Odwiedziny w schronisku – coś zawieźliśmy, kogoś przywieźliśmy
Wczoraj odwiedziliśmy Schronisko przy Marmurowej i przywieźliśmy dla kotów troszkę suchej karmy i kilka zgrzewek gourmetów w musie, które zawsze kotom smakują. Przyjrzeliśmy się też wybiegom dla kotów – bo wiosna już blisko i niedługo koty powinny móc z nich korzystać – to dla nich nie lada atrakcja. Niestety – stan osłon tych wybiegów jest bardzo zły – aż prosi się o nowe wiklinowe maty tłumiące hałas i dające troszkę intymności – chcielibyśmy więc takie wiklinowe maty do schroniskowej kociarni kupić.
Dziś jednak jedynie… zabraliśmy drobniutką burasię Brunię… Brunia ma od dawna kłopoty z biegunką i nie leczącą się infekcją dróg oddechowych – mamy nadzieję, że uda nam się jej pomóc. O Bruni więcej za chwilę.
W schronisku bardzo dużo jest teraz kotów – wiele z nich niestety to koty nieufne wobec ludzi – dla nich ideałem byłoby zamieszkać w jakimś przyjaznym gospodarstwie, gdzie za miseczkę jedzenia, świeżą wodę i ciepły kącik – zadbałyby o porządek w obejściu i ochroniły swoich opiekunów przed plagą myszy. Jeśli macie znajomych – lub sami macie dom czy gospodarstwo na wsi – pomyślcie o adopcji takich kotów ze schroniska.
Nasza nowa podopieczna Brunia ( już w naszej kociarni ) i to, co zostawiliśmy w schronisku „na wymianę „;)