Kolejna interwencja w Sokolnikach
Zostaliśmy poproszeni o pomoc w sterylizacji kotów na jednej z działek w Sokolnikach. Koty dzikie, ale dokarmiane trzymają się miejsca. Panie opiekujące się tam kotami – miłe i konkretne, nie miały sprzętu by wyłapać dzikusy na zabiegi, a towarzystwo już niestety zaczęło się mnożyć. 11 września wyłapałyśmy z Ewą 7 kotów. 3 kotki, 3 kocury i jednego malucha. Wszystkie koty (oprócz malucha) już po zabiegach. Na miejscu pozostała jeszcze jedna kotka, która żadną miarą nie chiała wejść do klatki – łapki. Będziemy próbowały za tydzień
W ramach „bonusa” trafiły stamtąd pod naszą opiekę dwa malutkie czarne kocurki. Pirat i Diabeł. Pirat ma usunięte oczko, niestety zostało zaatakowane przez koci katar i nie dało się już go uratować :(, drugi z braci jest prawie zdrowy, piszę prawie, bo troszkę smarcze i ma załzawione oczka. Kociaczki już po przeglądzie wet. Odpchlone, odrobaczone. Świerzb w uszach jest leczony, Zasmarkaniec dostaje antybiotyk. Mają ok 8-9 tyg. Po podleczeniu kociki będą oczywiście szukały domu.