Aktualizacja: 07.02.2022
Ubiegły tydzień był trudny dla Aramisa i Portosa – obaj odwiedzili kociego dentystę i stracili nieco popsutych ząbków, a żeby uspokoić stan zapalny w pyszczkach przez 10 dni dostawali zastrzyki z antybiotyku. Na szczęście niedziela wynagrodziła im wszystkie przykre doznania ostatnich dni – pojechali bowiem razem do wspólnego domku stałego i zaczęli nowe cudowne życie ❤️ Na razie jeszcze są mocno zdezorientowane i lekko wystraszone, ale wierzymy, że za kilka dni oswoją się z własnym szczęściem i będą z niego czerpać pełnymi łapkami ♥️My jesteśmy przeszczęśliwi ♥️ Powodzenia chłopaki ❤️ – będzie nam was brakować ♥️
Aktualizacja: 16.11.2021
Nie przytulą się kiedy usiądziesz na kanapie. Nie podstawią łebków do głaskania i nie będą kręcić ósemek wokół Twoich nóg. Portos i Aramis potrzebują czasu. Czasu i miłości. I człowieka, który będzie cierpliwie czekał aż oni mu zaufają.
Wiemy, że to marzenia bo przecież bardzo trudno jest znaleźć dom dla kotów, które są niewidzialne… ale kto zabroni nam marzyć…?
Piszcie do Anety anetylak@o2.pl
15.09.2021
Aramis – jeden z trójki muszkieterów miał mniej szczęścia niż jego dwaj bracia. Był w najgorszym stanie i jego leczenie trwa niestety znacznie dłużej niż przypuszczaliśmy. Aramis ma już szczerze dość siedzenia w klatce, mamy więc nadzieję, że niedługo dołączy do pozostałej dwójki i będzie mógł wreszcie rozprostować łapki i pohasać po głównym pomieszczeniu w kociarni.
Aramis oczywiście szuka własnego miejsca na ziemi – w jego sprawie piszcie na adres: anetylak@o2.pl
31.08.2021
Atos, Portos i Aramis – czyż to nie idealne imiona dla trójki czarnych muszkieterów z łódzkich ogródków działkowych?
Na razie wyglądają raczej na kloszardów, ale – z Waszą pomocą przywrócimy im piękny wygląd!
Trafili do nas w bardzo złym stanie – wychudzone, z wyłysiałymi i zrudziałymi futerkami, głodni jak stado wilków… Aramis ma ogromny ropień na łapie… Mają około roku, chętnie się przytulają i ewidentnie… nie radziły sobie na wolności
Musimy je wyleczyć, doprowadzić do formy, poprawić stan futerek i sprawić by przytyły. A potem poszukać im prawdziwych domów, bo działki nie są chyba ich wymarzonym miejscem do życia.
Zaczęliśmy od odrobaczania i pozbycia się innych pasożytów, bo ekipa nosi na sobie i w sobie pełen ich pakiet: tasiemiec, pchły, świerzb i grzybica – oto, co znalazło pożywkę u trójki czarnuszków. Nic dziwnego, że wyglądają, jakby miały po 6 miesięcy – choć wg weterynarza na pewno skończyły roczek.
Gdybyście zechcieli pomóc nam w leczeniu, profilaktyce i opiece nad trójka muszkieterów będziemy bardzo wdzięczni. Prosimy o wpłaty, nawet najmniejsze – by ich futerka znów zalśniły czernią – a oczy młodzieńczą radością!
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
w tytule prosimy wpisać: darowizna dla 3 muszkieterów
Lub poprzez zbiórkę na Pomagam:
Dziękujemy za każdą pomoc!