Mike – pojechał do nowego domu :)

Aktualizacja: 20.05.2018

Mike po niemal 6 miesiącach znalazł wreszcie swoją bezpieczną przystań :)
Przed podróżą trochę protestował, ale po krótkim przemyśleniu uznał, że w sumie nie warto robić awantury o brązowy transporter w różowe kwiatki ;)
Pojechał do domu i próbuje się porozumieć z kocim rezydentem Czarkiem ;) Trzymajcie kciuki :)
Mike – zżyliśmy się z tobą, ale pojechałeś wieść lepsze życie ;) – powodzenia przystojniaku

33199772_1669708153076889_515865751668654080_n

Aktualizacja: 12.04.2018 r.

Mike odwiedził dziś panią Doktor i był bardzo zafascynowany drogą, odgłosami aut i wszechobecnym słońcem :) W lecznicy humor go nieco opuścił, ale kontrolna wizyta przebiegła całkiem spokojnie. Mike dostał ostatnią szczepionkę przeciwgrzybiczą i mamy nadzieję, że temat problemów skórnych i rozdrapywania się Mike’a już za nami ;) Futerko Mike’a jest coraz ładniejsze, a rozdrapane wcześniej miejsca powoli zarastają sierścią :)
Dziś w drodze do lecznicy Mike rozbrajał minami :) – i choć zdjęcia są kiepskiej jakości – postanowiliśmy się nimi z Wami podzielić ;)
Wreszcie Mike może funkcjonować bez kołnierza. Jest z tej zmiany wielce rad, a my nie martwimy się już, że zrobi sobie krzywdę :)
Do pełni szczęścia brakuje mu tylko domu stałego i kochającego opiekuna ;)
W jego sprawie możecie pisać na adres: aneta.kotylion@viva.org.pl

Aktualizacja: 12.03.2018

Mike pojechał w piątek na kontrolę uszu. Z Mike’a bywa mały „nerwusek”, ale tym razem był bardzo grzeczny i wyjątkowo wyluzowany podczas wizyty w gabinecie :)

Niestety, wciąż nie jest dobrze. Pod mikroskopem w próbce z ucha nadal sporo drożdżaków i trochę bakterii, a Mike nadal gotów do rozdrapywania się po pyszczku gdy tylko zdejmiemy mu kołnierz :( Dostał nowy lek do uszu i będziemy walczyć. Wciąż czekamy też na wynik posiewu wymazu z uszu pobranego 3 tygodnie temu. Może wyniki wskażą nam drogę do zlikwidowania problemu. Jeśli obecne leczenie nie pomoże, będziemy musieli rozważyć alergiczne lub psychiczne podłoże rozdrapywania się Mike’a. Chcielibyśmy bardzo uwolnić go od kołnierza, więc poznanie przyczyny nadmiernego drapania jest w tej chwili priorytetem.
Są też pozytywne wieści – Mike ma apetyt za 3-ech, energię za 2-ch, a humor wystarczający, by znaleźć chwilę na zabawę lub na pogaduszki z nami ;) – tylko przy czyszczeniu uszu Mike się na nas wścieka. Na szczęście jakoś dajemy sobie radę ;)
Żuchwa ma się świetnie, teraz pozostaje nam jedynie przekonać Mike’a, żeby się nie drapał ;)
Trzymajcie za to kciuki.

 

Aktualizacja: 22.02.2018

Mike z pewnością chciałby nam powiedzieć, że „nie znosi poniedziałków” ;) Jesteśmy w stanie go zrozumieć ;)
W ostatni poniedziałek Mike pojechał do Klinika Weterynaryjna Braci Mniejszych, gdzie przeszedł zabieg wyjęcia drutów stabilizujących jego złamaną żuchwę. Na szczęście wszystko przebiegło bez komplikacji, żuchwa zrosła się pięknie i Mike nie powinien mieć już z nią problemów. Na pożegnanie z lecznicą dostał lek przeciwbólowy, antybiotyk o przedłużonym działaniu i wrócił do kociarni :) Niestety – wciąż musi nosić kołnierz. Po pierwsze – z powodu niewygojonych jeszcze całkiem ran po wyjęciu drutów, po drugie – z powodu jego tendencji do rozdrapywania się po pyszczku :( Po oględzinach dermatologicznych okazało się, że w uszach nie jest najładniej. Mike dostał krople i płyn do czyszczenia, a my czekamy na wynik posiewu materiału, który pojechał do laboratorium. Podejrzanymi o świąd Mike’a są grzyby, musimy się jednak dowiedzieć jakie, by móc skutecznie z nimi zawalczyć ;)
Mike – już odprężony – pozdrawia i bardzo dziękuje wszystkim, którzy pomogli i wciąż pomagają mu wyzdrowieć

 

Aktualizacja: 26.01.2018

Mike przeprowadził się z klatki do małego pokoiku. Przeniesienie chyba mu się spodobało, choć pierwszego dnia po zmianie miejsca był trochę zdezorientowany ;) Niestety – mimo podawania wysokich dawek sterydu Mike nie przestał się drapać po policzku i ranka była coraz brzydsza. Musieliśmy ubrać Mike’a znów w kołnierz i tym razem dość ściśle go zapiąć na szyi by Mike nie mógł go zdjąć. Włączyliśmy też antybiotyk. Te działania chyba wreszcie przynoszą pożądany efekt i rana zaczyna się goić. 14 lutego powinniśmy z Mikiem jechać na zabieg usunięcia drutów z żuchwy – niestety – przez ostatnie zdrowotne kłopoty będziemy musieli trochę ten zabieg przesunąć. Mike musi się wzmocnić po sterydo i antybiotykoterapii, by dobrze zniósł czekającą go kolejną narkozę.
Niestety – epizod z rozdrapywaniem się nieco podniósł koszty leczenia Mike’a – do tej pory wydaliśmy już sporo ponad 1000 zł, a czeka nas jeszcze operacja wyjęcia stabilizacji żuchwy. Gdyby ktoś jeszcze zechciał wesprzeć Mike’a w jego powrocie do zdrowia będziemy bardzo wdzięczni.

Darowizny dla Mike’a można przekazać na konto:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
w tytule wpisując: darowizna dla Mike’a
Można też wpłacić datek na zbiórce :
https://pomagam.pl/mike

przekazbanerek

Za każdą wpłatę dziękujemy z całego serca
* środki niewykorzystane zostaną przeznaczone na cele statutowe fundacji i posłużą innym kotom w potrzebie

Aktualizacja: 08.01.2018

Jakiś czas temu opuścił lecznicowy szpital i zamieszkał w naszej kociarni. Jego stan poprawił się na tyle, że mogliśmy odstawić leki przeciwbólowe i antybiotyki i wreszcie zaszczepić kocurka. Wydawało się, że ominą nas komplikacje, niestety… kilka dni temu Mike postanowił… rozdrapać sobie pyszczek w okolicy spojenia żuchwy :( Pojechaliśmy na kontrolę do doktora, który operował Mike’a – na szczęście konstrukcja trzymająca żuchwę nie została naruszona ani „rozchwiana” – wszystko jest stabilne i z żuchwą nie dzieje się nic złego. Za 6 tygodni czeka Mike’a kontrolne RTG i operacja wyjęcia drutów z pyszczka. Do tego czasu mamy nadzieję uporać się z ranka na pyszczku, którą kocurek sobie rozdrapał. Przyczyn tego może być wiele – od alergii na jakiś pokarm po swędzenie czy ból związany ze złamaną żuchwą. Mike dostał leki i kołnierz do noszenia, niestety, on sam kołnierza nosić nie ma zamiaru i codziennie wita nas uwolniony od tej wątpliwej ozdoby szyi. Zakładamy kołnierz w powrotem, by następnego dnia znów znaleźć go obok Mike’a – nie na nim. W rozbieraniu się Mike jest wyjątkowo skuteczny ;) We wtorek jedziemy na kontrolę ;)
Prosimy o kciuki za Mike’a :) i bardzo dziękujemy za dotychczasową dla niego pomoc. Jego leczenie do tej pory kosztowało 1000 zł – bez Waszej pomocy nie bylibyśmy w stanie za nie zapłacić

Aktualizacja: 27.12.2017 r.

Mike – po wstępnym „zdrutowaniu” żuchwy czuł się bardzo dobrze. Co prawda ślinił się mocno, pyszczek mu się nie domykał, ale on sam był pełen wigoru i chęci do życia. Próbował jeść samodzielnie i nawet mu się udawało ;) Pojechaliśmy jednak na konsultację do kociego chirurga i na prześwietlenia, niezbędne w tego typu urazach. Te nie pozostawiły złudzeń – ponowna operacja okazała się absolutnie konieczna i trzeba ją było przeprowadzić jak najszybciej. Mike przeszedł ją przed świętami. Uszkodzenia były bardzo poważne – żuchwa była wyłamana z obu stron pyszczka i dodatkowo pęknięta pośrodku. Konieczne było jej nastawienie i dodatkowe zdrutowanie. Mike zabieg zniósł bardzo dobrze, wybudził się szybko, a po wybudzeniu natychmiast zaczął roztaczać swoje wdzięki, kradnąc serca pracowników kliniki ;) Teraz pyszczek już się domyka i jedzenie też jest łatwiejsze ;) Przed nami czas na antybiotykoterapię, leki przeciwbólowe i… czekanie aż kości się zrosną. Mamy nadzieję, że najgorsze już za Mike’m. Druty trzeba będzie kiedyś wyjąć, ale do tego jeszcze długa droga…
Nie znamy jeszcze kosztów dotychczasowego leczenia i dwóch operacji, ale nie będą małe. Dzięki Państwa hojności udało się zebrać kwotę ponad 1300 zł za co z całego serca dziękujemy <3, niestety może ona nie wystarczyć na pokrycie całości leczenia Mike’a
Prosimy więc gorąco o datki dla tego uroczego kocurka
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
tytułem: darowizna dla Mike’a

przekazbanerek

Za każdą wpłatę wraz z Mike’m najserdeczniej dziękujemy ♥

 

18.12.2017 r.

Mike pojawił się jakiś czas temu w gromadce kotów wolno żyjących. Od razu było widać, że różni się od innych i nie stroni od człowieka. Karmicielka planowała zabrać go na zabieg kastracji i poszukać mu prawdziwego domu kiedy… Mike zniknął… Wrócił po tygodniu jako wrak kota :( W niczym nie przypominał dawnego Mike’a… Wychudzony, brudny, z niedomykającym się pyszczkiem… z przygaszonymi oczami z których biła rezygnacja… Wrócił po pomoc… Karmicielka natychmiast zabrała go do lecznicy i zadzwoniła do nas…
Mike jest w ciężkim stanie, pyszczek jest tak bolesny, ze nie sposób było do niego zajrzeć bez lekkiego znieczulenia :( Połamane zęby, złamana żuchwa wyjaśniają, dlaczego Mike jest tak chudy – nie może jeść… Ból musi być ogromny…Nie wiemy jeszcze jak poważne są złamania i czy uda się pomóc Mike’owi. Mamy nadzieję, że jest silny i zawalczy o siebie. I że uszkodzenia dadzą się naprawić…Na razie Pani Doktor zdrutowała ewidentne złamanie żuchwy i usunęła połamane zęby, by Mike w ogóle miał szansę zacząć jeść. Przed nami prześwietlenia, konsultacje i być może kolejna operacja żuchwy. A przede wszystkim nadzieja, że Mike zacznie choć trochę sam jeść… Na razie dostaje kroplówki… Ma 4 lata… wierzymy, że życie jeszcze przed nim…Prosimy – pomóżcie nam go wyprowadzić na prostą.
Błagamy o darowizny dla Mike’a na konto:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa

Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
tytułem: darowizna dla Mike’a

lub o wpłaty za pośrednictwem Pomagam.pl https://pomagam.pl/mike

Za każdy datek dziękujemy z całego serca ♥

I prosimy – trzymajcie za Mike’a mocne kciuki. Są naprawdę potrzebne…

* środki niewykorzystane zostaną przeznaczone na cele statutowe Fundacji i pomogą innym kotom w potrzebie.



KOTYlion – z miłości do kotów

Strona powstała z miłości do kotów i z potrzeby niesienia im pomocy.

Jesteśmy grupą ludzi, których połączył jeden cel - pomoc kotom porzuconym, niechcianym, niczyim.

Jesteśmy z Łodzi i pomagamy przede wszystkim łódzkim kotom.

Grupa Kotylion znajduje się pod opieką Fundacji Viva! Jesteśmy formalną grupą, działająca na rzecz pomocy kotom, tworzącą domy tymczasowe, pomagającą kotom wolno żyjącym i przebywającym w Łódzkim Schronisku dla Zwierząt oraz sterylizującą koty wolno żyjące.

Jeśli chcesz wesprzeć nasze działania możesz dokonać wpłaty darowizny na nasze subktonto w Fundacji Viva!, z którego wszystkie zebrane środki są przeznaczane na pomoc naszym podopiecznym. Grupa KOTYlion, jako projekt Fundacji Viva! posiada status organizacji pożytku publicznego, zatem każda wpłata na nasze konto może być odliczona od podatku.

UWAGA, NOWY NUMER KONTA!!!
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
KRS 0000135274
NIP: 525-21-91-290
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL20 1600 1462 1030 9079 0000 0007