Tosia i Tolek – w domach tymczasowych
Aktualizacja: 28.09.2015
Tolek – „jak dziwnie być w domu…nawet jeśli to tylko dom tymczasowy…”
Tolek po niemal dwóch miesiącach pobytu w lecznicy trafił do naszej wolontariuszki Kasi, która „porwała” go jako dom tymczasowy. Tolek od pierwszych chwil był bardzo zainteresowany otoczeniem, ale z racji, że w domu mieszkają dwa psy Tolcio pierwsze trzy dni mieszkał w klatce, tak by osłuchać się z psim ujadaniem i tymi wszystkimi dziwnymi odgłosami domowymi z którymi spotkał się po raz pierwszy. Przed nami długa droga do pełni socjalizacji z człowiekiem, ale Tolek to bardzo mądry i przyjacielski kot, bardzo szybko się uczy. W ciągu trzech dni przestał się bać psów, jest nimi bardzo zafascynowany, prowadzi na nich obserwacje, próbuje się nawet o nie ocierać. W stosunku do innych kotów jest bardzo przyjacielski, uwielbia bawić się z tymczasem Miłkiem i rezydentem Filkiem, urządzają gonitwy i przewracają dom do góry nogami ;) W stosunku do ludzi Tolek jest zaciekawiony, ale i ostrożny, podstępem daje się wygłaskać, wówczas zapomina całkiem o strachu i z wielką przyjemnością przyjmuje pieszczoty, ale jeszcze do zdobycia w pełni zaufania daleka droga, ale my tę drogę pokonamy. Tolek jest bardzo łagodny i bardzo odważny, jak na tak wielkie zmiany jest bardzo dzielny, nie chowa się pod przysłowiowym łóżkiem, ale od pierwszych chwil wypuszczony z klatki ciekawsko zwiedza domowe włościa, chętnie przebywa tam gdzie domownicy, jeszcze będą z niego koty ;)
Gdyby ktoś Państwa był zainteresowany przyszłą adopcją Tolka można kontaktować się w tej sprawie z Kasią: k.cybulska@onet.eu
A gdyby ktoś z Państwa zechciał dorzucić grosik do długu, jaki został w lecznicy po leczeniu Tolka i Tosi, będziemy wdzięczni za każdą najmniejszą nawet darowiznę:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
tytułem: Darowizna Tolek i Tosia
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT GOPZPLPW
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
12.09.2015
Dwa troszkę przestraszone kociaki bardzo potrzebują domów tymczasowych by mogły w pełni zaufać człowiekowi. Mają niecałe 4 miesiące, są łagodne i delikatne. Nie ma w nich cienia agresji – jedynie obawa, czy człowiek na pewno jest dobry i czy naprawdę nie zrobi krzywdy. Obawa jest troszkę uzasadniona, bo przez ostatni miesiąc kociaki codziennie dostawały zastrzyki, tabletki i krople, by wyleczyć się z kociego kataru. Ta walka jest już za nimi – jedynie Tosi pozostało po niej zamglone oczko – teraz przed nimi kolejne wyzwanie – pokochanie człowieka. Tolek i Tosia nie są już dzikuskami – potrzebują jednak cierpliwości i troszkę czasu by zaufać w pełni. Wzięte na ręce początkowo się „spinają” – ale już po chwili poddają głaskom i przytulankom i chyba nawet im się to podoba. Gdyby ktokolwiek z Was zechciał przyjąć pod swój dach jedno z tych kociaków, poświęcić mu czas i zdobyć kocie zaufanie – prosimy o kontakt. Ze swojej strony zapewniamy leczenie, wsparcie w karmie, klatkę do przetrzymania kociaka. Zawsze też służymy radą. Piszcie.
Tymczasowanie jest naprawdę fajne :)