Józio – w domu :)
Aktualizacja 15.09.2021
Aktualizacja 07.09.2021
Aktualizacja 30.08.2021
Aktualizacja 21.07.2021
Aktualizacja: 05.07.2021
Zbiórka Józia – wesprzyjcie
https://pomagam.pl/pogryzionyjozio
Józio przeszedł niedawno zabieg naprawienia przepukliny. Ranka się ładnie goi, ale trzeba było kawalera ubrać dodatkowo w różowy kubraczek, bo bardzo się interesował szwami.
Teraz jest już lepiej, rana popsikana srebrem goi się jak na psie.
A my prosimy o wpłaty, bo konto puste, a faktury czekają na zapłacenie.
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
z dopiskiem: darowizna dla Józia
Dziękujemy!
Aktualizacja 14.06.2021r.
Józek… Po wszelkich kryzysach przyszedł czas na kocie harce. Kawaler został wypuszczony na salę ogólną, gdzie brykał i rozrabiał. Nie umknęło to uwadze naszego rezydenta, Ptysia, który nie polubił biało-burego młodzieńca i skazał go na wygnanie do jednokociego pokoju. Józio natomiast, samotnie spędzając dnie, tęskniąc za obecnością człowieka, zmarniał, futro stało się matowe, a sam kocur schudł. Postanowiliśmy przeprowadzić diagnostykę, która na szczęście nie potwierdziła grzybicy. Widać brzydka sierść to wynik braku człowieka, dla którego Józek mógłby pięknieć.
Niestety, Józeczka czeka zabieg usunięcia przepukliny z brzucha. Trzymajcie kciuki za tego kawalera, przesyłajcie dobre myśli, a jeśli chcielibyście dołożyć trochę grosza do Józkowej skarpety, przedstawiamy numer konta:
Aktualizacja 18.03.2021r.
04.03.2021
Nie wszystkie zwierzęta domowe mają szczęście by urodzić się chciane i kochane. Takim kotem jest Józio, około dwuletni kocurek, który trafił do nas prawdopodobnie po pogryzieniu, na łapkach wytworzyły się ropnie i początki martwicy, ma zaawansowany świerzb, mimo młodego wieku już stracił wiele zębów…ale zacznijmy od początku.
Niewielka wioska, jakich wiele, jedne domy zadbane inne nieco mniej, są pierwsze cieplejsze dni po dość srogiej zimie. W plamie słońca, pod starym ceglanym domem, tuż przy samej drodze leży on. Zwinięty w kłębuszek, obolały i zrezygnowany, czekał na ulgę którą miała przynieść śmierć, bo jakie szanse na przeżycie na wsi, ma niczyj, pogryziony, kulejący na dwie łapki kot? Nie ucieknie przed samochodem, psem, złym człowiekiem…Więc Józio leżał i czekał, łapał ostatnie promienie słońca które dawały mu złudne poczucie ciepła…Jak bardzo się zdziwił gdy nagle objęły go ręce naszej wolontariuszki? Tak bardzo, że nawet nie protestował, gdy obca mu osoba podniosła go i schowała pod kurtkę. Jedyne na co miał jeszcze siłę to cichutkie mruczenie gdy otulony i spakowany do auta jechał do kliniki weterynaryjnej by otrzymać niezbędną pomoc.
Józio został przyjęty do lecznicy w trybie pilnym, został prześwietlony i przy okazji wykastrowany. Na szczęście zdjęcie nie wykazało złamań. Powodem urazu przedniej i tylnej łapki jest najprawdopodobniej pogryzienie. W miejscach ukąszeń wytworzyły się duże ropnie i zaczęła się martwica tkanek. Kocurek otrzymał kroplówkę, jego rany są regularnie czyszczone, otrzymał też niezbędne leki. Wyniki morfologii były jak na jego stan nawet nie najgorsze, testy fiv/felv ujemne. Myśleliśmy, że chłopak ma szczęście i nie jest z nim, aż tak źle. Niestety myliliśmy się.
Dziś rano jego stan się pogorszył. Pojawiły się wymioty i brak apetytu, spadła temperatura ciała. Kotek jest pod stałą opieką lekarzy weterynarii którzy robią wszystko co w ich mocy by mu pomóc. Test na panleukopenię wyszedł na szczęście ujemny, ale Józio potrzebuje dużo ciepłych myśli, zaciśniętych kciuków i wsparcia finansowego o które bardzo prosimy.
Wpłaty na ratowanie Józia można dokonać bezpośrednio na Nasze konto:
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
Tytułem: darowizna dla Józka
lub na internetową zbiórkę:
https://pomagam.pl/pogryzionyjozio