Drakul w domu :)
Aktualizacja: 26.06.2023
Jakiś czas temu do własnego domku pojechał nasz przystojniak Drakul ❤ Czekaliśmy na wieści o aklimatyzacji i je dostaliśmy ❤
” Przesyłam kilka zdjęć naszego nowego członka rodziny. Z racji tego ze kociak jest niesamowicie mily dostał nowe imię – Miluś. Jest niezwykle miziasty, uwielbia się przytulać i mieć człowieka blisko siebie. Chętnie bawi się wędką i innymi zabawkami. Apetyt mu dopisuje, wiec „ludzkie” jedzenie trzeba przed nim chować Śpi w różnych miejscach i różnych pozycjach (na dowód fotki). Jest ulubieńcem całej rodziny ”
Uwielbiamy takie zakończenia ❤ – i takie obrazki ❤
Dziękujemy z całego serca za cudowny dom dla Drakula/Milusia ❤
Dziękujemy też Wszystkim, którzy pomogli nam postawić kocurka na łapki ❤
Aktualizacja: 17.05.2023
Drakul chyba już doszedł do siebie
Niestety – dług w lecznicy pozostał dlatego bardzo prosimy o pomoc w jego spłacie ❤️
Po komplikacjach pozostały jedynie ogolone łapki Ranka po zabiegu pięknie się wygoiła, mogliśmy więc kawalera zaszczepić. Jeszcze kilka dni spędzi w klatce na obserwacji, a potem będzie mógł wreszcie pobiegać po kociarni Mamy nadzieję, że dogada się z jej pozostałymi mieszkańcami
Będziemy wdzięczni za pomoc w opłaceniu drakulowych faktur bo chłopak trochę nabroił robiąc sobie krzywdę. Oby to był pierwszy i ostatni raz
Wesprzeć Drakula możecie przekazując wpłatę na jego zbiórkę
Za każdą pomoc z całego serca dziękujemy ❤
A gdyby przystojny Drakul wpadł komuś w oko – może już teraz napisać do Anety: anetylak@o2.pl
10.05.2023
Pomóżcie ❤ Prosimy z całego serca ❤
https://pomagam.pl/6f8777
Drakul pojawił się 2 miesiące temu wśród wolno żyjących mruczków w centrum Łodzi. Przychodził na karmienie regularnie, na początku miał nawet obróżkę, więc uznany był przez karmicielki za domowego kota, który – jak turysta na wycieczce – kosztuje ulicznych specjałów… Z czasem jednak obróżka zniknęła z szyi a Drakul wyglądał coraz gorzej… brzydka sierść nie wskazywała na to, że ktoś się o niego troszczy Kiedy zaczął kuleć na łapę Karmicielki zabrały go do lecznicy. Tak trafił pod naszą opiekę. Miał ropnia na łapce, brzydką sierść i lekką niedowagę. Nie był wykastrowany i… miał czipa. Nasza radość nie trwała długo – przypisany nr tel okazał się nieaktywny, a adres nieaktualny. Drakul został na świecie samiusieńki
Wydawało się, że będzie prosto – ropień oczyszczono, antybiotyki podano, przy okazji wykastrowano kocurka. Mieliśmy go po majówce zaszczepić i powoli rozglądać się za nowym domem dla miłego przystojniaka w smokingu… Do majówki było świetnie… W majowy weekend oczom naszej wolontariuszki ukazała się krwawa jatka w klatce Drakula, a on sam nie pozwalał się dotknąć. Majówkę Drakul spędził więc w lecznicy. Przy oględzinach pod narkozą znaleziono krwiaka, którego oczyszczono, otworzono tez brzuszek by sprawdzić czy nie ma krwawienia do wewnątrz – na szczęście nie było. Drakula ubrano w kołnierz – rany muszą się wygoić a Drakul ( którego imię wydaje nam się oczywiste ) musi się jakoś przemęczyć
Za kilka dni zdjęcie szwów, za kolejnych kilka – szczepienie. Mamy nadzieję, że tym razem nie będzie komplikacji – ostatnie kosztowały nas niemal 900 zł
Będziemy wdzięczni przeogromnie za pomoc w spłacie faktury ❤
Prosimy o wpłaty na zbiórkę Drakula:
lub bezpośrednio na nasze konto – w tytule wpisując – darowizna dla Drakula
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
Dziękujemy ❤