Miluś rozrabiaka – w domu :)
Aktualizacja: 30.01.2017
Miluś na szczęście jest już całkiem zdrowy, za kilka dni będzie mógł zostać zaszczepiony. Niestety wszystko się troszkę przedłużyło z uwagi na trudną do leczenia infekcję, która niestety również zaatakowała kocich rezydentów. Tak więc dom tymczasowy przez chwilę był w tarapatach, na szczęście sytuacja została opanowana. Miluś póki co beztrosko całe dnie spędza na zabawach myszkami, piłeczkami i gonitwami z rezydentem Filusiem, z którym zrobił się prawie nierozłączny. Widać, że Miluś nie ma łatwych przeżyć za sobą, czasami jest dość płochliwy zwłaszcza jak coś spsoci widać, że musiał być wówczas karcony. Na szczęście w domu tymczasowym wszelkie kocie „przewinienia” nie robią na nikim wrażenia, bo niejeden kociak się w tym domu wychował, tak więc dzieciństwo kocie ma swoje prawa i Miluś wykorzystuje to na każdym kroku ;-) Miluś jest przeuroczy, zwłaszcza gdy się rozmruczy i całkiem zapomni, najbardziej upatrzył sobie najmłodszą domowniczkę, której pozwala na wszystko :-)
Miluś za kilka dni będzie szukał swojego domu, ale gdyby już teraz ktoś zapragnął przygarnąć Milusia, można w tej sprawie pisać do Kasi: k.cybulska@onet.eu
A gdyby ktoś z Państwa zechciał dorzucić grosik do pokrycia kosztów leczenia Milusia, będziemy wdzięczni za okazane wsparcie.
Darowizny można przekazywać na konto:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
PayPal: kotylion.pl@gmail.com
z dopiskiem: darowizna dla Milusia
Dziękujemy!
18.01.2017
20 grudnia – czas kiedy niemal każdy myśli już tylko o Świętach i wyczekuje tego wyjątkowego dnia… Tymczasem Miluś samotnie przemierzał łódzkie ulice cichutko płacząc w nadziei, że ktoś go dostrzeże. Na szczęście w porę pochyliła się nad nim dobra dusza i zabrała zziębniętego kociaka – tak Miluś trafił do naszej kociarni. Trochę wystraszony i zdezorientowany nowym miejscem i klatką, ale wreszcie ciepło, wreszcie pełna miseczka. Miluś bardzo szybko przyzwyczaił się do rytuału dnia w kociarni – niecierpliwie czekał na codzienne wizyty wolontariuszy. Niestety po tygodniu nasz nowy lokator bardzo się pochorował – nie mógł jeść, dusił się z kaszlu, miał potwornie zatkany nos, a pomimo podawania leków nie następowała żadna poprawa. Dlatego jedna z naszych wolontariuszek postanowiła Milusia zabrać do domu, aby Miluś miał stałą opiekę, której bardzo wtedy potrzebował.
Miluś jak tylko przekroczył próg mieszkania od razu zaczął jeść i małymi kroczkami doszedł do pełni zdrowia.
Miluś ma około 4 miesięcy, choć jak na swój wiek jest sporych rozmiarów ;-) W domu tymczasowym dokazuje męcząc kocich i psich rezydentów. MI choć ma niespożyte pokłady energii to wszytki swoje psoty wynagradza cudnym mruczeniem – rozdaje buziaki i mruczy jak mały traktor.
Leczenie Milusia pochłonęło sporo kosztów, a przed nami jeszcze pełna profilaktyka weterynaryjna – drugie odrobaczenie preparatem advocate, szczepienie i czipowanie, dlatego jeśli ktoś z Was zechciałby dorzucić grosik wsparcia dla Milusia będziemy wdzięczni w jego imieniu ;-) A gdyby już teraz Miluś komuś skradł serce – w sprawie jego przyszłej adopcji trzeba pisać do Kasi: k.cybulska@onet.eu
Darowizny dla Milusia można przekazywać na nasze konto:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok.
39 03-772 Warszawa
Dla przelewów zagranicznych: SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
PayPal: kotylion.pl@gmail.com
w tytule prosimy wpisać: darowizna dla Milusia
Za każda pomoc bardzo, bardzo dziękujemy!