Bury Karolek szuka domu – już go znalazł :)
W sobotę 11 sierpnia, po półtoratygodniowych wakacjach na działce Karolek pojechał do własnego DOMU w Piątku.
Ten dom podarowali mu Państwo, którzy od dawna myśleli o kocie i po przejściu na emeryturę wreszcie tę myśl wprowadzili w czyn.
Zawiozłyśmy go z Ewą osobiście i na miejscu Karol okazał wielką klasę: po wyjściu z transportera obleciał wszystkie nowe kąty, skubną troche jedzenia z miski, drapnął fotel, wskoczył na regał między kryształy (nie wywołując żadnego niezadowolenia ze strony nowych Państwa ;)) po czym wywalił się na dywanie, umył łapę i ziewnął z miną: „no cóż… to jestem już u siebie, podoba mi sie tu - możecie sobie cioteczki jechać” . No to pojechałyśmy, co było zrobić – dziś już Ewa miała telefon, że u kawlera wszystko w porządku.
Państwo czekali na Karolka przygotowani, z całą wyprawką, po rozlicznych pytaniach co Karol jada, w co sika itp. Drapak w drodze, wszystkie okna zabezpieczone moskitierami, bo mimo, że to taka mała kamieniczka z ogrodem Karol nie będzie wychodził na dwór. W ogrodzie rządza dwa piekne, rodowodowe owczarki niemieckie.
Życzę każdemu kotu takiej nowej drogi życia :)
Karolek trafił do naszego hoteliku tydzień temu http://kotylion.pl/znaleziono-burego-kota-uciekinier-czy-ofiara-wakacji/ Mimo ogłoszeń nie zgłosił sie własciciel, zaczynamy więc szukać kocurkowi domu.
Na osiedlu pojawił się znikąd… Czyściutki, zadbany, wykastrowany. Czy się zgubił, czy przeszkadzał komuś w wyjeździe wakacyjnym? Tego się nie dowiemy. W każdym razie nie bardzo radził sobie w grupie dzikich kotów. Pani, która go dokarmiała zaczęła szukać dla niego pomocy, bo osiedle przy bardzo ruchliwej ulicy nie jest bezpieczne dla domowego miziaka. Tak kot trafił pod opiekę wolontariuszki KOTYliona.
Dostał tymczasowe imię Karolek, ma też tymczasowe schronienie klatkę z pełną miseczką ale to wszystko jest takie na chwilę…
On bardzo, bardzo lgnie do człowieka, trudno mu zrobić zdjęcie, bo od razu biegnie do osoby z aparatem, ociera się o nią i mrrrruczy, jest wyjątkowo łagodny, byłby dobrym towarzystwem dla dziecka. Jest zupełnie zdrowy, został odpchlony, odrobaczony i zaczepiony. Bezbłędnie korzysta z kuwety. Ma około roku i strasznie się nudzi przez cały dzień zamknięty w klatce.
Jeśli chcesz mu dać dom skontaktuj się z Ewą: 691 705 664 ewa5431@wp.pl
Przy oddaniu kota będzie podpisywana umowa adopcyjna