Pirat, jednookie kocie dziecko już w domu :)
Aktualizacja 14.10.2011: Pracik już w swoim domu :)
Czy kot bez jednego oczka może być szczęśliwy? Oczywiście, że tak !!!
Pirat nie stracił oczka w bitwie morskiej tylko zabrał je koci katar, oczko zostało w całości usunięte, bo nie dało się go uratować. Rana jest już całkowicie zagojona, jak odrośne zgolone futerko nie będzie nawet śladu po zabiegu.
Ułomność ta nie stanowi żadnego problemu dla malca, on chyba sobie nawet nie zdaje sprawy, że czegoś mu brakuje. Rozrabia i bawi się jak każdy „kompletny” kociak w jego wieku, jego energia jest nie do opanowania. Głaskanie i przytulanie lubi, pod warunkiem, że nie zajmie to dużo czasu, bo on ciągle gdzieś pędzi. Na widok człowieka mruczy tak, że aż się zachłystuje z radości. Ot szaleńswa wieku kocięcego.
Pirat jest zdrowy. Został odrobaczony, odpchlony, pierwszy raz zaszczepiony i zachipowany. Ma książeczkę zdrowia.
Kociak urodził się na przełomie czerwca i lipca tego roku.
Szukamy dla niego domu takiego na zawsze, najchętniej z drugim kotem by miał się z kim bawić. Psy również nie są mu straszne, na działce na której się urodził miał kontakt z niedużymi psiakami, którym w ramach zabawy wieszał się na ogonach.
Jeśli jesteś osobą, której nie przestraszy czarny wulkan energii prosimy o kontakt:
691 705 664 ewa5431@wp.pl
Przy oddaniu kociaka będzie podpisywana umowa adopcyjna.
******
Piratek już we własnym domu:)