Laki – pojechał do domu :)

Aktualizacja: 16.02.2014

Laki wczoraj zamieszkał w swoim nowym domu, za towarzysza do zabaw będzie miał ośmioletniego Wiktora, a że Laki uwielbia zabawy z dziećmi to lepszego połączenia nie można było wybrać.  Nowi opiekunowie Lakiego zobowiązali się do doleczenia ucha malca, bo niestety badania wykazały obecność dwóch szczepów gronkowca. Malec ma się znacznie lepiej, ale ucho jeszcze trzeba zakrapiać, leczenie będzie kontynuowane w nowym domu.
Szczęścia mały :)

Aktualizacja: 05.02.2014 r.

Laki nadal otrzymuje antybiotyk, co prawda został zmieniony i dawka jest mniejsza, ale jednak nadal leczenie trwa. Mały otrzymuje także preparaty wzmacniające odporność. Niestety lewe ucho pozostaje bez poprawy, nadal jest wysięk ropny, ucho jest co dzień czyszczone i zakrapiane specjalnymi kroplami. Pod koniec tygodnia przyjdą wyniki z pobranego wymazu, może wreszcie będzie można zdiagnozować przyczynę stanu zapalnego ucha i będzie można wdrożyć leczenie, które wreszcie przyniesie małemu ulgę, bo widać, że to ucho go boli. Laki bardzo dzielnie znosi wszystkie zbiegi zarówno pielęgnacyjne jak i te związane z podawaniem tabletek czy zastrzyków. To mały dzielny koci chłopczyk, który czasem mam wrażenie, że rozumie, że te wszystkie nieprzyjemne rzeczy są robione po to by mu pomóc. To przekochany ufny kociak, jest bardzo towarzyski, uwielbia tulić się i mruczeć, dla przyszłych opiekunów będzie prawdziwą pociechą, która wniesie wiele pozytywów do codziennego życia.
W imieniu Lakiego i jego tymczasowych opiekunów dziękujemy Państwu za wsparcie, dzięki któremu możemy go leczyć, a także mamy możliwość wykonania specjalistycznych badań, po to by jak najszybciej ten mały koci dzieciaczek wrócił do pełni zdrowia.

Aktualizacja: 27.01.2014r.

Laki po tygodniu leczenia, pielęgnacji i karmieniu specjalną karmą weterynaryjną pięknieje. Co prawda jego niedowagi w ciągu zaledwie tygodnia nie da się  nadrobić, ale i tak jest duża poprawa. Dzięki specjalistycznej diecie opanowane zostały objawy gastryczne i małego nie męczą już uciążliwe biegunki.  W sumie kociak był trzy razy  kąpany w specjalnym  łagodnym szamponie, ale jeszcze to futerko nie jest takie piękne jak być powinno, choć sami Państwo przyznacie, że różnicę widać ;)
Laki jest przemiłym stworzonkiem, uwielbia tulić się i mruczeć, lubi inne zwierzaki, aż dziwne, że po tym co przeszedł jest tak pełen zaufania do nas ludzi. Do tego to bardzo łagodny kociak, który wreszcie beztrosko może się bawić i w cieple odsypiać trudy  poprzedniego życie. Ponieważ to kociak wyjątkowy, trafi tylko do wyjątkowego domu :) i już nawet taki jeden domek bardzo się nim interesuje ;)… potrzebne kciuki

Laki, mimo wycieńczenia, odwodnienia, przerażającej chudości i zaawansowanego kociego kataru chce żyć… chce żyć, choć jego stan jest naprawdę poważny. Ten stan nie jest  kwestią kilku dni, na pewno wiele osób, obojętnych osób, widziało małe, schorowane brzydkie  kociątko, które powoli, po cichu umierało na podwórku. Wreszcie dojrzał go człowiek z duszą, który nie przeszedł obojętnie obok potrzebującej istotki i tak Laki trafił do nas.

Laki jest bardzo kontaktowym kociakiem, mruczenie i tulenie się do człowieka zdaje się być jego największym priorytetem. Jest bardzo chudziutki, ale najważniejsze – ma apetyt, otrzymuje specjalistyczną wysokowartościową karmę oczywiście w bardzo małych ilościach, bo wygłodzony organizm po przyjęciu pokarmu ma uboczny efekt w postaci uporczywych biegunek.  Laki dużo śpi, dogrzewany jest termoforkiem, jest bardzo słabiutki… mamy ogromna nadzieję, że z dnia na dzień będzie odzyskiwał siły. Laki musiał zostać wykąpany, bo niestety cały był oklejony swoimi odchodami i ropą, która wydziela się z noska i oczek. Kociak ma wielką wolę życia, a my mamy wielką wiarę, że się uda. Trafił do domu tymczasowego, gdzie będzie ogrzewany, leczony, karmiony, pielęgnowany i rozpieszczany… przed Lakim jeszcze wiele do nadrobienia, ale najbardziej wzruszająca jest jego ufność do człowieka, nawet miska z ciepłą wodą czy „warcząca suszarka”  nie były w stanie go przestraszyć, Laki mruczał i tulił się, choć wiemy, że koty takich zabiegów pielęgnacyjnych nie lubią.

To kot  idealny,  Laki wygląda jak kociak może dwumiesięczny, choć zdaje się być starszy.

 



KOTYlion – z miłości do kotów

Strona powstała z miłości do kotów i z potrzeby niesienia im pomocy.

Jesteśmy grupą ludzi, których połączył jeden cel - pomoc kotom porzuconym, niechcianym, niczyim.

Jesteśmy z Łodzi i pomagamy przede wszystkim łódzkim kotom.

Grupa Kotylion znajduje się pod opieką Fundacji Viva! Jesteśmy formalną grupą, działająca na rzecz pomocy kotom, tworzącą domy tymczasowe, pomagającą kotom wolno żyjącym i przebywającym w Łódzkim Schronisku dla Zwierząt oraz sterylizującą koty wolno żyjące.

Jeśli chcesz wesprzeć nasze działania możesz dokonać wpłaty darowizny na nasze subktonto w Fundacji Viva!, z którego wszystkie zebrane środki są przeznaczane na pomoc naszym podopiecznym. Grupa KOTYlion, jako projekt Fundacji Viva! posiada status organizacji pożytku publicznego, zatem każda wpłata na nasze konto może być odliczona od podatku.

UWAGA, NOWY NUMER KONTA!!!
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
KRS 0000135274
NIP: 525-21-91-290
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL20 1600 1462 1030 9079 0000 0007