Niewidzialny Pawełek wraca do zdrowia w dt :-)
Aktualizacja: 6.03.2014 r.
Pani Agnieszka, wirtualna opiekunka Pawełka, postanowiła nie tylko wirtualnie opiekować się malcem, ale wraz z mężem podjęli decyzję o adopcji malca :) Wraz z Pawełkiem do nowego domu pojedzie biało – rudy Herkulesik, o którym jeszcze nie zdażyliśmy napisać na naszej stronie.
Chłopaki zamieszkają w domu wraz z dwoma kocimi rezydentami, przeprowadzka będzie w przyszłą sobotę.
Tymczasem chłopaki przenieśli się do domu tymczasowego, gdzie Pawełek się doleczy i bezpiecznie i w rozpieszczaniach chłopaki poczekają na swoją nową rodzinę. Tylko w domu tymczasowym zrobiło się troszke tłoczno ;) dwoje kocich rezydentów, pies i trzy kocie tymczasy hmmmm cierpliwość będzie potrzebna ;-)
Aktualizacja: 4.03.2014 r.
Pawełek po kilku dniach, pod dobrą opieką w lecznicy, poczuł się znacznie lepiej, co widać po jego zachowaniu. Już nie jest taki obojętny i nieobecny, jak przed tygodniem. Bryka i lata jak opętany. Ale jest przy tym niezwykle uroczy i można obserwować go bez końca, jak biega z ogonkiem jak antenka, a zawołany podbiega strzelić kilka baranków. Apetyt też dopisuje, a Pawełek wciąż dopomina się o jedzenie. Brzuszek rośnie i Pawełek przybiera na wadze z dnia na dzień nadrabiając zaległości. Wciąż jeszcze dostaje antybiotyk, bo nosek jest bardzo zapchany, co utrudnia chłopakowi oddychanie. Ale Pawełek to silny dzieciak, mamy nadzieję że teraz będzie już tylko z górki :-)
Trzymajcie kciuki ;-)
Pamiętajcie, że w sprawie przyszłej adopcji Pawełka możecie kontaktować się już teraz z Kasią: k.cybulska@onet.eu
26.02.2014 r.
Pawełek, to kolejny nasz podopieczny, który był niewidzialny dla ludzi, którzy obojętnie przechodzili obok kociego nieszczęścia. Po raz kolejny trafia do nas niezauważony przez wiele tygodni chory kociak, który cierpi i choć nie uskarża się, nie płacze i nie prosi o pomoc, to tej pomocy potrzebuje. Wreszcie ktoś dostrzegł schorowane i wygłodniałe kociątko i tak Pawełek odwodniony i wycieńczony trafił do zaprzyjaźnionej lecznicy, obecnie nawadniany jest kroplówkami i otrzymuje antybiotyki. Panie doktor starają się zrobić wszystko, by ten mały kić chciał powalczyć o własne życie i zdrowie, bo póki co zdaje się być mu wszystko jedno… ale to brak sił sprawia, że nie chce się walczyć, że nie chce się żyć. Zrobimy wszystko, by pokazać Pawełkowi, że życie to nie tylko strach i cierpienie, ale to też ciepły kąt, zawsze pełna miska i człowiek, który kocha i rozpieszcza.
Pawełek wygląda jak dwu miesięczne kocie choć ma około pół roku, nie jesteśmy w stanie póki co ocenić jego charakteru, gdyż choroba spowodowała, że Pawełek obojętnie na wszystkich spogląda. Za kilka dni, jak malec poczuje się lepiej, będziemy w stanie więcej o nim napisać. Jednak jeśli ktoś z Państwa byłby zainteresowany przyszłą adopcją Pawełka proszeni są o kontakt do wolontariusza: k.cybulska@onet.eu
Jeśli ktoś z Państwa zechce nas wesprzeć w opiece nad naszymi podopiecznymi, w tym w leczeniu tego dzielnego kociego malca, będziemy wdzięczni za każdą darowiznę przekazaną na nasze konto.