Powroty… Luna

Powroty.

Jak o nich pisać, by nie oceniać byłych opiekunów, którzy biorąc pod opiekę żywą istotę zobowiązali się do troski o nią na wiele wspólnych lat. Tylko jak dużo to „wiele lat”? W przypadku Luny to 4 lata, tylko cztery, czy aż cztery? Jej była opiekunka skorzystała, jak to ujęła „z zapisu w umowie o oddaniu kota” powodem są przyczyny osobiste, zmiana życiowa, przeprowadzka, choroba drugiego kota i pewnie jeszcze kilka innych czynników miało na tę decyzję wpływ. Staramy się nie oceniać i o to również Państwa prosimy, jednak brak oceny nie wiąże się ze zrozumieniem zaistniałej sytuacji.
Luna została zaadoptowana jako kociak, z tego co wiemy nigdy nie była kotem zainteresowanym bliższym kontaktem z człowiekiem, żyła obok, na swój sposób na pewno szczęśliwa, stawiająca własne granice, które były akceptowane przez opiekunkę. W pierwszych dniach u nas Luna nie jadła, nie ruszała się, nie załatwiała potrzeb fizjologicznych, byliśmy załamani jej stanem psychicznym. Dobrze wiemy, że koty mają bardzo wrażliwą psychikę a wszelkie nagłe zmiany, które wpływają destrukcyjnie na organizm kota, potrafią go zabić. Na szczęście Luna zaczęła jeść. O bliższym kontakcie nie ma mowy, leży wciśnięta w legowisko, zamiera bez ruchu jak tylko kogoś zobaczy w pobliżu. Dla Luny będziemy szukali domu wychodzącego,, tak by kotka została kotem „obok człowieka”. Nie liczymy, że nagle zrobi się z niej rozmruczany kanapowiec. Dla Luny jedyny ratunek to miejsce w domu jednorodzinnym, stajni, gospodarstwie, miejscu gdzie jej przestrzeń nie będzie naruszana przez człowieka. Obawiamy się, że długotrwały stres jakiemu obecnie poddana jest psychika Luny spowoduje najgorsze… dlatego w jej przypadku ważny jest czas.
Luna jest wysterylizowana, zaszczepiona, zaczipowana. Obecnie przyjmuje preparaty, które mają pomóc zmniejszyć stres. Dlatego jeśli ktoś z Was zechciałby dorzucić grosik wsparcia będziemy wdzięczni za pomoc. A jeśli ktoś z Was może przyjąć do swojego domu Lunę, akceptując tym samym jej kocią niezależność piszcie do Kasi: k.cybulska@onet.eu

Darowizny dla Luny można przekazywać na nasze konto:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
tytułem: darowizna dla Luny
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830

Za każda pomoc będziemy wdzięczni

* środki niewykorzystane zostaną przeznaczone na cele statutowe fundacji i posłużą innym kotom w potrzebie



KOTYlion – z miłości do kotów

Strona powstała z miłości do kotów i z potrzeby niesienia im pomocy.

Jesteśmy grupą ludzi, których połączył jeden cel - pomoc kotom porzuconym, niechcianym, niczyim.

Jesteśmy z Łodzi i pomagamy przede wszystkim łódzkim kotom.

Grupa Kotylion znajduje się pod opieką Fundacji Viva! Jesteśmy formalną grupą, działająca na rzecz pomocy kotom, tworzącą domy tymczasowe, pomagającą kotom wolno żyjącym i przebywającym w Łódzkim Schronisku dla Zwierząt oraz sterylizującą koty wolno żyjące.

Jeśli chcesz wesprzeć nasze działania możesz dokonać wpłaty darowizny na nasze subktonto w Fundacji Viva!, z którego wszystkie zebrane środki są przeznaczane na pomoc naszym podopiecznym. Grupa KOTYlion, jako projekt Fundacji Viva! posiada status organizacji pożytku publicznego, zatem każda wpłata na nasze konto może być odliczona od podatku.

UWAGA, NOWY NUMER KONTA!!!
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
KRS 0000135274
NIP: 525-21-91-290
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL20 1600 1462 1030 9079 0000 0007