Kajtek [*]
Aktualizacja: 11.03.2019 r.
Kajtek odszedł :(
Ostatni tydzień był prawdziwą walką o jego życie, a on zachowywał się tak, jakby nie chciał już żyć, jakby jego czas na tym świecie skończył się wraz ze śmiercią jego opiekunki :( Nie jadł. Mimo leków i prób karmienia gasł w oczach… aż zgasł… zostawiając nas z rozdartymi sercami i poczuciem bezsilności…
Pokochaliśmy bardzo tego mruczacego olbrzyma… Ciężko się podnieść po takim ciosie…
Dziękujemy bardzo za pomoc w próbach jego ratowania ♥
Aktualizacja: 27.02.2019 r.
Kajtek odwiedził lecznicę
Jest trochę lepiej, ale nadal bardzo potrzebujemy wsparcia :(
Psychicznie widzimy sporą poprawę. Do radości Kajtkowi jeszcze daleko, ale przynajmniej zaczął reagować na nasze głaskanie i nie jest już tak „nieobecny” jak kilka dni temu. Nadal jednak jest smutny :( Zaczął też trochę jeść – co prawda stymulowany lekami, ale i taki apetyt nas cieszy. To, co się nie zmieniło, to problemy z pęcherzem :( Kajtek wciąż ma częstomocz i widać, że sprawia mu to duży dyskomfort.
Zapłaciliśmy fakturę za pobyt Kajtka w Klinice Braci Mniejszych ( 910 zł ), a w poniedziałek pojechaliśmy do 4 Łap na kontrolne badania krwi, moczu i na USG.
Wyniki krwi są dobre, ale moczu już nie bardzo, a na USG widać brzydki pęcherz, brzydki pęcherzyk żółciowy i mocno obciążone nerki :( Kajtek dostał kolejną serię antybiotyku i leki mające pomóc w pozbyciu się złogów żółci i odciążeniu nerek. Podajemy mu też kroplówki podskórne, by go nawodnić i pomóc nerkom w filtrowaniu. Kajtek wciąż ma dużo problemów, ale mamy nadzieję, że powoli uda nam się je pokonać. Bardzo liczymy na Wasze w tym wsparcie <3
Koszty już teraz przekroczyły znacznie 1000 zł ( 910 faktura z kliniki, ok 300 zł ostatnie badania i leki ).
Gdyby ktoś mógł nam pomóc w leczeniu Kajtka
prosimy o datki na jego zbiórce
https://pomagam.pl/kajteek
lub o wpłaty darowizn bezpośrednio na nasze konto:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT GOPZPLPW
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
tytułem: darowizna dla Kajtka
Dziękujemy ♥
* środki niewykorzystane zostaną przeznaczone na cele statutowe Fundacji i posłużą innym kotom w potrzebie.
19.02.2019 r.
Kajtek to wielki, dostojny Pan Kot.
Choć właściwie tak było kiedyś…
Dziś potrzebuje naszej pomocy. Bardzo.
Kajtek obecnie to przerażona kupka nieszczęścia, zrezygnowany, nie wierzący już chyba w nic cień kota, którym musiał być jeszcze niedawno. Co się stało? Wiemy tylko, że jego pani odeszła, a Kajtek został. Nie rozumiał dlaczego jego życie tak nagle się zmieniło, tak nagle straciło sens. Stres był tak duży, że Kajtek przestał jeść i przestał się załatwiać. Trafił do kliniki w stanie zagrażającym życiu – z zatkanym przewodem moczowym, silnym krwotocznym zapaleniem pęcherza, wokalizujący z bólu. Jego nowi opiekunowie nie chcieli by kot cierpiał, ale nie zdecydowali się też na jego leczenie tłumacząc, że nie mają na to środków. Podpisali zrzeczenie się Kajtka, a my przyjęliśmy go pod opiekę
Stan Kajtka jest zły. Spędził tydzień w Klinice – na diagnostyce i leczeniu. Jest lepiej, ale wciąż nie jest dobrze.
Wyniki krwi, początkowo kosmicznie wysokie z powodu zatrucia mocznikiem, po kroplówkach wróciły do normy. Tylko wyniki wątrobowe są lekko podwyższone. W bardzo złym stanie są zęby, Kajtek nadal ma częstomocz, ale najgorsze jest to, że wciąż odmawia jedzenia :(
A musi zacząć jeść. Musi uwierzyć, że warto. Potem zajmiemy się zębami i całą resztą : odrobaczeniem, szczepieniami, sierścią, która teraz ze stresu jest pokryta łupieżem, zlepiona i brzydka. Łapy po wenflonach są obolałe, na brzuszku, podczas USG pokazał się duży siniak… Ale to wszystko się powoli wygoi… najtrudniej będzie pomóc psychice :(
Kajtek swojej historii nam nie opowie. Widzimy jedynie, że cierpi, że jest w skrajnej depresji :(
Wpatrzony w jeden punkt nie reaguje na nic… Tak, jakby w myślach powtarzał sobie: „to co widzę nie istnieje… zamknę oczy, otworzę je i znów wszystko będzie jak dawniej…„ Niestety – nie jest i już nigdy nie będzie… :(
Kajtek ma 5 lat. Zrobimy wszystko, by go wydobyć z zapaści, w którą wpadł. Postaramy się postawić go na łapy. Wzbudzić w nim utraconą nadzieję. Zachęcić do życia i pokazać, że może być znów piękne.
Was prosimy z całego serca o pomoc finansową dla Kajtka.
Pobyt w lecznicy, diagnostyka i leczenie już w tej chwili kosztowały sporo, a jesteśmy na progu naszej walki o zdrowie Kajtka. Będziemy wdzięczni za każdy dla niego datek, bo wydatki będą duże :( Preparaty podnoszące odporność, te poprawiające nastrój i niwelujące stres, dobra karma, późniejsze szczepienia, odrobaczenia, sanacja jamy ustnej… Sporo tego :( Najważniejsze, by Kajtek poczuł się lepiej. Mamy zamiar dokonać tego z Waszą pomocą ♥
Darowizny dla Kajtka można przekazywać na nasze konto:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
w tytule wpisując: darowizna dla Kajtusia
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT GOPZPLPW
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
lub za pośrednictwem jego zbiórki na Pomagam
https://pomagam.pl/kajteek
Za każdą, najmniejszą nawet wpłatę dziękujemy ♥
* środki niewykorzystane zostaną przeznaczone na cele statutowe Fundacji i posłużą innym kotom w potrzebie.