Pascal
Powroty…
Pamiętam dzień, w którym go poznałam
Leżał na fotelu kociarni, wygrzewając brzuszek w zimowym słoneczku
Kochał się głaskać, przytulać, czasem zaczepnie złapał rękę pazurkiem i
przytrzymał
Tak dobrze czuł się z ludźmi, psami, kotami
Tak bardzo pragnęliśmy dla niego Domu
I zjawił się kiedyś ten Dom oczekiwany
pojechał Pascal ciesząc się jak kociak i my, jak dzieci przy siatce, z
radością
dwa dni trwała ta radość
powrót – alergia, słowo, które odebrało mu wszystko
Pascal posmutniał, nigdzie nie widać było tego wyluzowanego Kocurka,
zniknął filuterny uśmieszek, zniknęły iskierki oczach
poddawał się
przestał wierzyć
brak wiary zabija powoli
nadziei nie ma w zastrzykach
Koniec marca 2010 r. Pascal odchodzi, niczyj, nasz
tylko, jeden z wielu pensjonariuszy kociarni, którzy odeszli przez
zawiedzioną nadzieję
przepraszam Cię Pascal za ludzi
tekst: Magija
zdjęcie: Sistermoon
Tak go ogłaszaliśmy:
Pascal - no i luuuuz
Pascal wrócił po kilku dniach od adopcji do schroniska. Powód – alergia.
Słowo- wytrych, jakby to usprawiedliwiało powrót kota do schroniskowego boksu…
Pascal posmutniał, nie ma w nim już tego luzactwa i radosnego podążania za człowiekiem. Dlatego apelujemy o pilny dom dla kocurka, taki na dobre i na złe, na zawsze.
Nieduży, szczuplutki kocurek, bury z białymi dodatkami. Super towarzyski milasek. Jeden z milszych kotów na kociarni.
Luzak kiedy trzeba, a kiedy trzeba – wierny piesek. Zrównoważony psychicznie, nie będzie wyczyniał sodomy i gomory – ale wprowadzi do domu ciepło i przyjaźń.
Do tego bardzo fotogeniczny – godzinami można patrzeć, jakie pozycje przyjmuje podczas drzemki czy półdniowej sjesty – patrz zdjęcia :) Pascal jest wyjątkowo kontaktowym kotem, o prawie psim charakterze – inteligentny i ciekawy wszystkiego.
Przy nim nie będziesz się nudzić.
zdjęcia: Sistermoon