Michaś – uczulony na bezdomność… Wieści z frontu

Aktualizacja: 23.09.2014

Michaś powolutku dochodzi do siebie – a ranka po operacji przepukliny zaczyna się ładnie goić. Jeszcze troszkę sączy się z niej brzydka wydzielina, ale jest już o wiele, wiele lepiej i mamy nadzieję, że niedługo o…panujemy sytuację Na razie – zdjęliśmy Michasiowi kubraczek, co znacznie poprawiło mu humor Chłopak znalazł sobie miejscówkę na słonecznym parapecie – i wyleguje się całymi godzinami w jednym z pięknych posłanek, które dostaliśmy od pewnej Dobrej Duszyczki
Nadal też prosimy o wsparcie finansowe dla Michasia – zapraszamy na allegro i bardzo dziękujemy za dotychczasową pomoc.

11.09.2014

Michaś ma niespełna 3 latka, jest młodziutki i musiał mieć kiedyś dom, choć dzisiaj nikt już o tym nie pamięta. Pamięta chyba tylko samMichaś – bo mimo iż od wielu miesięcy mieszka na ulicy – to człowieka kocha bez pamięci. Przez ostatnie dwa lata Michasiem opiekowali się okoliczni mieszkańcy – karmili, głaskali i w ogóle lubili tego przyjaznego, burego kocurka. Któregoś dnia zauważyli, że Michaś coś kiepsko wygląda – okazało się, że ma dużą przepuklinę na brzuszku, którą trzeba operować – zwrócili się do nas z prośbą o pomoc. Michaś przyjechał – i po zabiegu miał wracać… Los zdecydował inaczej… Po operacji wystąpiły komplikacje… Okazało się, że Michaś jest uczulony na szwy chirurgiczne i ranka po operacji zamiast się goić – jest coraz bardziej zaogniona, w środku rozwija się stan zapalny, a z ranki sączy się brzydka wydzielina. Nie widać tego na zdjęciach, ale w rzeczywistości rana po zabiegu wygląda naprawdę źle. Michaś został więc z nami bo w takim stanie na ulicę wrócić nie mógł. Musimy codziennie rankę przemywać, smarować specjalnym żelem i dbać o to, aby stan zapalny się nie rozwijał i by ranka się goiła. Michaś dostaje też codziennie leki. Nie są to przyjemne zabiegi, ale Michaś traktuje je tak, jakby to były najfajniejsze na świecie pieszczoty – jest łagodny i przemiły, cierpliwy i ufny.  Po wyleczeniu nie wróci już na ulicę – będziemy mu szukać domku. Tak wielka miłość do człowieka musi zostać nagrodzona – Michaś musi wyzdrowieć i znaleźć najcudowniejszy domek na świecie.
Prosimy państwa gorąco o pomoc dla Michasia. Pomóżcie nam opłacić operację i pokryć koszty leczenia tego wdzięcznego, przemiłego kocurka – który podczas zabiegów mruczy i ugniata łapkami powietrze – szczęśliwy, że człowiek poświęca mu choć odrobinę uwagi. Będziemy wdzięczni za każdy grosik wsparcia.

95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a
03-772 Warszawa

dopisek: darowizna Michaś

Michasiowi można tez pomóc kupując wirtualne KOTYlionki za pośrednictwem allegro: http://allegro.pl/show_item.php?item=4596965806

Dziękujemy !!!



KOTYlion – z miłości do kotów

Strona powstała z miłości do kotów i z potrzeby niesienia im pomocy.

Jesteśmy grupą ludzi, których połączył jeden cel - pomoc kotom porzuconym, niechcianym, niczyim.

Jesteśmy z Łodzi i pomagamy przede wszystkim łódzkim kotom.

Grupa Kotylion znajduje się pod opieką Fundacji Viva! Jesteśmy formalną grupą, działająca na rzecz pomocy kotom, tworzącą domy tymczasowe, pomagającą kotom wolno żyjącym i przebywającym w Łódzkim Schronisku dla Zwierząt oraz sterylizującą koty wolno żyjące.

Jeśli chcesz wesprzeć nasze działania możesz dokonać wpłaty darowizny na nasze subktonto w Fundacji Viva!, z którego wszystkie zebrane środki są przeznaczane na pomoc naszym podopiecznym. Grupa KOTYlion, jako projekt Fundacji Viva! posiada status organizacji pożytku publicznego, zatem każda wpłata na nasze konto może być odliczona od podatku.

UWAGA, NOWY NUMER KONTA!!!
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
KRS 0000135274
NIP: 525-21-91-290
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL20 1600 1462 1030 9079 0000 0007