Orfeo – rudzielec o wielkim sercu szuka swojego człowieka ♥
Aktualizacja: 22.09.2025
Orfeo to wyjątkowy, roczny kocurek, który całym sobą pokazuje, jak bardzo kocha ludzi. Jest czuły, przyjazny i zapatrzony w człowieka jak w największy skarb . Uwielbia być blisko – przytulać się, ocierać pyszczkiem, towarzyszyć we wszystkim. Gdzie Ty, tam i On – wierny jak najlepszy przyjaciel .
Ale Orfeo to nie tylko wulkan miłości – to także odważny i ciekawski odkrywca świata oraz wesoły kompan zabaw! Goni piłeczki, chętnie poluje na wędkę, a przy tym wspaniale dogaduje się z innymi kotami. Dlatego marzymy dla niego o domu, w którym znajdzie kociego przyjaciela – młodego, i równie łagodnego jak on. Razem stworzą zgrany duet pełen radości.
Orfeo jest zdrowy, wykastrowany, odrobaczony, zaszczepiony i zachipowany. Testy na choroby zakaźne ma ujemne. Szukamy dla niego domu niewychodzącego z zabezpieczonymi oknami i balkonem – takiego, w którym będzie bezpieczny i kochany już na zawsze.
Jeśli marzysz o kocim towarzyszu, który obdarzy Cię czułością, a jednocześnie wniesie w Twoje życie codzienną porcję radości – Orfeo czeka właśnie na Ciebie.
W sprawie adopcji Orfeo pisz do Asi: johneczka @gmail.com
Aktualizacja: 13.09.2025
Orfeo już po kastracji.
Kocurek bardzo dobrze zniósł zabieg i już po kilku godzinach brykał w Domu Tymczasowym, jakby nic się nie stało. Przed nim kilka dni rekonwalescencji, następnie szczepienie- i ten cudny, miziasty rudzielec zacznie szukać swego miejsca na ziemi. Wierzymy, że przy jego niewątpliwej urodzie, idącej w parze z cudownym charakterem, szybko znajdzie idealny, kochający dom, już na zawsze.
Ogromnie dziękujemy za zapełnienie jego zbiórki ♥. To dzięki Wam, naszym Darczyńcom, możemy pomagać takim kotom jak Orfeo, zapewniając im lepszą, bezpieczniejszą przyszłość.
04.09.2025
Młodziutki, niespełna roczny kocurek, który zbyt wcześnie poznał, jak trudne i niebezpieczne jest życie na ulicy
Od około miesiąca błąkał się samotnie po jednym z łódzkich osiedli. Do naszej klatki-łapki trafił zupełnie przypadkiem, kiedy wolontariuszka szukała innego, zaginionego kota. Początkowo wystraszony, szybko pokazał, że jest wrażliwym, łagodnym i spragnionym czułości zwierzakiem. Widać, że człowiek jest mu bliski – wystarczy chwila, by otworzył serce i zaufał.
Na jego ciele widać ślady niedawnej samotnej walki o przetrwanie – liczne zadrapania i rany, świeże pamiątki po starciach z innymi kotami. Niestety, na ulicy nie miał żadnych szans: bez opieki, bez schronienia, bez pełnej miseczki. A przecież tak bardzo potrzebuje domu i człowieka, do którego mógłby się przytulić.
Nie miał mikroczipa, nikt nie zadbał o jego sterylizację, nikt go nie szukał, nikt nie tęsknił… Dlatego Orfeo został pod naszą opieką. Chcemy mu dać to, czego wcześniej zabrakło – bezpieczeństwo, opiekę i pewność, że już nigdy więcej nie będzie musiał spać na zimnym betonie czy w przydrożnych krzakach. Dochodzi do siebie w naszym Domu Tymczasowym, gdzie nasza wolontariuszka, jego wybawczyni, otacza go najlepszą opieką.
Ale zanim będzie gotowy, by ruszyć w drogę do nowego życia, czeka go pełna profilaktyka: badania krwi, testy w kierunku chorób zakaźnych, kastracja, szczepienia, odrobaczenie i chipowanie. To wszystko to duże koszty, których sami nie udźwigniemy.
Dlatego gorąco prosimy o wsparcie dla Orfeo .
Każda wpłata – nawet ta najmniejsza – to krok do tego, by ten piękny, młody rudy chłopak mógł wreszcie zapomnieć o głodzie, strachu i walce o przetrwanie. Pomóżmy mu wspólnie rozpocząć nowe życie – takie, jakie od zawsze mu się należało.

















