Amelka z dachu – gdyby kózka nie skakała…

Aktualizacja: 07.03.2015

Po 5 dniach podawania kropli do oczka wygląda już dużo lepiej. Widać, że leki działają. Amelka nie jest najszczęśliwsza, gdy zakrapla jej się oczko – na pewno jednak te zabiegi przynoszą jej ulgę – poddaje się więc im bez niepotrzebnych protestów ;) Wszystko jest na najlepszej drodze do wyleczenia oczka – i mamy nadzieję, że awantura z ubiegłego tygodnia nie pozostawi trwałych śladów na rogówce. Oby tylko to doświadczenie nauczyło Amelkę, że trzeba być grzeczną i nie kłócić się z współlokatorami :)
Wciąż prosimy o wsparcie w leczeniu Amelki – kuracja nie należy do najtańszych – będziemy więc wdzięczni za każdy grosik wsparcia przekazany dla Amelki:
poprzez darowizny na nasze konto:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
tytułem: Darowizna Amelka
lub poprzez zakupy zrobione na
http://charytatywni.allegro.pl/listing?charityOrganizationPurposeId=273&query=amelki

Za każdą darowiznę – dziękujemy z całego serca!

Aktualizacja: 02.03.2015

Amelka z dachu długo czeka na dom i jakoś doczekać się nie może, choć prześliczna z niej kicia, tylko raczej „jedynaczka”. Czekanie jej nie służy niestety. Amelka – jak wiele naszych kotów ostatnio – bardzo się przeziębiła – antybiotyk i leki wzmacniające odporność zaczęły na szczęście przynosić efekty i Amelka poczuła się lepiej. W piątek wzięła ostatnią dawkę leków i wydawało się, że już będzie dobrze. Niestety – Amelka chyba ostatnio z kimś na kociarni bardzo się pokłóciła – wywiązała się spora awanturka, pofrunęło futro… Efekty są opłakane – piękne oko Amelki z żółtego zrobiło się pomarańczowo-czerwone – rogówka i tęczówka są uszkodzone, a oczko przymknięte i bolące :( Wizyta w lecznicy, 3 rodzaje kropelków do oczu – i koszt wizyty – 120 zł. A kropelki wystarczą może na tydzień? W środę kolejna wizyta u Pani Doktor.
Prosimy o pomoc dla Amelki. Leczenie jej oczka potrwa długo i będzie kosztowne. Oby tylko udało się przywrócić mu dawny wygląd i dawne widzenie.


Prosimy – pomóżcie nam wyleczyć oczko krewkiej Amelci.

Wpłacając darowizny na nasze konto w Vivie:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
tytułem: darowizna Amelka

lub licytując Kotylionki na aukcjach na allegro: http://charytatywni.allegro.pl/listing?charityOrganizationPurposeId=273&page=3

Aktualizacja: 19.02.2015 r.

Amelka z dachu wciąż czeka na domek. Niestety – ostatnio bardzo nam się pochorowała Emotikon frown Na Dniu Miziania brylowała na salonach: grzała się w słonku, bawiła i roztaczała swoje wdzięki w nadziei, że ktoś ją pokocha i zabierze do domu. Wyglądała prześlicznie – i chyba dobrze wiedziała, że w blasku słonecznych promyków prezentuje się cudnie. Niestety – nie udało się i Amelka popadła w lekkie przygnębienie Emotikon frown W niedzielę była słabiutka, nie chciała jeść, oczka były półprzymknięte, w nosku świszczało, pojawiła się bardzo wysoka temperatura. Pojechała do doktora, dostała całą baterię leków, które teraz musi brać. Mamy nadzieję, że pomogą jej poczuć się lepiej.
Leczenie Amelki kosztuje, gdyby więc ktoś zechciał nam pomóc w pokryciu jego kosztów będziemy bardzo wdzięczni za każdą, najmniejszą nawet darowiznę przekazaną na nasze konto:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a
03-772 Warszawa
tytułem: darowizna Amelka

a jeśli ktoś chciałby Amelkę pokochać na całe życie – niech napisze do Anety: anetylak@yahoo.com

Aktualizacja: 31.12.2014 r.

Amelka z dachu pięknieje nam z dnia na dzień ;-)
Niedawno opuściła szpitalik i zamieszkała w największym pomieszczeniu w kociarni. Nie do końca jeszcze swobodnie się tam czuje – często się izoluje od innych kotów – najwyraźniej nie potrzebuje ich do szczęścia  Chudzinka z niej straszna jeszcze, ale widać że zapadnięte boczki powoli się wypełniają, a wystający kręgosłup – wystaje jakby troszkę mniej  Z Amelki powoli wyłania się prawdziwa piękność – futerko nabiera blasku i oczy też zaczynają błyszczeć a ogon wydaje się nie mieć końca
Amelka nadal musi jeść dobre jedzenie, niedługo pojedzie na powtórne badania krwi, musimy sprawdzić czy uporaliśmy się z anemią i niedożywieniem. Amelka na szczęście ma apetyt więc mamy nadzieje, ze i krew się poprawiła.
Gdyby ktoś zechciał dorzucić grosik do amelkowej skarpety – będziemy bardzo wdzięczni.
Wpłat można dokonywać na nasze konto:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a
03-772 Warszawa
tytułem: darowizna – Amelka
za każdy datek – gorąco dziękujemy !

15.12.2014 r.

Nie wiemy co się stało, że śliczna Amelka znalazła się na dachu jednej z łódzkich kamienic. Wiemy, że kilka dni płakała na tym dachu – głodna i przestraszona – aż wreszcie ktoś usłyszał jej wołanie i zadzwonił po pomoc. Patrol As ściągnął Amelkę z wysokości i przywiózł ją do nas. Pomoc przyszła w ostatniej chwili. Amelka to skóra i kości. Nie widać tego na zdjęciach, ale kicia jest potwornie wychudzona i odwodniona – jest w bardzo złym stanie – musiała bardzo długo się błąkać i bardzo długo nie jeść.  To domowa, ok 2-letnia kicia, bardzo miła, choć mocno wystraszona. Jej ostatnia „przygoda” musiała ją wiele kosztować – teraz Amelka je jak szalona i odpoczywa po niedawnym stresie.  Zrobiliśmy Amelce badania krwi, które wykazały ogromne niedożywienie i sporą anemię, na szczęście nerki chyba nie ucierpiały, za to stan ogólny koteczki jest bardzo poważny. Amelka potrzebuje teraz bardzo dobrej karmy, leków na wzmocnienie, spokoju i ciepła. Musi się przede wszystkim wzmocnić i przytyć – teraz waży tyle, co piórko :(  Amelka jest burą szylkretką – futerko ma niby bure, ale poprzetykane złoto-rudymi refleksami – jeszcze niedawno musiała być prześliczna – mamy nadzieję, że znów prześliczna będzie – sporo jednak czasu minie zanim kicia odzyska dawną formę i piękny wygląd. Najważniejsze, że teraz jest już bezpieczna.
Gdyby ktoś z Państwa zechciał pomóc nam w opiece nad Amelką – będziemy wdzięczni za darowizny dla tej biednej kotuni przekazane na nasze konto w Vivie.
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a
03-772 Warszawa
z dopiskiem: darowizna Amelka

Zachęcamy również do licytowania wirtualnych KOTYlionków za pośrednictwem Charytatywni.allegro: http://charytatywni.allegro.pl/listing?query=amelka%20z%20dachu&scope=all

Dziękujemy!



KOTYlion – z miłości do kotów

Strona powstała z miłości do kotów i z potrzeby niesienia im pomocy.

Jesteśmy grupą ludzi, których połączył jeden cel - pomoc kotom porzuconym, niechcianym, niczyim.

Jesteśmy z Łodzi i pomagamy przede wszystkim łódzkim kotom.

Grupa Kotylion znajduje się pod opieką Fundacji Viva! Jesteśmy formalną grupą, działająca na rzecz pomocy kotom, tworzącą domy tymczasowe, pomagającą kotom wolno żyjącym i przebywającym w Łódzkim Schronisku dla Zwierząt oraz sterylizującą koty wolno żyjące.

Jeśli chcesz wesprzeć nasze działania możesz dokonać wpłaty darowizny na nasze subktonto w Fundacji Viva!, z którego wszystkie zebrane środki są przeznaczane na pomoc naszym podopiecznym. Grupa KOTYlion, jako projekt Fundacji Viva! posiada status organizacji pożytku publicznego, zatem każda wpłata na nasze konto może być odliczona od podatku.

UWAGA, NOWY NUMER KONTA!!!
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
KRS 0000135274
NIP: 525-21-91-290
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL20 1600 1462 1030 9079 0000 0007