Domy tymczasowe

Dlaczego domy tymczasowe są takie ważne?

Dom tymczasowy to często jedyna szansa na przeżycie dla kotów przebywających w schronisku, kotów porzuconych, kotów niczyich. Wyrzucone na ulice zwierzęta nie potrafią odnaleźć się w nowej, nieznanej dla nich sytuacji, nie potrafią zdobywać pożywienia i walczyć o przetrwanie. Oddawane do schronisk zapadają na różnorakie choroby, których w skupiskach zwierząt, często na małej powierzchni nie da się uniknąć, a brak kontaktu z człowiekiem, przepełnienie sprawia, że przestają wierzyć i poddają się…

Również koty, które przychodzą na świat na wolności, często potrzebują pomocy, chore, głodne, przepędzane przez ludzi zwierzęta – cierpią.

Szansą i ratunkiem dla nich stają się domy tymczasowe, które ofiarowuje się kotu, do czasu znalezienia im domu docelowego.

Na czym polega idea domu tymczasowego

Idea domów tymczasowych polega na przygarnięciu pod swój dach kota, będącego w nagłej potrzebie (wypadek, depresja schroniskowa, choroba, porzuconego) oraz szukania mu domu docelowego. Najczęściej bez domu tymczasowego zwierzęta te nie miałyby szans na życie. Dom tymczasowy to przejściowe miejsce, w którym kot przygotowywany jest do adopcji, a jego tymczasowi opiekunowie dokładają wszelkich starań by trafił do najlepszego domu pod słońcem:)

Najczęściej zwierzęta, które trafiają do domów tymczasowych potrzebują opieki lekarskiej, wówczas dom tymczasowy, a raczej opiekunowie muszą im tą opiekę zapewnić.

Jak to wygląda w praktyce?

Do naszego domu trafiają najczęściej koty znalezione na ulicy i w większości przypadków są to koty wymagające opieki lekarskiej. Często też zabieramy ze schroniska koty, które nie radzą sobie w dużym skupisku i zaczynają chorować.

Podstawową zasadą wzięcia kota na dom tymczasowy jest dbałość o swoich rezydentów – nie można pozwolić, by nowe zwierzę miało kontakt z rezydentami – z pozoru zdrowy kot, może być w okresie wylęgania wirusów i zarazić nasze zwierzęta. Poza tym najczęściej kot z ulicy lub schroniska jest zarobaczony – nie warto ryzykować życia i zdrowia swoich podopiecznych – tym bardziej, że niebezpieczeństwo można zminimalizować stosując kwarantannę.

Najbezpieczniej umieścić nowo przybyłego w osobnym pomieszczeniu, którym najczęściej staje się łazienka (łatwo ją zdezynfekować). Obowiązkowo zwierzę musi przejść przegląd weterynaryjny. Weterynarz ogląda zwierzę, odpchli, poda odpowiednie leki i zleci dalsze leczenie.

Dobrą metodą izolowania nowych jest klatka – ale musimy pamiętać, że nie uchroni ona naszych rezydentów przed chorobami – sprawdza się przy oswajaniu dzikawych maluchów.

Klejnym etapem jest praca z naszym nowym tymczasowym podopiecznym – leczenie, nauka czystości i wszystkie te zabiegi, które mają doprowadzić do tego, by nasz „tymczasowicz” był gotowy do adopcji.

Zdrowemu zwierzęciu szukamy domu poprzez ogłoszenia w prasie i internecie – zawsze rozmawiamy z nowymi opiekunami i podpisujemy umowę adopcyjną. Po co? Po to by zapewnić naszemu podopiecznemu wspaniałe warunki, by już nigdy nie musiał wracać na ulice czy do schroniska.

Bycie domem tymczasowym to dla nas coś więcej niż bycie przechowalnią, angażujemy się uczuciowo, staramy się by uratowanym przez nas zwierzakom było jak najlepiej, cieszymy się z udanych adopcji i przeżywamy aklimatyzację „naszych” podopiecznych w nowych domach. Ratowanie kocich żyć to dla nas ogromna satysfakcja, jesteśmy szczęśliwi, że możemy pomóc.

Klatka jest dobrą metodą na oswajanie dzikawych kociąt – wystarczy wtedy typowa klatka dla świnek morskich (100cm x 50cm) – można spokojnie wstawić do niej kuwetę, legowisko i zostaje wystarczająco dużo miejsca na postawienie miseczek.
 
Dla dorosłego kota, „królicza” klatka może okazać się zbyt mała, by zwierzę mogło swobodnie w niej przebywać – wtedy stosujemy klatki metalowe, które ze względu na mocną konstrukcję i duże rozmiary, zapewniają komfortowe warunki na czas pobytu w niej kota. Klatki te służą też do przechowywania dzikich kotów, po zabiegu sterylizacji – są mocne i wytrzymałe, co przy dzikich kotach ma ogromne znaczenie.
 

Co zrobić by być domem tymczasowym?

Przede wszystkim należy mieć zaszczepione swoje zwierzęta, nie można narażać rezydentów. Koty, które trafiają do nas z różnych miejsc, tak jak pisałam najczęściej są chore. Co jeszcze? Musimy mieć możliwość izolacji nowo przybyłego drania od naszych zwierząt, najczęściej izolatką staje się łazienka (łatwo ją później zdezynfekować) lub inny pokój. Poza tym trzeba mieć przede wszystkim chęci, reszty się można nauczyć.

Z chęcią posłużymy radą w razie wątpliwości – piszcie:) Przyda się nam każda para rąk do pomocy:)

………………….

Domy tymczasowe Kotyliona – organizacyjnie

POTRZEBNE DOMY TYMCZASOWE chętne do współpracy z Kotylionem!

Szczególnie domy do opieki nad maluchami – kocięta do doleczenia, doswojenia. Chętne gorąco zapraszamy do kontaktu z nami:  kotylion (małpa) viva.org.pl (bez spacji)

Domy tymczasowe Kotyliona, ponieważ Kotylion nie jest bogatą fundacją, w dużej części samofinansują swoje tymczasy. Dofinansowanie ze strony Kotyliona dotyczy pokrycia kosztów leczenia, szczepień, odrobaczeń, sterylizacji tymczasowicza – po uprzednim podpisaniu umowy o dom tymczasowy na konkretnego kota, w lecznicach z nami współpracujących (Centrum dr Seidla, Cztery Łapy, Sfora Ewy Pacałowskiej, Oaza).

Umowa o Dom Tymczasowy

W wyjątkowych, uzasadnionych przypadkach DT może dostać częściowy zwrot kosztów utrzymania tymczasowicza – po uprzednim uzgodnieniu z koordynatorem (Aneta) oraz po przesłaniu faktur – pomoc w utrzymaniu tymczasowicza oferujemy w zależności od potrzeb i naszych możliwości. Oferujemy wsparcie merytoryczne, w leczeniu, pomoc w ogłaszaniu kota w internecie.

Oczekujemy dobrej opieki nad tymczasowiczem, zapewniania utrzymania (karma, żwir),  bezwzględnie systematycznego dosyłania aktualnych informacji o tymczasowiczu na nasz mail (zdjęcia, newsy o stanie zdrowia, zachowaniu – minimum raz w tygodniu), także informacji, gdy kot znajdzie dom. Dom tymczasowy Kotyliona podpisuje z adoptującym kota umowę adopcyjną kotylionową, jeden podpisany egzemplarz musi być dostarczony do nas (można osobiście, listowo – do uzgodnienia).

Zawsze możemy pomóc poprzez apel na portalu pomagam, tylko potrzebujemy tekst i foto (bidy zaraz po zabraniu do dt) – zbierane finanse posłużą wówczas  pomocy temu konkretnemu kotu.

Zawsze mile widziane są odpowiedzialne osoby, chętne do współpracy jako nasze domy tymczasowe i akceptujące powyższe zasady.

Wszyscy jesteśmy prywatnymi osobami, nie mamy odgórnych dofinansowań, wszystko co robimy, robimy w czasie wolnym od naszych prac zawodowych i obowiązków, dajemy swój czas i własne fundusze, cały czas też staramy się zbierać finanse na potrzeby naszych podopiecznych poprzez allegro i bazarki. Można też przekazać nam fanty do wystawienia na aukcjach z przeznaczeniem na kocie potrzeby (książki, biżuteria, kocie gadżety itp. itd.)

Współpracując – można zdziałać więcej, a jasne zasady pozwalają uniknąć nieporozumień :)



KOTYlion – z miłości do kotów

Strona powstała z miłości do kotów i z potrzeby niesienia im pomocy.

Jesteśmy grupą ludzi, których połączył jeden cel - pomoc kotom porzuconym, niechcianym, niczyim.

Jesteśmy z Łodzi i pomagamy przede wszystkim łódzkim kotom.

Grupa Kotylion znajduje się pod opieką Fundacji Viva! Jesteśmy formalną grupą, działająca na rzecz pomocy kotom, tworzącą domy tymczasowe, pomagającą kotom wolno żyjącym i przebywającym w Łódzkim Schronisku dla Zwierząt oraz sterylizującą koty wolno żyjące.

Jeśli chcesz wesprzeć nasze działania możesz dokonać wpłaty darowizny na nasze subktonto w Fundacji Viva!, z którego wszystkie zebrane środki są przeznaczane na pomoc naszym podopiecznym. Grupa KOTYlion, jako projekt Fundacji Viva! posiada status organizacji pożytku publicznego, zatem każda wpłata na nasze konto może być odliczona od podatku.

UWAGA, NOWY NUMER KONTA!!!
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
KRS 0000135274
NIP: 525-21-91-290
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL20 1600 1462 1030 9079 0000 0007