Norbi [']

Aktualizacja: 23.02.2013 r.

Trzy dni w domu tymczasowym, a właściwie w domu stałym u Grażynki.
Norbi zmarł w lecznicy. Zatrzymało się serce. Ciężko…
Dziękujemy Wszystkim za wsparcie i kibicowanie czarnulkowi.
Niestety nie zawsze się udaje, choć zrobiono wszystko, co było możliwe, by go ratować.

Norbi

Aktualizacja: 19.02.2013 r.

Dziś wielki dzień Norbiego :) Wraz z zapasem leków i teczką dokumentacji leczenia pojechał w Polskę – do domu tymczasowego. Przed nim jeszcze długie leczenie…
Tymczasem fotorelacja z przygotowań do podróży:

Aktualizacja: 18.02.2013 r.

Samopoczucie Norbiego jest chyba dużo lepsze – chłopak bardzo się rozgadał i zaczyna wybrzydzać;) Już nie rzuca się na jedzenie, tak jak na początku i czeka na ulubione kąski:)
Niestety wciąż dostaje leki na stawy i przeciwzapalne, bo chodzenie sprawia mu ból.

Dobra wiadomość jest taka, że Norbi jedzie jutro do domu tymczasowego, który śledzi jego losy od samego początku.
Norbi nadal pozostaje pod opieką KOTYliona, dlatego będziemy wdzięczni za każdy grosik wsparcia, bo przed Norbim jeszcze długa droga do wyzdrowienia.

Aktualizacja: 12.02.2013 r.

Norbi był na konsultacji u kociego ortopedy. Przy okazji zrobiono mu kontrolne badania krwi. Niestety – nie mamy dobrych wieści – wyniki krwi Norbiego są złe, świadczą o bardzo poważnym wyniszczeniu organizmu, stawy też są pozmieniane i stan kości słabiutki :( Pan Dr załamywał ręce i kręcił głową… Operacja nie wchodzi w grę, bo niewiele możnaby nią poprawić. W tej chwili – jedynie od Norbiego i siły jego organizmu zależy, czy mu się uda. To będzie proces bardzo długi, pan dr nie umiał przewidzieć – z jakim zakończeniem :(
Jakby na przekór tym złym wieściom – Norbi nadal ma apetyt i – choć jest bardzo wychudzony i słaby – nie wydaje sie by źle się czuł czy miał zamiar odpuścić ;)
My tez nie odpuszczamy. Mamy nadzieję, że wyniki krwi i stan kości i stawów Norbiego – to efekt długotrwałego niejedzenia i ogólnego wycieńczenia organizmu. Wierzymy, że powolutku, krok po kroczku – będzie się poprawiać.

Aktualizacja: 6.02.2013 r.

Norbi jest pod naszą opieką już prawie 3 tygodnie i jego stan powoli się poprawia. Z niespełna 1,5 kg kociego nieszczęścia – zrobił się bardzo chudy – choć już ponad 3-kilogramowy kocurek, który zagaduje ludzi, łasi się i ma apetyt za trzech ;) Bardzo nas to cieszy, bo świadczy o coraz lepszym samopoczuciu Norbiego.
Niestety – Norbi ma ogromny problem z chodzeniem :(  Unika chodzenia, ewidentnie sprawia mu ono ból. Na lekach przeciwbólowych jakoś funkcjonuje, ale chodzi ostrożnie, na sztywnych łapkach – jakby się bał, że za chwilkę się połamie… Bardzo się martwimy o łapki i kręgosłup Norbiego. To mogą być zaniki mięśni spowodowane wychudzeniem, ale może też być jakiś uraz…
Musimy to sprawdzić by wdrożyć odpowiednie leczenie – przed Norbim zatem – kolejne RTG, wizyta u specjalisty ortopedy, i być może konieczna rehabilitacja.
Wiemy, że warto, bo dzięki temu Norbi może odzyskać pełną sprawnośc i uwolnić sie od bólu. I może zacząć żyć od nowa.

Dziękujemy Państwu za dotychczasowe wsparcie i bardzo prosimy o dalszą pomoc.

Aktualizacja 31.01.2013 r.
Norbi nadal przebywa w lecznicy, ma apetyt i przytył już całkiem sporo. Nadal czuje się kosteczki, ale brzuszek już się powoli zaokrągla. Bardzo martwią nas jednak łapki Norbiego, bo kocurek ma duże problemy z chodzeniem. Bolą go tylne łapki i ewidentnie unika chodzenia. Dziś podjęliśmy decyzję o prześwietleniu miednicy i stawów biodrowych kocurka. Nie będzie to proste, bo takie badanie robi się w znieczuleniu ogólnym, a Norbi jest jeszcze zbyt słaby na narkozę. Spróbujemy to zrobić bez niej – musimy wiedzieć, czy z kośćmi jest wszystko w porządku.

Poza kłopotami z chodzeniem – Norbi wydaje się odzyskiwać humor – zaczyna się nawet interesować zabawkami, a to jest bardzo dobry objaw.
Mamy nadzieję, że to początek długiej drogi do pełnego wyzdrowienia.
Dziękujemy za pomoc, jakiej Państwo udzielają Norbiemu i bardzo, bardzo prosimy o dalsze wsparcie – to dzięki Wam możemy Norbiego leczyć i diagnozować, dzięki Wam Norbi może wracać do zdrowia. Dziękujemy serdecznie.
Tutaj dwa króciutkie filmiki z Norbertem w roli głównej

 

Aktualizacja 26.01.2013 r.

Norbi bardzo nas martwił przez ostatni tydzień i bardzo się o niego baliśmy. Testy, które mu w poniedziałek zrobiliśmy wskazały podejrzenie białaczki. W stanie Norbiego – białaczka oznaczałaby dla niego niemal wyrok :(
Ponieważ testy nie zawsze są miarodajne i bywa, ze pokazują wynik fałszywie dodatni – do laboratorium pojechała krew Norbiego – by potwierdzić lub wykluczyć białaczkę i wskazać, jaki jest ogólny stan kocurka. Zrobiono PCR i inne badania – wyniki, które przyszły wczoraj bardzo nas ucieszyły i dały nam nadzieję, że będzie dobrze.
Na szczęście – nie potwierdził sie najgorszy ze scenariuszy. PCR wyszedł ujemny.
Norbi nie ma białaczki, ma jednak bardzo silną anemię. Jego stan jest poważny, ale teraz już wiemy, że Norbi ma szansę być zupełnie zdrowym, pięknym kotem. O ile da radę o siebie zawalczyć. My będziemy o niego walczyć z całych sił.

Bardzo dziękujemy za dotychczasowe wpłaty dla Norbiego. I bardzo prosimy o dalsze wspieranie jego leczenia.


********************
Norbi ma dwa latka i jest cieniem kota, którym był pewnie jeszcze nie tak dawno… :(
Trafił do nas w mroźną styczniową niedzielę – znaleziony na ulicy w stanie skrajnego wycieńczenia – słaby, zziębnięty i zagłodzony. Nie wiemy, jak długo błąkał się po ulicy, jak długo nie jadł… Chyba bardzo długo…
Norbi nie waży nic – tyle co kosteczki i skóra z długą, sfilcowaną sierścią… Tego nie widać na zdjęciach, ale Norbi jest kocim szkieletem… Nie ma sił nawet chodzić, nie ma siły wstać… ale – widząc człowieka – podnosi łebek, patrzy pięknymi, ufnymi oczami, wtula się i mruczy… Jakby dziękował za to, że już nie jest mu zimno i że już ma miseczkę pełną jedzenia…
Bo Norbi – mimo wycieńczenia – ma ogromny apetyt. I ogromną wolę życia.
Nie wiemy, czy się uda. Ale bardzo, bardzo tego chcemy i zrobimy wszystko, aby go uratować…
Norbi jest kotem w typie rasy norweski leśny. Pewnie był to kiedyś piękny, dostojny, długowłosy kot. Bardzo chcemy, by znów taki był…
Prosimy o wsparcie dla Norbiego. Jego leczenie będzie długie i bardzo kosztowne. Musimy zrobić badania krwi, testy, podawać leki i bardzo dobrą karmę. Norbi musi też przebywać w kocim szpitalu, bo jego stan jest bardzo poważny – tam ma zapewnioną najlepszą opiekę.

Norbi skradł nasze serca i będziemy o niego walczyć.
Pomóżmy mu wrócić do żywych i znów stać się pięknym, zdrowym kotem.

Jeśli Ktoś chciałby wesprzeć Norbiego, prosimy o bezpośrednie wpłaty na nasze subkonto w Vivie!

95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a
03-772 Warszawa
Z dopiskiem: dla Norbiego

lub zakup wirtualnych cegiełek za pośrednictwem serwisu Allegro: http://allegro.pl/show_item.php?item=3009278627

Dziękujemy!



KOTYlion – z miłości do kotów

Strona powstała z miłości do kotów i z potrzeby niesienia im pomocy.

Jesteśmy grupą ludzi, których połączył jeden cel - pomoc kotom porzuconym, niechcianym, niczyim.

Jesteśmy z Łodzi i pomagamy przede wszystkim łódzkim kotom.

Grupa Kotylion znajduje się pod opieką Fundacji Viva! Jesteśmy formalną grupą, działająca na rzecz pomocy kotom, tworzącą domy tymczasowe, pomagającą kotom wolno żyjącym i przebywającym w Łódzkim Schronisku dla Zwierząt oraz sterylizującą koty wolno żyjące.

Jeśli chcesz wesprzeć nasze działania możesz dokonać wpłaty darowizny na nasze subktonto w Fundacji Viva!, z którego wszystkie zebrane środki są przeznaczane na pomoc naszym podopiecznym. Grupa KOTYlion, jako projekt Fundacji Viva! posiada status organizacji pożytku publicznego, zatem każda wpłata na nasze konto może być odliczona od podatku.

UWAGA, NOWY NUMER KONTA!!!
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
KRS 0000135274
NIP: 525-21-91-290
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL20 1600 1462 1030 9079 0000 0007