych wszystkich trudności które ją spotkały ktoś z Państwa chciałby jej stworzyć dom taki już na zawsze prosimy o kontakt z domem tymczasowym : marta765@op.pl

Aktualizacja: 24.02.2014 r.

A miało być tak ładnie, Irma miała się wyleczyć i szukać domu… Niestety – kotka straciła apetyt, zaczęła wymiotować, martwimy się. Pobraliśmy krew na badania, kupiliśmy różne rodzaje jedzenia, mała dostaje dodatkowe leki…

21.02.2014 r.

Międzynarodowy Dzień Kota stał się szczęśliwym dniem dla niespełna dwuletniej czarnej koteczki. Tego dnia trafiła pod troskliwą opiekę lekarzy weterynarii – prosto z ulicy, z zapaleniem płuc i wyliniałym na boczkach futerkiem. Od kilku dni przychodziła pod okno pewnej Pani, prosząc o jedzenie i pomoc. Coraz bardziej charcząca i kaszląca, z coraz większymi problemami z oddychaniem, coraz bardziej zaniedbana i zrezygnowana. Spokojnie dała się zapakować do transporterka i powieźć w nowe życie.
U doktora okazało się, że kotka jest już dawno po zabiegu sterylizacji, jej futerko – nie licząc miejscowego wylinienia – też nie przypomina futra kotów wolno żyjących. Kot wychodzący w środku miasta? Opiekun nie zauważył ciężkiego oddechu i świszczenia? Niemożliwe. Więc ktoś się jej zwyczajnie pozbył…
Czarna Irma jest jeszcze troszkę zdziwiona całą sytuacją – co chwila widzi nowych ludzi, czuje inne koty i psy, ale bardzo ładnie się leczy, świsty w płuckach zmniejszają się z godziny na godzinę. Różowa plamka na nosku to blizna po ciężkim katarze, być może nosek jeszcze odzyska czarną barwę.
W tej chwili Irma przebywa jeszcze w szpitaliku dla zwierząt w lecznicy, dostaje mieszankę leków, które leczą infekcję i ułatwiają kotce oddychanie, weterynarze zajęli się też przerzedzonym futerkiem. Niedługo będziemy szukać dla niej nowego domu, takiego, który już nigdy jej nie zawiedzie, czekamy więc na osobę, która zechce dać Irmie szansę.

 



KOTYlion – z miłości do kotów

Strona powstała z miłości do kotów i z potrzeby niesienia im pomocy.

Jesteśmy grupą ludzi, których połączył jeden cel - pomoc kotom porzuconym, niechcianym, niczyim.

Jesteśmy z Łodzi i pomagamy przede wszystkim łódzkim kotom.

Grupa Kotylion znajduje się pod opieką Fundacji Viva! Jesteśmy formalną grupą, działająca na rzecz pomocy kotom, tworzącą domy tymczasowe, pomagającą kotom wolno żyjącym i przebywającym w Łódzkim Schronisku dla Zwierząt oraz sterylizującą koty wolno żyjące.

Jeśli chcesz wesprzeć nasze działania możesz dokonać wpłaty darowizny na nasze subktonto w Fundacji Viva!, z którego wszystkie zebrane środki są przeznaczane na pomoc naszym podopiecznym. Grupa KOTYlion, jako projekt Fundacji Viva! posiada status organizacji pożytku publicznego, zatem każda wpłata na nasze konto może być odliczona od podatku.

UWAGA, NOWY NUMER KONTA!!!
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
KRS 0000135274
NIP: 525-21-91-290
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL20 1600 1462 1030 9079 0000 0007