Złotno – kontynuacja wyłapywań kotów na zabiegi trwa
Aktualizacja: 02.04.2024
https://pomagam.pl/sterylizacje_koty
Z ostatniej łapanki mamy trzy kocice, dwie już ciężarne i jedna z ropomaciczem. Trzy kocie tragedie… były o włos, ale jednak tym razem zdążyliśmy z zabiegami. Na Złotnie jest spore stado kotów. Koszty leczenia, oprócz samych kosztów zabiegów, to dla nas ogromne obciążenie finansowe. Dlatego jesteśmy zmuszeni zwiększyć cel zbiórki. Kochani zawsze powtarzamy, że sterylizacja kotów wolno żyjących to humanitarna metoda ograniczania bezdomności i cierpienia tych istot Te kolejne trzy życia wrócą na miejsce swojego bytowania, będą miały inny komfort życia…lepszy. Nie będą narażone na kolejne porody, powikłania i wydawanie na świat kociąt, z których ponad połowa nie przeżyje. Kotka, która miała zdiagnozowane ropomacicze za kilka – kilkanaście dni bez naszej ingerencji by nie żyła. Umierałaby gdzieś schowana przed światem w cierpieniu i ogromnym bólu. Zawsze mamy w sercu koty wolno bytujące, one mają bardzo ciężkie życie na ulicy. Swoimi działaniami choć trochę polepszamy ich byt i komfort. Prosimy Was o wsparcie tych działań. Nie tylko kanapowe mruczki zasługują na pomoc i opiekę. Koty wolno bytujące mają wśród ludzi więcej wrogów niż sprzymierzeńców. Pokażcie nam, że ich koci świat, choć inny które znają nasze domowe mruczki, nie jest Wam obojętny. Najmniejsza złotówka czyni dobro i za każdą złotówkę z całego serca dziękujemy.
https://pomagam.pl/sterylizacje_koty
Aktualizacja: 21.03.2024
Idzie wiosna i wracamy na Złotno…
A Was kochani prosimy o każdy grosz wsparcia
https://pomagam.pl/sterylizacje_koty
bez zabiegów sterylizacji kotów wolno bytujących nigdy nie skończy się bezdomność i cierpienie. I choć wiemy, że przecież wszystkich żyjących wolno kotów nie wyłapiemy ale w każdym takim dużym skupisku na pewno ograniczamy ich cierpienie i niepotrzebne rozmnażanie. Kolejne koty trafiły zabiegi. Kolejne oprócz zabiegów są odpchlone, mają przegląd weterynaryjny, te wymagające leczenia otrzymują antybiotyki. Ale bez Was i Waszej pomocy nic nie moglibyśmy zdziałać.
Dlatego tak bardzo Was prosimy o przekazanie choćby złotówki na ten szczytny i potrzebny cel, jakim jest zapobieganie bezdomności.
https://pomagam.pl/sterylizacje_koty
20.08.2015
Na Złotnie jest zarośnięta działka, na której stoją dwa pomieszczenia gospodarcze, w których swobodnie cały rok mogą mieszkać koty wolno żyjące, taki mały koci raj. Pełno misek i ludzie wokoło dokarmiający, mały ruch uliczny, koci azyl. Niestety, koty mając dobre warunki, rozmnażały się niekontrolowanie. Otrzymaliśmy informację od Kasi i Oli o tym miejscu, w którym koty żyją swobodnie, ale i swobodnie się rozmnażają, a większość z nich już jest zakażona kocim katarem. Na miejscu okazało się, że działka jest dobrze zabezpieczona, zarośnięta, sąsiedzi twierdzą, że właściciel rzadko na nią zagląda, ale koty lubi i toleruje ich obecność na swoim terenie.
Pierwsza łapanka była trudna, zwłaszcza dla naszej wolontariuszki Marty, bo jako jedyna odważyła się skakać przez trzyprzęsłowy płot betonowy w celu rozłożenia klatki łapki a potem z powrotem tą samą drogą i tak wiele, wiele razy…
Owocem tej heroicznej pracy było złapanie 4 kotów, które zostały poddane zabiegom sterylizacji i zostały im podane antybiotyki o wydłużonym działaniu, bo oczka faktycznie były u nich szkliste, czyli koci katar już zaczął działać.
Nie wyobrażaliśmy sobie jednak dalej tak „pracować” , dzięki uprzejmości sąsiadki dotarliśmy do właściciela działki, a ten z radością wręczył nam klucze i dał wolną rękę twierdząc, że tylko przyniesiemy pożytek.
Wróciłyśmy lepiej przygotowane, tym razem o godzinie 6:00 rano, trzy klatki łapki, wiele transporterów i przede wszystkim klucze do działki, dzień wcześniej wywiesiłyśmy kartkę z prośbą o niekarmienie.
Owocem łapanki było odłowienie 9-ciu kotów, w tym 4 -ch małych około 3 m-cznych i bardzo zainfekowanych. Z tego stadka tylko 5 kotów powróciło na swoje włościa, oczywiście po zabiegach i podaniu antybiotyków. Pomimo braku doświadczenia w opiece nad kotami, 4 najbardziej chore kociaki zgodziły się zabrać Kasia i Ola na doleczenie i podrośnięcie, my już nie mamy miejsca. Być może uda się je oswoić, jeśli tak, to przygotujemy je do adopcji, jeśli jednak pozostaną dzikie dziki, to jak podrosną, zostaną wysterylizowane/wykastrowane i wrócą na swoją działkę. Niebawem i o tych malcach napiszemy :)
W sumie odłowiliśmy 13 kotów, zabiegi sterylizacji/kastracji, podane antybiotyki, leczenie czterech malców oraz odpchlenie całego stadka to koszt ogromny, ale jak zawsze liczymy na Państwa pomoc i wsparcie. Ze swojej strony dołożyliśmy wszelkich starań, by pomóc tym kotom, nie zwracając uwagi na poniesione koszty, bo życie tych kocich istot dla nas jest najważniejsze…
Gdyby ktoś z Państwa zechciał dorzucić grosik do naszych zmagań, będziemy wdzięczni za każde wsparcie. Darowizny można przekazywać na nasze konto:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
tytułem: koty ze Złotna
Z całego serca dziękujemy!!!!
