Pandzia, co nowe życie zaczyna – ma wirtualnego opiekuna
Aktualizacja: 10.04.2014
Pandzia od dziś pod wirtualną opieką Pani Joanny – będzie mieć zapewnione jedzonko i żwirek do momentu, kiedy znajdzie własny domek :) Dziękujemy.
Pandzia pojawiła się pewnego dnia w piwnicy jednego z bloków. Wystraszoną, siedzącą w kąciku kotkę znalazła jedna z karmicielek. Okazało się, że kotka jest bardzo poraniona i prawdopodobnie została pogryziona przez psa. Musiała przeżyć koszmar bo panicznie bała się wszystkiego. Trafiła do naszej zaprzyjaźnionej lecznicy. Tam Pani doktor opatrzyła rany i zagospodarowała kotce przytulny kącik, gdzie mogła poczuć się bezpiecznie. Z początku Pandzia nie wychodziła z budki, ale po kilku dniach, gdy zrozumiała, że już nic jej nie grozi zaczęła coraz śmielej wychylać główkę z kryjówki. Teraz biega już sama po lecznicowym hoteliku i widać, że ma się znacznie lepiej, a po złych chwilach został już tylko niewielki ślad na grzbiecie i ogonie. Rany ładnie się goją, a i psychika kotki też wraca do normy. Ale co to biedactwo musiało przeżyć, nawet nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić.
Pandzia na szczęście jest już bezpieczna, zaczyna swoje nowe życie. Jakie było poprzednie – tego nie wiemy. Na pewno była to domowa kotka, jest oswojona i wysterylizowana, zna domowe obyczaje i kolana i doskonale wie, jak zwrócić na siebie uwagę, aby skraść kilka mzianek i głasków. Teraz brakuje jej już tylko jednego – domu. Domu, gdzie poczuje się bezpieczna i kochana – zasługuje na to.
Zainteresowanych adopcją Pandzi prosimy o kontakt z Agnieszką: agahodyra@wp.pl tel.: 518-772-571