Bartuś i Groszek – w domu :)
Aktualizacja: 19.02.2017
Bartuś i Groszek są już zdrowi i rozrabiają jak na kociaki przystało. Po weekendzie Groszka czeka jeszcze szczepienie i chłopcy zaczną się rozglądać za wspólnym domkiem.
Gdyby ktoś z państwa chciał takich cudownych młodzieńców u siebie w domu prosimy pisać na adres: pandadp@interia.pl
Aktualizacja: 13.02.2017 r.
w ciągu ostatniego tygodnia trzykrotnie odwiedzili lecznicę. Bartusiowi powoli mija chyba ropny stan zapalny w pyszczku, bo kociak wyraźnie odżył. Nadal jest pełen obaw wobec człowieka, jednak dużo ciekawiej spogląda na świat i nadrabia zaległości w jedzeniu. U Groszka jest troszkę gorzej – podana wcześniej convenia nie poradziła sobie z infekcją i u Groszka rozszalał się calici virus. Groszek ma duże nadżerki w pyszczku i gardle, nie chce jeść, bo przełykanie sprawia mu ogromny ból. Nowe leki na szczęście chyba zaczęły działać, bo choć apetyt jeszcze nie wrócił, to sam Groszek wygląda lepiej niż jeszcze kilka dni temu, a z całą pewnością ma lepszy humor.
Bardzo prosimy o wsparcie dla tej dwójki malców.
Wpłaty dla nich można przekazywać na konto:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
PayPal:
kotylion.pl@gmail.com
w tytule wpisując: darowizna dla Groszka i Bartusia
Dorastający kawalerowie maja ogromne potrzeby – zwłaszcza, kiedy chorują :( – będziemy więc wdzięczni za każdą złotówkę
Aktualizacja: 04.02.2017 r.
Mały Bartuś zabrany ze schroniska się rozchorował. Od początku jego pobytu w dt nie podobał nam się jego zapach. Uważałyśmy, że to wina wyrzynających się zębów stałych. Niestety wczoraj malec dostał wysokiej gorączki, z pyszczka zaczęła mu lecieć ropa, a smród był już nie do wytrzymania. Bartuś dostał cały arsenał zastrzyków i dziś jest odrobinę lepiej.
W chorobie wspiera go mały Groszek mrucząc mu do ucha.
26.01.2017
Bartuś to mały kociak przyniesiony miesiąc temu do schroniska. Nie potrafił odnaleźć się w nowej rzeczywistości, zaczął się coraz bardziej wycofywać i bać ludzi. Stracił kilka szans na dom, bo kto by chciał fukającego i wyjącego kota…
Wczoraj zabraliśmy go do domu tymczasowego, by nauczył się, że człowiek może być całkiem fajny. Trzymajcie kciuki za niego, bo na razie myśli, że jak schowa główkę pod siebie to go nie widać :(
Gdyby ktoś zechciał wesprzeć finansowo Bartusia – może przekazać dla niego darowiznę na konto:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
PayPal: kotylion.pl@gmail.com
w tytule wpisując: darowizna dla Bartusia