Stefcia [']
Stefcię zabraliśmy ze schroniska tydzień temu. Kicia trafiła tam z przepukliną przeponową. Potrzebowała pilnie zabiegu i opieki.
Nie udało się.
Stan kici był bardzo poważny. Od dawna musiała być niedotleniona i odczuwać duszności. Niemal wszystkie narządy – poza nerkami – znajdowały się w klatce piersiowej, bardzo splątane, wątroba była już częściowo objęta martwicą. Udało się wszystko przywrócić na właściwe miejsca, niemal całkowicie zaszyć – kiedy serduszko nie wytrzymało. Potwornie przykro, bo brakowało tak niewiele…
Bardzo dziękujemy Izie, że pojechała z malutką do lecznicy – i Doktorowi, że podjął się operowania koteczki.
Dziękujemy za kciuki. Smutno, że nie możemy przekazać dobrych wieści…
Stefciu [']