Franio – dalszy ciąg walki o pełnosprawność

Aktualizacja: 22.01.2016

Co nowego u Frania?
„Chciałam się pochwalić, że Franuś jest już bez śrub, 30 grudnia lekarz wyjął je z nogi. Założył mu kilkudniowy  opatrunek na palce, który wczoraj został zdjęty. Kiciulek całkiem fajnie sobie radzi, już na wieczór zaczął chodzić na 4 łapkach. Nóżka jest chudsza i krótsza więc to chodzenie to takie kuśtykanie ale gdy tylko się rozpędzi to przegoni nawet Zuzę. Daje radę chłopak, to najważniejsze :). W czwartek idziemy na zdjęcie szwów i wracamy do rehabilitacji.
Jesteśmy zadowoleni i szczęśliwi, że Franek dzielnie przetrwał te kilka miesięcy ciągłych wizyt, kilku zabiegów, codziennych ćwiczeń i pozostał pogodnym kocurkiem, który nadal ufa człowiekowi. Jest bardzo kochany,  daje buziaki, mruczy na każdym kroku, wystarczy go tylko „miźnąć” po główce. Ciągle chodzi przy nodze, powiem nawet, że muszę bardzo uważać, by go nie zdeptać. Jego wyzwanie to udobruchać Zuzannę, zaczepia ją, gania, prowokuje do zabawy ale kobitka pozostaje nie ugięta na jego  zaloty i na razie ustawia go po kątach. :)

dziękujemy za wszystko i pozdrawiamy gorąco w te mroźne dni
Franek i Ola”

Pomimo, że Frania skarpeta jest na minusie, postanowiliśmy po raz kolejny dołożyć grosik na leczenie tego dzielnego malca i w najbliższych dniach na jego leczenie przekażemy 300,00zł, choć pani Ola wydała na jego leczenie dużo więcej. Dlatego jeśli ktoś z Państwa zechciałby wrzucić grosik do jego skarpety byśmy mogli jeszcze dorzucić grosik do walki o pełnosprawność kocia, będziemy bardzo wdzięczni. Zachęcamy do przekazywania darowizn dla Frania:

95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
dopisek: Franio
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT GOPZPLPW
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
PayPal: kotylion.pl@gmail.com

Można też zalicytować Kotylionki na naszych aukcjach: http://charytatywni.allegro.pl/listing?query=dla%20Frania&scope=all

Dziękujemy!

 

Aktualizacja: 17.12.2015 r.

Kolejne wieści od Frania:

Bardzo mocno dziękuję fundacji za jedzonko i żwirek. Franek szaleje z radości jak tylko wsypuję mu te chrupki do miski (nienażarty chłopak). :)

Skarbek mój nie musi już siedzieć w klatce, jest przeszczęśliwy… Pierwszą noc na wolności nie dał mi spać, miział mnie noskiem bym się z nim bawiła. A teraz „męczy” Zuzannę. Choć ta Dama ciągle go strofuje i uczy manier, to jednak gania go, by za chwilę być tą gonioną. Są niemożliwe, czasem się kłócą ale myślę, że wszystko jest na dobrej drodze by się dogadały. Marzy mi się aby zobaczyć je razem jak śpią.

Po zdjęciu skarpety chodzimy na lasery 3 razy w tyg aby wzmocnić ścięgna przy palcach, ponieważ Franek jeszcze prawidłowo na nich nie staje. Walczymy o tą stópkę. Widać, że go trochę boli ale nie przeszkadza mu to wcale w bieganiu. Jest naprawdę dzielny. Z doktorem ustaliliśmy, że wyjmujemy śruby 30 grudnia, zrobimy prześwietlenie i zobaczymy jak to tam wszystko wygląda.

Jeśli przy okazji mogę powiedzieć, że chciałabym bardzo podziękować lekarzom z lecznicy Amikus, przede wszystkim za serce i opiekę nad Franiem, to byłoby super. Oni naprawdę kochają zwierzęta. Dr Czekalski
przyłożył się do leczenia Frania, wszystko dokładnie mi wytłumaczył jak Franek będzie leczony, konsultował się z innymi lekarzami, zawsze był pod telefonem nawet o 6 rano – wiem bo sprawdziłam. Dr Patrycja przygarnęła Frania o 7 rano przed zabiegiem, bym mogła iść do pracy. Dr Marzena troskliwie zdejmowała szwy i zawsze była gotowa z chrupkami, by przekupić pacjenta.

Chciałabym też złożyć najserdeczniejsze życzenia świąteczne Wszystkim Podopiecznym Fundacji, by tym chorym jak najszybciej wróciło zdrowie, a tym zdrowym by udało się znaleźć kochany dom.

Pozdrawiam
Ola

Aktualizacja: 10.12.2015 r.

Mamy nowe wieści od Frania.
Pani Ola pisze:

„Franek łobuziak jeden, rozrabia już jak tylko może. „Rozkokosił” się niemożliwie, wystarczy, że  sprzątam w jego kuwecie, to już jest poza klatką z instynktem łowczym wobec wszystkich myszy, jakie spotka po drodze. Korzysta z każdej chwili, by mi uciec. Nawet nie mogę mu zrobić porządnego zdjęcia, bo to wulkan energii, nie usiedzi. Cieszę się, że jest taki żywy, widać, że chce pobiegać, poszaleć, pozaczepiać przy okazji Zuzę, ale jeszcze mu za bardzo nie wolno. Lekarz zalecił powolne chodzenie, tylko przy tym szalonym chłopaku to po prostu niemożliwe.

W zeszłą środę Franek został poddany zabiegowi kastracji oraz naprawy rzepki kolanowej, aby prawidłowo mógł chodzić. Przy okazji na palce lekarz założył szynę, żeby przyzwyczajać go do prawidłowego układania stopy, stąd ta piękna czerwona skarpeta. Dostaje antybiotyk i leki przeciwbólowe. Dzielnie to wszystko znosi, bardzo ładnie z nami współpracuje, więc chyba jeszcze nas lubi. W piątek idziemy na zdjęcie szwów i zobaczymy co dalej.
Koszt drugiego zabiegu to 420 zł + 70 zł (jak do tej pory) kolejne wizyty kontrolne z lekami.
Jeśli wpadłoby coś do skarpety mikołajkowej Frania to będziemy się bardzo cieszyć, bo nie powiem, koszty są wielkie. Każda złotówka czy jedzonko to ogromna pomoc. Już wydałam ok 1800 zł (zabiegi, wizyty, leki, rehabilitacja) minus pomoc Kotyliona czyli zwrot kosztów 700 zł, za którą bardzo bardzo dziękujemy.

Pozdrawiamy serdecznie
Franio i Ola”

Bardzo byśmy chcieli  wspomóc leczenie Frania, udało nam się uzbierać do tej pory kwotę 700,00zł, a jak pisze pani Ola – już wydała na Frania z własnych środków około 1.100,00zł. Energię, czas i serce na ratowanie zdrowia Frania wkłada pani Ola, która znalazła Frania i zdecydowała się na ratowanie jego łapki i nadal walczy o przywrócenie komfortu życia kocurka.


Dlatego jeśli ktoś z Państwa zechciałby w tej walce wesprzeć panią Olę i tym samym Frania, zachęcamy do przekazywania darowizn dla tego dzielnego kocurka i jego opiekunki, każda złotówka jest dla nas ważna. Darowizny można przekazywać na nasze konto:

95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
dopisek: Franio
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT GOPZPLPW
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
PayPal: kotylion.pl@gmail.com

Można też zalicytować Kotylionki na naszych aukcjach: http://charytatywni.allegro.pl/listing?query=dla%20Frania&scope=all

Dziękujemy!

Aktualizacja: 09.11.2015

Przysiadłam chwilkę do komputera aby poczytać co się dzieje w świecie naszych kociaków. Niedobre wieści płyną od Mieci. Życzę jej, aby się nie poddawała i wróciła do zdrowia. Los nie był dla niej łaskawy, dlatego teraz gdy wszystko się odwróciło w dobrą stronę powinna walczyć. MIETKA – GŁOWA DO GÓRY!

Chciałam się też pochwalić nowym zdjęciem Frania, trochę innym niż pozostałe jednak po cienkich kostkach można poznać, że to Franek ;)
Noga się jeszcze nie zrasta ale najważniejsze, że wszystkie śruby i płyty są na miejscu. Lekarz prognozuje, że zrastanie może potrwać do 6 tyg.
Franek ma już odstawione wszystkie leki i dobrze to znosi. Z nogi delikatnie korzysta, podpiera się na niej, a czasem jak mi ucieknie z klatki to nawet biega na wszystkich czterech.
16 listopada pod narkozą lekarz wyprostuje mu palce i założy na jakiś czas mały gipsowy „bucik” aby przyzwyczajać nogę do prawidłowego stawiania. Później będziemy ćwiczyć ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć.

Bardzo gorąco chciałam podziękować Wszystkim Państwu, którym los Franka nie jest obojętny. Każdy podarowany grosz to jeden krok Franka do pełnosprawności. Koszty leczenia są ogromne, mimo tego nie żałuję ani jednej wydanej złotówki i ani jednej minuty poświęconej na ćwiczenia.
Wiem, że za Franiem i za mną połowa drogi i wiele jeszcze przed nami ale mam nadzieję, że będzie już łatwiej. Pamiętajmy, iż każda okazana dobroć wraca do nas podwójnie. Dziękuję bardzo!

Ola

Cały czas zbieramy darowizny dla Frania tak, by w dużej mierze odciążyć panią Olę, ktora Frania znalazła i zainteresowała się jego losem, dlatego wciąć prosimy o wsparcie. Darowizny można przekazywać na nasze konto:

95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
w tytule wpisując: darowizna Franek
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT GOPZPLPW
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
PayPal: kotylion.pl@gmail.com

Dziękujemy!

Aktualizacja: 31.10.2015

Mamy wieści od pani Oli, co słychać u Frania po wizycie kontrolnej:
„Jesteśmy już po wizycie kontrolnej, łapka wygląda dobrze, szwy są zdjęte. W środę lekarz zrobi pierwsze zdjęcie rentgenowskie, które pokaże całą prawdę o kostkach, mamy nadzieję, że się zrastają.  Obecnie Franio jeszcze bierze antybiotyk i lek przeciwbólowy do pyszczka. 
Jak już wrócę do domu z pracy to wypuszczam bidulka z klatki, by trochę pracował tą nogą, gdyż mięśnie nie mogą zaniknąć. Jest wtedy przeszczęśliwy, rozciągnie te swoje długie łapki na dywanie, a potem robi sobie z niego drapak :).  no cóż… wybaczę mu te ewentualne dziury ;)
Czeka nas jeszcze praca nad palcami, tego najbardziej się boję, na razie noga go boli, więc nie znęcam się ale kiedyś trzeba będzie zacząć. Na tę chwilę tylko delikatnie je prostuję i masuję.

pozdrawiam
Ola”

Koszt operacji wyniósł 1 000zł. My dotychczas – dzięki Państwa wsparciu – uzbieraliśmy 330,00zł. To bardzo dużo, ale jednak zbyt mało, by w pełni pokryć koszty zabiegu.

Dlatego, jeśli ktoś z Państwa zechciałby pomóc nam w spłacie kosztów operacji, będziemy wdzięczni za każdą złotówkę. Darowizny można przekazywać na nasze konto:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
z dopiskiem: darowizna Franio
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT GOPZPLPW
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
PayPal: kotylion@gmail.com
Frania można też wesprzeć, licytując kotylionki na naszych aukcjach: http://charytatywni.allegro.pl/listing?query=dla%20Frania&scope=all

Aktualizacja: 24.10.2015
Dwa dni temu Franio został poddany operacji, na noc musiał zostać w lecznicy, tak aby był pod profesjonalnym okiem lekarzy. Na całe szczęście operacja się udała, noga jest poskładana, śruby w kościach umieszczone. Franio będzie dostawał antybiotyk co 12 h i leki przeciwbólowe co 8 h, obecnie mały dochodzi do siebie pod troskliwym okiem pani Oli, która znalazła Frania i zaangażowała się w walkę o jego zdrowie. Kocurek zamieszkał w klatce, by jak najmniej się poruszał i nie obciążał nogi. Na tę chwilę łapka jest opuchnięta po zabiegu i trzeba pilnować, aby nie doszło do zatoru żył. Później pozostaje poczekać 2 – 3 tyg na efekty, czy zrastają się kości i zaczniemy naukę chodzenia na 4 nogach i 4 poduszkach (a nie palcach). Jeśli nie dojdzie do komplikacji, za kilka tygodni pozostanie wyjęcie śrub z łapki.

Koszt operacji wyniósł 1 000zł. My dotychczas – dzięki Państwa wsparciu – uzbieraliśmy 165zł. To bardzo dużo, ale jednak zbyt mało, by w pełni pokryć koszty zabiegu.

Dlatego, jeśli ktoś z Państwa zechciałby pomóc nam w spłacie kosztów operacji, będziemy wdzięczni za każdą złotówkę. Darowizny można przekazywać na nasze konto:

95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa

z dopiskiem: darowizna Franio

Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT GOPZPLPW
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830

PayPal: kotylion@gmail.com

Frania można też wesprzeć, licytując kotylionki na naszych aukcjach: http://charytatywni.allegro.pl/listing?query=dla%20Frania&scope=all

 

Dziękujemy szczególnie Pani Oli, która podjęła się pomocy Franiowi i z pełnym poświęceniem zajmuje się kocurkiem. Wiemy jak trudną jest opieka nad pacjentem po tak poważnej operacji, do tego dochodzi późniejsza rehabilitacja, a przecież można było odwieźć Frania do schroniska czy szukać mu miejsca w którejś z łódzkich fundacji… ale serce podpowiedziało inaczej… DZIĘKUJEMY

07.10.2015

Franek urodził się z wadą rozwojową prawej tylnej nóżki. Żyjąc na wolności miał niewielkie szanse, by ktoś mu pomógł w jego kalectwie, ale pewnego dnia zwróciła na niego uwagę pani Ola. Ponieważ kociak dał się głaskać, postanowiła złapać malca i zabrać do weterynarza na konsultacje. Franek nie jest typowym kocim dzikusem. Kociak ma  ok 4-5 miesięcy i niestety porobiły się już duże przykurcze w palcach. Trzeba naprawić ścięgna i wyprostować kości. Wiąże się to z kilkoma zabiegami. Jesteśmy dobrej myśli, choć jest zagrożenie, że ścięgna nie puszczą i trzeba będzie amputować kończynę.
Franio zamieszkał u Pani Oli, póki co tymczasowo, codziennie nóżka jest ćwiczona (rozgrzewanie, wzmacnianie i rozciąganie oraz laser w lecznicy). Zachwycony nie jest, ale cóż…wie, że musi wytrzymać.
Franek jest bardzo pogodnym kotkiem, ufa ludziom, uwielbia być miziany, mruczy wtedy bardzo głośno. Nie wiemy, dlaczego znalazł się na „wolności”. Ale żeby nie było tak pięknie, to także niezły diabełek. Szaleje po domu, biega, skacze (w ogóle nie zauważa, że coś jest nie tak z jego nogą), ogromny drapak już zdobył, piłki, myszki – muszą być obowiązkowo na wyposażeniu.
Teraz jest jeszcze niewielki, więc brak sprawnej nóżki nie jest kłopotem, ale z czasem nabierze wagi i może mieć problem z kręgosłupem.
Koszt zabiegu (lub zabiegów) to ok 500-1500 zł + rehabilitacja, dlatego bardzo prosimy o pomoc finansową. Pani Ola zapewnia kociakowi schronienie, poświęcony czas na zabiegi, pełną miseczkę, ciepło i bezpieczeństwo, ale koszty przerastają możliwości domu tymczasowego Frania. Dlatego będziemy wdzięczni za okazane serce i każdą złotówkę, która przybliży Frania do sprawności.

Darowizny można przekazywać na nasze konto:

95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
tytułem: darowizna dla Frania

Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT GOPZPLPW
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
PayPal: kotylion.pl@gmail.com

Frankowi można też pomóc, licytując kotylionki na naszych aukcjach: http://charytatywni.allegro.pl/listing?query=dla%20kalekiego%20Frania&scope=all

Dziękujemy!



KOTYlion – z miłości do kotów

Strona powstała z miłości do kotów i z potrzeby niesienia im pomocy.

Jesteśmy grupą ludzi, których połączył jeden cel - pomoc kotom porzuconym, niechcianym, niczyim.

Jesteśmy z Łodzi i pomagamy przede wszystkim łódzkim kotom.

Grupa Kotylion znajduje się pod opieką Fundacji Viva! Jesteśmy formalną grupą, działająca na rzecz pomocy kotom, tworzącą domy tymczasowe, pomagającą kotom wolno żyjącym i przebywającym w Łódzkim Schronisku dla Zwierząt oraz sterylizującą koty wolno żyjące.

Jeśli chcesz wesprzeć nasze działania możesz dokonać wpłaty darowizny na nasze subktonto w Fundacji Viva!, z którego wszystkie zebrane środki są przeznaczane na pomoc naszym podopiecznym. Grupa KOTYlion, jako projekt Fundacji Viva! posiada status organizacji pożytku publicznego, zatem każda wpłata na nasze konto może być odliczona od podatku.

UWAGA, NOWY NUMER KONTA!!!
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
KRS 0000135274
NIP: 525-21-91-290
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL20 1600 1462 1030 9079 0000 0007