Tinka – starsza sunia starszej Pani – prosi o pomoc

Aktualizacja: 12.08.2016 r.

Tinka ma lat kilkanaście – i za sobą doświadczenie porzucenia – ale i sporo szczęśliwych lat życia u boki Pani Sabinki, która ją przygarnęła i ofiarowała skromny dom lecz z ogromem miłości.
4 lata temu Pani Sabinka zwróciła się do nas z prośbą o pomoc w ratowaniu swojej psiej przyjaciółki – Tinka miała guzy listwy mlecznej – a jej opiekunki nie stać było na jej leczenie. Pomogliśmy wtedy – dzięki Państwa dobroci – przeprowadzić operację i sunia mogła znów cieszyć się życiem. Niestety teraz problem powrócił. Pani Sabinka jest załamana – i choć bardzo trudno było Jej poprosić o pomoc – miłość do Tinki i troska o jej zdrowie przeważyła. Sama nie ma szans na opłacenie leczenia – niewielka renta ledwie wystarcza na bardzo skromne utrzymanie. Tinka to jej oczko w głowie, jej przyjaciółka na dobre i złe, wierna towarzyszka życia. Bardzo chcemy jej pomóc.
Tinka przeszła juz badania krwi – nie są najgorsze, ale sunia jest gruba i wątroba nie jest w najlepszym stanie. Powinna schudnąć – ale z tym może nie być łatwo. Na razie próbujemy poprawić stan wątroby i zmniejszyć stan zapalny Jeśli wyniki krwi się poprawią – będziemy myśleć nad wdrożeniem leczenia. Wycięcie guzków byłoby najpewniejszą formą zaradzenia problemowi – ale Tinka jest już stara – musimy więc i o tym pamiętać.
Będziemy wdzięczni za pomoc dla tej starszej suni. Darowizny można przekazywaćna konto:
95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT GOPZPLPW
IBAN: PL95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
PayPal:
kotylion.pl@gmail.com
w tytule prosimy wpisać: darowizna dla Tinki

Za każdą, najmniejszą nawet wpłatę – gorąco dziękujemy

16.12.2012 r.

Tinka po operacji wycięcia guzków szybciutko wraca do zdrowia. Skończyła już brać antybiotyk i leki przeciwbólowe, ma apetyt i zachowuje się tak, jakby już nie pamiętała o operacji.
Dziś pojechała do Pani Dr na kontrolę. Troszkę się tym stresowała, ale zniosła to dzielnie Pani Dr obejrzała rankę i orzekła, że wszystko goi się ślicznie a sunia wygląda naprawdę dobrze. Bardzo dziękujemy Państwu za dotychczasową pomoc – mamy nadzieję, że pozwoli nam ona spłacić zobowiązania finansowe za operację suni. Mamy też nadzieję, że to koniec kłopotów zdrowotnych Tiny i zmartwień Pani Sabinki. Bardzo dziękujemy w ich i własnym imieniu za Państwa wsparcie.
9.12.2012r.

Ponieważ sytuacja stawała się pilna – zdecydowaliśmy, że z operacją Tinki nie można czekać. Wczoraj, 8 grudnia sunia przeszła więc zabieg usunięcia guzków.
Operację zniosła bardzo dobrze, szybciutko zaczęła się wybudzać z narkozy jednak troszkę się na nas obraziła i nie chciała nam patrzeć w oczy :)
W domku już wyraźnie odżyła i radośnie merdała ogonem na widok swojej pani.
Tinka będzie przez kilka dni dostawała antybiotyk i leki przeciwbólowe, będzie też chodziła na kontrole – jak goi się pooperacyjna ranka. Mamy nadzieję, że wszystko będzie dobrze i Tinka zyska kolejne kilka lat szczęścia. Pani Sabinka już jest szczęśliwa, choć nadal bardzo się martwi o swoją pupilkę. Wczoraj – podziękowaniom z Jej strony nie było końca.
My też dziękujemy Państwu za dotychczasową pomoc i bardzo prosimy o dalszą…
Operacja była dość kosztowna, bo trudna z uwagi choćby na tuszę suni. Bardzo więc Państwa prosimy o pomoc w spłacie lecznicowego długu.
5.12.2012r.
       

       

Tinka to z pozoru zdrowa sunia, niezbyt już młoda, ale radosna i wpatrzona w swoja „panią” z miłością i oddaniem godnym pozazdroszczenia.
Tinka wiele przeszła w swoim życiu, dawno to było ale Tinka nadal o tym pamięta.
Parę lat temu została znaleziona na skraju lasu pod miastem – ktoś ją ewidentnie wyrzucił. Wychudzona, głodna, wystraszona – szukała ludzi i prosiła o ratunek. Ratunek nadszedł – sunią zgodziła się zaopiekować Pani Sabinka, która sama kiedyś niemal otarła się o bezdomność, i której też ktoś wtedy pomógł. Starsza pani przyjęła Tinkę pod swój skromny dach – dając dom ubogi, ale pełen miłości i troski. Szybko wyszedł na jaw powód porzucenia suni – Tinka była w ciąży… Tinka urodziła, szczeniaki znalazły nowe domy, a sunia zaczęła nowe, skromne ale szczęśliwe życie. Bardzo się przywiązała do swojej opiekunki, świata poza nią nie widzi, a i Pani Sabinka pokochała Tinę i nie wyobraża sobie życia bez niej.
7 lat szczęscia szybko minęło i nagle – tragedia. Okazało się, że Tinka jest bardzo chora :( Tinka ma guza listwy mlecznej – nowotwór, który bez przyprowadzenia drogiej operacji – nie daje szansy na długie życie. Dla Pani Sabinki ta diagnoza – to wyrok na jej psią przyjaciółkę – mając niespełna 600 zł renty – nie jest w stanie zapłacić za operację i rekonwalescencję suczki :(
Tina ma teraz ok 9 lat i za sobą – 7 lat szczęśliwego życia. Przecież nie może się to tak skończyć…

Bardzo prosimy o pomoc dla tej ślicznej, pogodnej suni. Nie pozwólmy, by choroba nowotworowa zniszczyła tę piękną historię. Podobno dobro do nas wraca… Pani Sabinka kiedyś pomogła biednej, skrzywdzonej suni – teraz my pomóżmy im obu. Podarujmy Tinie i jej pani kolejne 7 lat szczęścia. Pani Sabinka bardzo chciałaby uwierzyć, że się uda. Prosiła o pomoc ze łzami w oczach, ale i z rezygnacją w głosie… Chcemy przywrócić Jej nadzieję, a Tinie dać szansę na kolejne kilka lat szczęścia.

Mimo, że Tinka nie jest kotem – mamy nadzieję, że i tym razem pomogą nam Państwo pomóc uratować kolejne życie i sprawić, by sunia mogła u boku Pani Sabinki dożyć sędziwego wieku. Bardzo o to prosimy.

Wpłat można dokonywać bezpośrednio na nasze konto:

38 1370 1109 0000 1706 4838 7307
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a
03-772 Warszawa

Będziemy wdzięczni za każdą złotówkę.

Dziękujemy!



KOTYlion – z miłości do kotów

Strona powstała z miłości do kotów i z potrzeby niesienia im pomocy.

Jesteśmy grupą ludzi, których połączył jeden cel - pomoc kotom porzuconym, niechcianym, niczyim.

Jesteśmy z Łodzi i pomagamy przede wszystkim łódzkim kotom.

Grupa Kotylion znajduje się pod opieką Fundacji Viva! Jesteśmy formalną grupą, działająca na rzecz pomocy kotom, tworzącą domy tymczasowe, pomagającą kotom wolno żyjącym i przebywającym w Łódzkim Schronisku dla Zwierząt oraz sterylizującą koty wolno żyjące.

Jeśli chcesz wesprzeć nasze działania możesz dokonać wpłaty darowizny na nasze subktonto w Fundacji Viva!, z którego wszystkie zebrane środki są przeznaczane na pomoc naszym podopiecznym. Grupa KOTYlion, jako projekt Fundacji Viva! posiada status organizacji pożytku publicznego, zatem każda wpłata na nasze konto może być odliczona od podatku.

UWAGA, NOWY NUMER KONTA!!!
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
KRS 0000135274
NIP: 525-21-91-290
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL20 1600 1462 1030 9079 0000 0007