Sterylizacje na osiedlu przy ul. Wapiennej – ciąg dalszy… łapanie kociaków…
Aktualizacja: 22.07.2013 r.
W ciepłe lipcowe popołudnie, po wcześniejszych przymiarkach i opracowaniu strategii, udaliśmy się w liczniejszym gronie na złapanie zakatarzonych kocich maluszków z ul. Wapiennej. Sprawa nie była łatwa, bo dzieciaki na nasz widok szybko schowały się do komórki. Komórka zamknięta na klucz, a właściciela nie ma. No to po akcji – pomyliśmy…
Na szczęście udało się zorganizować klucz do komórki… ale to była dopiero połowa sukcesu. Maluchy pochowały się w najciemniejsze dziury i aby je wydobyć musieliśmy wystawić połowę zawartości komórki. Wreszcie po jakimś czasie udało nam się wyciągnąć 3 mocno wystraszone i prychające maluchy. Dwa maluszki niestety uciekły i zniknęły w gęstwinie traw i pokrzyw. Na nic zdały się nasze nawoływania i podchody. Maluchy były szybsze od nas i skryły się w piwnicy bloku…
Jednak następnego dnia niestrudzona ekipa powróciła na miejsce i do złapanej trójki dołączyła dwójka uciekinierów.
W lecznicy kotki zostały odpchlone i odrobaczone. Okazało się, że troje z rodzeństwa to wcale nie są takie złe kotki. Z początku wystraszone posykują, ale noszone na rękach zaczynają mruczeć. Niestety pozostała dwójka nie wydaje się być zainteresowana oswajaniem i bliskim kontaktem z człowiekiem. Wszystkie kociaki mają koci katar i wymagają leczenia. Ważne, że są już bezpieczne i nic im nie grozi. Zaczynają nowe, lepsze życie. Mają ciepłe i suche posłanie, pełną miską i troskliwe ciocie, które przytula i wygłaszczą. Pchełki nie gryzą, a pasożyty nie sieją spustoszenia w brzuszku. Mamy nadzieję, że szybko docenią te nowe warunki i nie będą tęsknić do wilgotnej i zimnej komórki.
Jeśli Ktoś zechciałby wesprzeć Malce z wapiennej i ich nowy start w życiu, będziemy bardzo wdzięczni.
Wpłaty można kierować na nasze konto w Vivie!:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a
03-772 Warszawa
tytułem: Malce z Wapiennej
lub kupując wirtualne KOTYlionki na naszej aukcji: http://allegro.pl/show_item.php?item=3417483244
10.06.2013 r.
Zgłoszenie przyszło jakiś czas temu: są koty do wyłapania. Kotów jest dużo, ale większość wysterylizowana, bo sąsiedzi prokoci i rozumiejący, sami postarali się o talony, sami łapali, wozili. Na co dzień karmią i dbają. Ale trzeba trochę pomóc, bo zeszłoroczne kocięta, te, które przeżyły – już dorosłe i zaczynają się mnożyć. Pojechaliśmy.
W asyście zmieniających się mieszkańców pobliskich bloków udało nam się złapać trzy koty, w tym jednego kocurka, który nie ma fragmentu tylnej łapki – ulubieńca wszystkich. Przy okazji kastracji nóżkę obejrzał z największą uwagę weterynarz – jest w porządku, utrata była w bardzo wczesnym kocięctwie, kot sobie wspaniale radzi inie potrzeba interwencji chirurgicznej. Dwa dni po złapaniu – wszyscy wrócili na swoje podwórko.
Na osiedlu czekają na nas jeszcze trzy kocury i dwie kocie dziewczynki, umawiamy się na kolejne łapanie. Niestety za wszystkie zabiegi musimy zapłacić. Choć dzięki zaprzyjaźnionym lekarzom weterynarii cena jest bardzo przyjazna, ale jednak jest. Jeśli komuś z Państwa leży na sercu los kotów wolno żyjących, jeśli nie chcecie rozjeżdżonych przez samochody i umierających na koci katar bezdomnych maluchów – pomóżcie nam ograniczyć te zjawiska.
Wpłaty można kierować na nasze konto:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a
03-772 Warszawa
tytułem: sterylizacje