Pomagamy karmicielom
Jednym ze sposobów którymi Kotylion pomaga kotom wolno żyjącym jest wspieranie lokalnych karmicieli.
Wiadomo, że priorytetem jest sterylizacja w której pomagamy wszelkimi siłami, często wspieramy leczenie dzikusów ale największy koszt to codzienne dokarmianie. Wykarmienie jednego mruczka w domu to koszt stosunkowo niewielki, ale na podwórku do stołówki schodzi się zwykle kilka, a nie raz kilkanaście czworonogów. Osobom, które je dokarmiają zwykle się nie przelewa. I w takich sytuacjach często wkraczamy z pomocą.
Jedną z aktywnych karmicielek zaprzyjaźnionych z Kotylionem jest Dorota. Mimo domowego stadka zawsze pamięta o kotach na swoim osiedlu. Przed blokiem zorganizowała schronienie dla kilku kotów – drewniane budki wymoszczone sianem i polarowymi ścinkami. Ponieważ z tego stadka zostały raptem dwa koty, Dorota w miarę możliwości pomaga innym mieszkającym na sąsiednich podwórkach.
Staramy się regularnie przekazywać jej kocia karmę, którą otrzymujemy z darów, bo warto pomagać takim osobom. Dbając o koci dobrostan dbają jednocześnie o to by nas szczury i myszy nie zjadły.