Kocie stado spod Łodzi – cd.
Aktualizacja: 03.03.2015 r.
Pamiętacie kocie stado spod Łodzi? Jesienią wszystkie koty wysterylizowaliśmy, chore wyleczyliśmy a maluchom znaleźliśmy domki. Dzięki Państwa pomocy komfort ich życia znacznie się poprawił, od kiedy koty dostają lepsze jedzonko. Wypiękniały, rzadziej chorują. Zmieniło się też nastawienie mieszkańców pobliskich bloków, którzy widząc nasze zaangażowanie w poprawę jakości życia tych kotów, sami je doglądają , przynoszą jedzenie i starają się utrzymać w czystości miejsce, w którym koty przebywają. Mamy nadzieję, że zmieni się też nastawienie gołębiarzy z pobliskich działek i pozwolą oni wieść kotom spokojny żywot. Kilka tygodni temu Panie karmicielki zaniepokoił jeden kot, a raczej jego brak w miejscu karmienia. Kocurka nie było kilka tygodni, a kiedy wrócił ukazało się wszystkim wychudzone, apatyczne i wyraźnie chore stworzenie. Niestety złapanie kota i ustalenie przyczyny jego stanu graniczyły z cudem. Wszelkie próby nakłonienia do jedzenia i złapania podstępem kończyły się niepowodzeniem. Po dwóch tygodniach gagatka udało się schwytać w podbierak na ryby. Kotek osłabiony i odwodniony umieszczony został w lecznicy, gdzie pobrano krew. Wyniki wskazują na poważny stan zapalny w organizmie i kocurek musi zostać na leczeniu do chwili wyzdrowienia i nabrania sił. Nie wiemy, jak długo będzie wracał do zdrowia. Niestety leczenie dzikiego kota nie jest łatwe, bo jegomość nie zawsze chce współpracować . Ale zrobimy wszystko, by przywrócić mu zdrowie i dawną formę .
Zwracamy się po raz kolejny z prośbą o wsparcie finansowe wierząc, ze i tym razem pomogą nam Państwo zrealizować nasze zadanie.
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
dopisek: darowizna kocie stado spod Łodzi
16.10.2014
„Etyka szacunku dla życia, nakazuje nam wszystkim poszukać sposobności,
by za tyle zła wyrządzonego zwierzętom przez ludzi, pośpieszyć im z jakąkolwiek pomocą”
Albert Scheitzer
Jest takie miejsce niedaleko Łodzi, w którym wolno żyjące koty każdego dnia toczą walkę o przetrwanie. Każdy dzień, to walka z chorobami i ludzkim okrucieństwem. W tym okropnym miejscu, jedni kotami się opiekują, a inni je „likwidują”. W sąsiedztwie działek , blisko rur ciepłowniczych wiedzie sobie żywot kocie stado. Stado, które jest „solą w oku” działkowych gołębiarzy. Koty polują na gołębie a gołębiarze w odwecie na koty. Słyszano o okrutnych metodach rozprawiania się z mruczkami. Kiedyś kotów było ok. trzydzieści, dziś jest już połowa. Koty rozmnażają się niekontrolowanie, a maluchy które się urodzą giną w niewyjaśnionych okolicznościach lub z powodu chorób. Koty tam żyjące maja bardzo trudne życie. Niektóre są bardzo chore, wychudzone, poranione. I choć czasami dostaną miski z jedzeniem, to cierpią i nie wiedzą, co przyniesie kolejny dzień.
Widząc to kocie cierpienie pośpieszyliśmy z pomocą. Chcemy zrobić wszystko, by zapewnić tym kotom lepsze jutro. Zaczęliśmy od łapania kotów na sterylizację. Udało się złapać 8, zostało jeszcze 5, które będziemy próbowali również złapać i wysterylizować. Choć warunki mają kiepskie, to postaramy się to zmienić. Wyleczymy chore i zadbamy o to, żeby dostawały wartościowe jedzenie, postawimy budki. Prosimy Państwa o pomoc w tym zadaniu. Tylko wspólnie możemy sprawić , by tym kotom łatwiej się żyło.
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
dopisek: darowizna kocie stado spod Łodzi
Zachęcamy również do zakupu wirtualnych KOTYlionków za pośrednictwem allegro: http://allegro.pl/show_item.php?item=4705552437
Dziękujemy.