Sokolniczka po urazie główki – w domu!!! :)

Aktualizacja 19.02.2015 r.

Nie pisaliśmy wcześniej, bo najpierw nie mogliśmy po prostu w to uwierzyć. Po walentynkowym Mizianiu kotów w naszej kociarni – Sokolniczka pojechała do domu! Pani Ala i jej Mąż długo oglądali wszystkie koty, zastanawiali się kto będzie czuł się w ich domu dobrze, aż do momentu gdy zobaczyli wyciągniętą z budki Sokolniczkę i usłyszeli jej historię. Wtedy decyzja zapadła właściwie natychmiast – to ona. Nie było łatwo, bo przerażona dużą ilością ludzi kotka podrapała Pana do krwi, ale w końcu dała się zapakować do kontenerka. Od razu pojechała na kontrolę weterynaryjną, a Państwo na rozmowę z naszą panią doktor. W lecznicy dowiedzieli się, czego mogą się spodziewać, na co zwracać uwagę i jakiej opieki kotka wymaga. Za kilka dni mają pojawić się na szczepieniu. Jest to wyraźne odstępstwo od naszych procedur, wydawane do adopcji koty są zazwyczaj w pełni zdrowe i zaszczepione, ale nikt nie spodziewał się, że jakikolwiek domek zainteresuje się Sokolniczką tak szybko, a my z kolei chcieliśmy dać jej organizmowi jeszcze odetchnąć.

Na razie wiemy, że Sokolniczka wciąż jeszcze się boi, zwiedza dom raczej w nocy, ale daje się głaskać, a Państwo są pełni nadziei, że w końcu kotka im zaufa. Kotunia będzie pod stałą opieką naszego lekarza wet, będziemy więc mieć aktualne informacje o malutkiej i cóż… mamy nadzieję, że się uda i że Sokolniczka doceni wielkie serce i cierpliwość Pani Ali i jej Męża. My możemy tylko podziękować za taką szansę dla kotki :)

2015-02-14 15.09.02

Aktualizacja 5.02.2015 r.

To już prawie 2 tygodnie jak Sokolniczka z urazem głowy trafiła do lecznicy. W poniedziałek, trzy dni temu, za zgodą Pani Doktor kotka została przeniesiona do fundacyjnego lokalu – nie wymaga już kroplówek ani bolesnych zastrzyków, sama ładnie je, więc nie było potrzeby stałego jej monitorowania. Może i powinna dostawać leki wspomagające układ nerwowy, ale one są w tabletkach, a Sokolniczka ma awersję do tabletek… I nie chodzi tu o problem z ich podaniem, tylko o starania kotki – skuteczne zresztą – do ich zwrócenia. Potrafi zmusić się do wymiotów choćby i pół godziny po podaniu leku i najnormalniej w świecie oddać tabletkę, najczęściej do miseczki z wodą. Zaczyna z niej wychodzić charakterek „dymniaczki” ;)
Poza tym skutki urazu powoli mijają: główka już się nie trzęsie, Sokolniczka – chociaż na troszkę przygiętych łapkach – ale chodzi i nie przewraca się, jedynie przy gwałtownym obróceniu głowy czasem się zachwieje. Nasze Panie Doktor dają nadzieję na całkowite wyleczenie, ale to musi potrwać. Teraz mamy tylko obserwować, czy aby się nie pogorszy.
A co potem? No cóż, kotka jest oswojona, lubi towarzystwo człowieka i głaskanie pod bródką. Pewnie najlepiej czułaby się w domku z możliwością kontrolowanego wychodzenia. Jeśli ktoś marzy o niespotykanie umaszczonej koteczce we własnym domu – zapraszamy do poznania Sokolniczki. Można kontaktować się na maila „kotylionowego” lub na ingac@interia.pl
Zobaczcie, jaka piękna koteczka nam wyrosła ;) tylko przy uszkach troszkę przybrudzona, ale to od maści na świerzbowca :)

Historia Sokolniczki pojawiła się na naszym fan page już w sobotę 24-go stycznia, bo tez i w sobotę kotka trafiła do lecznicy. Przypomnijmy: Sokolniki, działki letnie. Koty podobno „niczyje” dokarmiane latem, zimą – od czasu do czasu, jak ktoś na działkę coś przywieźć czy zabrać przyjedzie. Koty zostały wysterylizowane przez pewną panią kilka miesięcy temu. Dziś jeden z działkowiczów pojawił się na swojej działce, po czym wykonał rozpaczliwy telefon do naszej zaprzyjaźnionej lecznicy, że jedna kotka „leży na betonie, nie wstaje, tylko pełza i ma duże oczy„.
Mamy pod opieką ogromną ilość kotów, naprawdę dużo za dużo, ale przecież nie mogliśmy zostawić nie ruszającego się kota, choćby i był dziki, na pewną i być może powolną śmierć. Pan przywiózł kotkę do lecznicy. Stan był ciężki, choć na pierwszy rzut oka tego nie widać – nie było otwartych ran, nie lała się krew. Był za to krótki filmik, na którym każdy, kto zna koty – zauważy, że zachowanie naszej nowej podopiecznej nie jest normalne: kotka nie może wstać, nie trzyma równowagi nawet leżąc, „leje się przez ręce”, ma oczopląs, załatwia się pod siebie i cały czas miauczy rozpaczliwie. Diagnoza wstępna: tępy uraz głowy. Wypadek samochodowy? uderzenie czymś? łopatą? Od soboty stan Sokolniczki się poprawił – malutka zaczyna się podnosić, przestała wyć, minął też oczopląs. Po co więc opisujemy całą sytuację? jak zwykle – by prosić Was o pomoc… Leki na 1 dzień to ponad 40 zł, zwyczajnie nie stać nas, aby pokryć koszty choćby samych leków i ewentualnie dalszej diagnostyki. Wiemy, że to „niepewna inwestycja” bo tak naprawdę nie wiadomo, co dalej z małą będzie, ale bez Waszej pomocy nawet nie ruszymy :(
Dlatego jeśli ktokolwiek ma wolną złotówkę…

95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a
03-772 Warszawa
z dopiskiem: Sokolniczka

film z soboty 24.01:

 

i z poniedziałku 26.01:

 



KOTYlion – z miłości do kotów

Strona powstała z miłości do kotów i z potrzeby niesienia im pomocy.

Jesteśmy grupą ludzi, których połączył jeden cel - pomoc kotom porzuconym, niechcianym, niczyim.

Jesteśmy z Łodzi i pomagamy przede wszystkim łódzkim kotom.

Grupa Kotylion znajduje się pod opieką Fundacji Viva! Jesteśmy formalną grupą, działająca na rzecz pomocy kotom, tworzącą domy tymczasowe, pomagającą kotom wolno żyjącym i przebywającym w Łódzkim Schronisku dla Zwierząt oraz sterylizującą koty wolno żyjące.

Jeśli chcesz wesprzeć nasze działania możesz dokonać wpłaty darowizny na nasze subktonto w Fundacji Viva!, z którego wszystkie zebrane środki są przeznaczane na pomoc naszym podopiecznym. Grupa KOTYlion, jako projekt Fundacji Viva! posiada status organizacji pożytku publicznego, zatem każda wpłata na nasze konto może być odliczona od podatku.

UWAGA, NOWY NUMER KONTA!!!
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
KRS 0000135274
NIP: 525-21-91-290
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL20 1600 1462 1030 9079 0000 0007