Kiedyś nazywał się Filemon [']
Aktualizacja: 16.09.2017
Żegnaj kochany Filemonie [']
Mamy bardzo przykrą wiadomość.
Niestety wczoraj wieczorem dramatycznie pogorszył się stan Filemona, kocurek dostał silnych objawów neurologicznych, miał kłopoty z oddychaniem. Mimo wysiłków Pani Doktor i leków nie udało się go ustabilizować, jedyne, co mogliśmy zrobić to skrócić jego cierpienie
Bardzo nam przykro kocurku, nie tak miało być. Pomoc i leczenie przyszło za późno Żegnaj kochany Filemonie…….
Kochani, pamiętajcie, jeśli pojawia się w okolicy Waszych działek domowy kot i zaczynacie go dokarmiać – pomyślcie o jego przyszłości. Postarajcie się znaleźć mu dom stały lub choćby opiekę na miejscu, kiedy Wy już wyjedziecie z działek. Domowy kot nie poradzi sobie bez pomocy.
Aktualizacja: 13.09.2017 r.
Filemon cały czas przebywa w lecznicy. Niestety wyniki badań pokazały, że ostatni czas i tryb życia wpłynął na jego nerki – teraz kotek dostaje kroplówki i czekamy na kolejne, kontrolne badania. Kituś boryka się też z ogromnymi nadżerkami w pyszczku – na szczęście nie przejmuje się tym i bardzo ładnie je :), a to dobra wiadomość.
Jeśli jest Wam bliski los Filemona, możecie go wspomóc również poprzez wpłaty na: pomagam.pl/Filemon
Z całego serca dziękujemy ♥
Kiedyś Filemon był pięknym kotem. Miał swój dom, swojego człowieka i pełną miseczkę. Jego Pan zmarł i Filemon został sam. Nie był młodym kotkiem, miał jakieś 7 lub 8 lat. Całe życie spędził z człowiekiem, więc pozbawiony domu i troski człowieka marniał z dnia na dzień. Aż pewnego dnia znaleźli się młodzi, weseli i niestety beztroscy ludzie, studenci. Przygarneli biedne kocisko. Filemon znów miał dom, swoich ludzi i pełną miseczkę, a ludzie troszczyli się o niego, martwili i szukali, gdy pewnego dnia wybrał się na zbyt daleki spacer i długo nie wracał. Jednak rok akademicki się skończył, studenci wyjechali i biedny Filemon znów został sam. Znów marniał w oczach. Kiedy już zupełnie wychudł i zobojętniał na otaczający go świat, Dobry Człowiek przygarnął biedaka, ale Dobry człowiek ma psa i pies za nic w świecie nie chce zaakceptować nowego domownika. Ponieważ kocurek wygląda bardzo kiepsko, Dobry Człowiek zadzwonił i poprosił o pomoc. Tak Filemon trafił pod opiekę Kotyliona.
Kotek został zawieziony do lecznicy. Jak powiedziała Pani weterynarz, kot jest w bardzo złej kondycji. W pyszczku masakra, futerko brudne i zmierzwione, chudzina wżyła tylko 3,5 kg. Musiał zostać w lecznicy, pod pełna opieką. Jutro będzie miał pobraną krew i zobaczymy co dalej.
Trzymaj się koteczku.
Gdyby ktoś chciał wesprzeć finansowo kotka w jego walce o zdrowie – będziemy ogromnie wdzięczni za każdą wpłatę.
Darowizny można wpłacać na nasze konto:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
w tytule wpisując: darowizna dla Filemona
* środki niewykorzystane zostaną przeznaczone na cele statutowe Fundacji i pomogą innym kotom w potrzebie