Żegnaj Kajtusiu [*]
Aktualizacja: 18.02.2013 r.
Kajtuś odszedł za Tęczowy Most…
Kolejną małą, bezbronną istotkę zabrał podstępny FIP…
Żegnaj Maluszku, byłeś bardzo dzielny…
Dziękujemy wszystkim tym, którzy trzymali kciuki za Kajtusia.
12.02.013 r.
Kilka dni temu pod naszą opiekę trafił mały pingwinek Kajtuś – wychudzony, odwodniony, niejedzący… Cały nosek był zaklejony ropną wydzieliną i uniemożliwiał Kajtusiowi swobodne oddychanie. Biedny kociak próbował łapać powietrze pyszczkiem by w ogóle jakoś oddychać… Natychmiast dostał kroplówkę, Pani Doktor pobrała krew do badania i podała niezbędne leki.
Kajtuś był bardzo zaniedbany i prawdopodobnie głodował już od dawna, bo mimo iż wygląda na 3miesięcznego kociaka, stan uzębienia wskazywałby na ok. 6 miesięcy. Biedak musiał okropnie cierpieć i bez pomocy człowieka pewnie nie przetrwałby kolejnych dni.
Pierwsze doby były bardzo ciężkie, Kajtuś był bardzo osłabiony i osowiały. Z noska wciąż sączyła się ropna wydzielina utrudniając oddychanie, ponadto odgłosy z płuc też były niepokojące. Ale kilka dni pod dobrą opieką sprawiły, że Kajtuś zaczął powoli wracać do żywych i zaczął jeść, co cieszy nas ogromnie. Wciąż mieszka w lecznicy i dochodzi do siebie pod okiem lekarzy. Nosek niestety nadal jest zapchany i jeszcze długa droga przed nim, zanim będzie w pełni zdrowy. Ale to dzielny maluszek i wierzymy, że wyjdzie z tego. Walczymy. On także.
Jeśli zechcieliby Państwo pomóc Małemu Kajtusiowi, aby mógł zdrowieć, będziemy wdzięczni za każdy grosik wsparcia.
Kajtusiowi można pomóc wpłacając pieniążki bezpośrednio na nasze subkonto w Vivie!
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a
03-772 Warszawa