Mycha – cudowne kocie dziecko – już w domu :)

Mycha trafiła do naszego domu 4 listopada 2011. Była wtedy maleńką, mniej więcej miesięczną kruszynką – ważyła 28 deko i mieściła się na dłoni. Była kociakiem z ulicy, którego ktoś przyniósł do schroniska. Stamtąd zabrała Mychę do zewnętrznego gabinetu weterynaryjnego pewna Pani Doktor o wielkim sercu i zaczęła maleńką leczyć.

A było z czego leczyć. Mycha miała koci katar zaawansowany na tyle, że zdążył poważnie uszkodzić prawe oczko.

Z początku mieliśmy nadzieję, że oczko uda się uratować, choć pozostanie na zawsze ślepe. Jednak ciśnienie w gałce ocznej było bardzo niestabilne: parę dni oczko malutkie, wręcz jak zapadnięte, a następnie w ciągu pół godziny robiło się duże, napęczniałe i bolało Mychę. Efektem było dwukrotnie pęknięcie gałki ocznej. Za drugim razem postanowiliśmy więcej nie zwlekać i podjęliśmy decyzję o amputacji oczka. Dalsze próby ratowania nie dawały dużych nadziei na powodzenie, a okupione byłyby cierpieniem malucha – uznaliśmy więc, że nie warto. 5 grudnia Mycha pojechała na zabieg, który zniosła dzielnie, chociaż był problem z uśpieniem Małej do zabiegu – okazała się bardzo odporna na narkozę…
Już dwa dni później potwierdziła się słuszność naszej decyzji. Mycha szalała jak zdrowy kociak i zdaje się, że straty nie zauważyła do dziś.
W dniu zabiegu Mycha ważyła już 80 deko.

Teraz Mycha to zdrowy, energiczny koci podrostek. Uwielbia galopować po całym domu, fascynują ją poruszające się firanki, a właściwie wszystko co się porusza jest interesujące. Nigdy nie ma zbyt wiele czasu na to, żeby posiedzieć na kolanach, ale uwielbia się przytulać. Kiedy dostaje chrupki, to chętnie wcina (jest raczej dość żarłoczna ), ale gdy ją pogłaskać to włącza traktor i nie wie: jeść czy barankować pieszczącą ją dłoń… Przy zabawie dość często jeszcze używa ząbków i pazurków, choć robi to raczej delikatnie.

Dla Mychy szukamy spokojnego, cierpliwego domu, chętnie z innym kotem, bo kocie zabawy to jest to!

Mycha jest zaszczepiona i zaczipowana.

Jeśli chciałbyś dać dom temu cudownemu kociakowi, mając na uwadze to, że z rozbrykanego podrostka wyrośnie dorosła kocica, żyjąca kilkanaście lat, zadzwoń lub napisz:
Ewa
Tel. 501-74-34-74
atla@tlen.pl

Przy adopcji będzie wymagane podpisanie umowy adopcyjnej.



KOTYlion – z miłości do kotów

Strona powstała z miłości do kotów i z potrzeby niesienia im pomocy.

Jesteśmy grupą ludzi, których połączył jeden cel - pomoc kotom porzuconym, niechcianym, niczyim.

Jesteśmy z Łodzi i pomagamy przede wszystkim łódzkim kotom.

Grupa Kotylion znajduje się pod opieką Fundacji Viva! Jesteśmy formalną grupą, działająca na rzecz pomocy kotom, tworzącą domy tymczasowe, pomagającą kotom wolno żyjącym i przebywającym w Łódzkim Schronisku dla Zwierząt oraz sterylizującą koty wolno żyjące.

Jeśli chcesz wesprzeć nasze działania możesz dokonać wpłaty darowizny na nasze subktonto w Fundacji Viva!, z którego wszystkie zebrane środki są przeznaczane na pomoc naszym podopiecznym. Grupa KOTYlion, jako projekt Fundacji Viva! posiada status organizacji pożytku publicznego, zatem każda wpłata na nasze konto może być odliczona od podatku.

UWAGA, NOWY NUMER KONTA!!!
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
KRS 0000135274
NIP: 525-21-91-290
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL20 1600 1462 1030 9079 0000 0007