Chorowite Święta w naszej kociarni
Świętaw naszej kociarni są niestety dość chorowite :(
Pierwsza zaczęła kichać Malta. Leki przeciwwirusowe, które zaczęliśmy jej podawać okazały się zbyt słabe na zwalczenie infekcji i w piątek Malta pojechała do pani doktor po antybiotyk. Towarzyszył jej Bazyl, który zaczął Malcie wtórować i do jej kichających arii – dołączył własne. W piątkowy wieczór „rozłożył” się Miszka :( Oddychał z trudem więc na sygnale pojechaliśmy do lecznicy, prosząc Panią Doktor, by na nas poczekała ( bardzo dziękujemy, że przyjęła nas już po godzinach pracy ) Wszyscy dostali antybiotyki i w wigilię było już troszkę lepiej. Niestety – w Wigilię do chorujących dołączyła Tabby, a wczoraj – Dziekanka :(
Mamy więc w kociarni kichający chór – na szczęście infekcja wydaje się słąbnąć po lekach – mamy więc nadzieję, że nowy rok nasi podopieczni przywitają już zupełnie zdrowi ;)
Trzymajcie kciuki.