Wolno żyjący Buruś z ropniem
22.02.2019
Buruś to wolno żyjący, piękny i rosły kocur. Zadomowił się w komórce Pani Teresy, która chociaż rentę ma marną, dokarmia Burusia regularnie. Dosyć szybko kotek , na swoje szczęście, nabrał do niej zaufania i nie ucieka na widok człowieka, jak dawniej. Tylko dzięki temu udało się nam zauważyć, że Buruś ma wielką ranę na szyi. Namacałyśmy ogromny ropień wielkości mandarynki. Kotek przestał jeść i niechętnie wychodził z komórki.
Był strach, że nie tak łatwo będzie go złapać. Chociaż daje się głaskać przy jedzeniu, to jednak jest to dziki kot.
Złapać się dał ale walka z klatką i warki podczas jazdy do lecznicy nastroiły mnie zwątpieniem, czy aby weterynarz będzie w stanie mu pomóc? Jak obsłużyć takiego dzika? Okazało się że lekarze z Tropu nie z takim przypadkami mieli do czynienia.
Ponieważ rana była głęboka i jak się okazało już mocno zaawansowana, po zabiegu kotek ma założony dren i jeszcze parę dni musi pozostać w lecznicy. Przy okazji pod nóż poszły jajeczka, został odpchlony i odrobaczony.
W poniedziałek wraca na swoje podwórko.
Rozczulił chyba pana doktora, który wysłał wraz ze zdjęciami takie info: „Pozwoliłem sobie nadać mu imię, Anssi na cześć mojego ulubionego zawodnika kombinacji norweskie:)” Niech więc będzie Anssi :)
Gdyby nie Pani Terasa, ja, Trop i KOTYLION Anssi cierpiałby ogromny ból a nawet mógłby umrzeć.
Pomagajmy!”
Gdyby ktoś zechciał wesprzeć grosikiem leczenie tego szczęściarza – prosimy o wpłaty na konto:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
tytułem: darowizna Anssi
Za każdą wpłatę bardzo dziękujemy!
* środki niewykorzystane zostaną przeznaczone na cele statutowe Fundacji i posłużą innym kotom w potrzebie.