Niuniek z Sokolnik [*] żegnaj kocie

Aktualizacja 16.10.2017

Kolejny Sokolnicki kot pobiegł na Tęczowe Łąki.
Jeszcze na początku września był przez tydzień w lecznicy i nic nie wskazywało, że tak niewiele czasu mu pozostało. Choć wiedzieliśmy, że nad Niuńkiem wisi wyrok śmierci, to takie wiadomości zawsze zaskakują.
10 października dotarła do nas informacja, że Niuniek nie żyje.
Najprawdopodobniej nowotwór zaatakował mózg lub powstał zator, który okazał się śmiertelny. W każdym razie śmierć przyszła szybko i kocur nie cierpiał.
Żegnaj kocie, już nic Cie nie boli.

Aktualizacja 24.09.2016

Powoli dobiega końca pobyt Niuńka w lecznicy. Pani doktor powiedziała, że jak nic nie nawywija to za tydzień może wracać do Sokolnik – do lasu, do kumpli, do myszy w trawie. Koniec z kołnierzem i z nudnym lecznicowym życiem – jedzenie, spanie, leki, spacer po szpitaliku. Bo ile można? Niuniek mieszka w lecznicy już trzy tygodnie i jeszcze tydzień przed nim.

Koszty leczenia są niemałe. Operacja to ok. 360 zł i pobyt w lecznicy blisko 500 zł, ale kto liczy koszty ratując kocie życie? Każdy, komu brakuje funduszy na leczenie. Jednak dzięki Państwa pomocy Kotylion nie musi się bać aż tak bardzo opłat za leczenie. Jesteśmy ogromnie wdzięczni za każdą złotówkę wpłaconą na nasze konto.

Wpłaty można kierować:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
tytułem: Niuniek darowizna

Teraz można pomóc nawet nic nie wpłacając. Prowadzimy zbiórkę na portalu www.pomagam.pl

Zbiórka dla Niuńka jest tutaj: https://pomagam.pl/niuniek wystarczy udostępnić na Facebooku lub Twiterze, że jest taki potrzebujący kot i to też jest dla nas, a właściwie dla Niuńka, bardzo ważne i pomocne.

niuniek_str2 niuniek_str niuniek_str1

Aktualizacja 15.09.2016

W zeszłym tygodniu Kubuś z „oporządzonymi” uszkami wrócił do siebie, do Sokolnik. Bardzo źle czuł się w lecznicowej klatce, na szczęście nie było potrzeby, by dłużej siedział w szpitaliku.

Minął tydzień od operacji niuńkowego ucha. Kocisko czuje się bardzo dobrze, aż za dobrze. Ucho się goi, a co za tym idzie swędzi i Niuniek strasznie wojuje z kołnierzem zabezpieczającym, przy okazji rozdrapał sobie nawet nos. Niestety, w niedzielę udało mu się go ściągnąć i trochę nadwyrężył zewnętrzne szwy. Pani weterynarz mówi, że gorzej to wygląda niż jest w rzeczywistości, ale nie zmienia to faktu, że póki całkiem nie zarośnie kołnierza zdjąć nie można. My to rozumiemy, kotu wytłumaczyć trudniej, ale mamy nadzieję, że kiciuś jednak wytrzyma.

niuniek2 niuniek niuniek1

Wczoraj  (03.09) z Sokolnik znowu przyjechał Niuniek. Niestety, problem z uszami wraca i narasta.

Kocisko zostało w lecznicy, przez kilka dni dostanie antybiotyk by opanować stan zapalny, a potem będzie miał kolejną operację. Pani doktor spróbuję usunąć cały zewnętrzny kanał słuchowy wraz ze zmianami nowotworowymi. Być może tak radykalny zabieg pozwoli na jakiś czas zapewnić komfort życia temu przemiłemu kocurkowi.

IMG_7164 IMG_7165 IMG_7166

Razem z Niuńkiem przyjechał również Kubuś. Ogromny cudny buras. Kubusia też bolą uszka, ale tutaj to na szczęście „tylko”  świerzb uszny. Kubuś zostanie w lecznicy przez tydzień, uszka będą intensywnie leczone i czyszczone.

IMG_7179 IMG_7171 IMG_7177

Ktoś pomyśli – po co z powodu zwykłego świerzbu targać kota taki kawał do lekarza i trzymać tydzień w szpitaliku?

Gdy mamy jednego czy dwa koty pod opieką takie choroby są od ogarnięcie bez problemu, natomiast w stadzie kilkunastu kotów żyjących na dworze świerzb jest „na porządku dziennym” . Dostęp do weterynarza, gdy do najbliższej kliniki kilkanaście kilometrów, a jedyny środek lokomocji to rower nie jest prosty. No i opiekunowie sokolnickiej gromadki, po prostu boją się „grzebać w kocich uszach”.

W związku z tym od wielu lat  jesteśmy „pogotowiem” dla sokolnickich kotów – wozimy je do Łodzi i w miarę możliwości leczymy. Możemy to robić dzięki Państwa hojności.  Przede wszystkim mamy finansową bazę wynikającą z regularnych, comiesięcznych wpłat od p. Anety. Poza tym nigdy nasze prośby o wsparcie nie pozostają bez odzewu, prosimy więc i tym razem.

Wpłaty można kierować:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
tytułem: Niuniek i Kubuś



KOTYlion – z miłości do kotów

Strona powstała z miłości do kotów i z potrzeby niesienia im pomocy.

Jesteśmy grupą ludzi, których połączył jeden cel - pomoc kotom porzuconym, niechcianym, niczyim.

Jesteśmy z Łodzi i pomagamy przede wszystkim łódzkim kotom.

Grupa Kotylion znajduje się pod opieką Fundacji Viva! Jesteśmy formalną grupą, działająca na rzecz pomocy kotom, tworzącą domy tymczasowe, pomagającą kotom wolno żyjącym i przebywającym w Łódzkim Schronisku dla Zwierząt oraz sterylizującą koty wolno żyjące.

Jeśli chcesz wesprzeć nasze działania możesz dokonać wpłaty darowizny na nasze subktonto w Fundacji Viva!, z którego wszystkie zebrane środki są przeznaczane na pomoc naszym podopiecznym. Grupa KOTYlion, jako projekt Fundacji Viva! posiada status organizacji pożytku publicznego, zatem każda wpłata na nasze konto może być odliczona od podatku.

UWAGA, NOWY NUMER KONTA!!!
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
KRS 0000135274
NIP: 525-21-91-290
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL20 1600 1462 1030 9079 0000 0007