Tytanka – bo cuda się zdarzają
Aktualizacja 24.01.2022
Taką wspaniała wiadomość wraz ze zdjęciami koteczki otrzymaliśmy z jej domu:
“Dla całego świata możesz być nikim, dla kogoś możesz być całym światem.”
Przesyłamy parę zdjęć Tytanki, która, chyba powoli i nieśmiało obdarza nas swoim uczuciem…
Pomyślności i miłości dla Sympatyków KOTYlionowej Społeczności „
Tytanka zakończyła leczenie, o jej historii dowiedziała się pewna Pani… nas ta historia wzrusza do łez…
Tytanka mieszka w swoim wymarzonym domu, a nowa opiekunka o Tytance pisze tak:
„Ballada o Dobrych Ludziach- jak uratowano dwa życia. Historię Tytanki poznałam z początkiem lipca. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Śledząc jej postępy w domu tymczasowym pod okiem „zwykłej” (Niezwykłej) Wolontariuszki zrodziło się na początku bardzo nieśmiałe marzenie przeprowadzki Tytanki do mnie. I ta właśnie myśl pozwoliła mi zmienić własne życie. Cierpię na stres pourazowy, depresję kliniczną i napady paniki. Czasem jest lepiej, czasem gorzej. Akurat ostatnie miesiące, poprzedzające poznanie Tytki, były doliną. Myśl o przeprowadzce Tytki zawładnęła mną całkowicie. Z pozoru niewykonalne zadanie, zaczęło nadawać bieg moim dniom. Do pokonania „tylko” kilka tysięcy kilometrów, biurokracja i Brexit. Krok po kroku przeprowadzka stawała się realna. Dzięki ekipie PetsTravelEurope załatwienie formalności związanych z podróżą i wreszcie sama kilkutysięczna podróż nie była już taka straszna. Wreszcie opieka weterynaryjna w Lecznicy Cztery łapy i ogrom empatii, miłości i poświęcenia własnego czasu (Niezwykłej) Wolontariuszki zaowocowało tak sprawnym przygotowaniem Tytanki do podróży i przekroczenia granicy Unii Europejskiej. I nawet brak jasnych przepisów w tej kwestii i miareczkowanie nie było w stanie powstrzymać Tytanki. Tytanka dotarła do mnie cała i zdrowa po wielogodzinnej podróży. Powoli zaczyna się aklimatyzować do nowych warunków. Życie pisze nową historię, gdzie ja jestem dla niej, a ona wspiera mnie. Dlaczego o tym wszystkim piszę? Chcę Państwu Ludziom Dobrej Woli i każdemu z Osobna podziękować za ogrom wsparcia i pomoc jaką otrzymała Tytanka, a za Jej pośrednictwem ja sama. To ogromne nieszczęście jakie Ją spotkało zostało przekute na coś większego i dobrego. Tytka znalazła kochający dom a ja Przyjaciela, dzięki któremu nawet te gorsze dni, łatwiej przejść u boku Niezniszczalnej Tytanki. Tyle Dobra za sprawą Zwykłych (Niezwykłych) Ludzi Dobrej Woli. Świat jest lepszym miejscem dzięki Wam…”
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
tytułem: darowizna dla Tytanki
A ona – razem z jej Tymczasową Opiekunką wykonują prawdziwie tytaniczną pracę, by mała wróciła do zdrowia i zaufała człowiekowi. Postępy w leczeniu idą nadspodziewanie dobrze. Jedna łapka jest już niemal całkowicie wygojona, rana na drugiej jest bardziej oporna na leczenie, ale i tutaj w zasadzie jesteśmy na finiszu. Jest dobrze. Gorzej z oswajaniem złośnicy… O ile Tytanka nauczyła się znosić w godnością zmiany opatrunków i smarowanie kikutków – bo czuła po tym ulgę – to w kontaktach z człowiekiem wciąż jest nieufna i wystraszona – i nawet gościna w klatce człowieka nie jest jej w stanie przekonać do pokochania nas na dobre. Za to koty kocha miłością wielką. Postępy w oswajaniu jednak są, więc mamy nadzieję, że kiedyś Tytanka nam zaufa. Na wolność wrócić już nie może, będzie więc musiała zaakceptować życie u boku człowieka. Wierzymy, że z czasem znajdzie w tym przyjemność.
Dziękujemy gorąco za pomoc w jej leczeniu. To dla nas bardzo ważne, bo bez Waszego wsparcia nie moglibyśmy jej pomóc. Przed nami jednak jeszcze mnóstwo pracy i wiele kosztów do poniesienia – gdybyście więc zechcieli nadal pomagać Tytance – będziemy wdzięczni za każdą wpłatę na jej zbiórce
https://pomagam.pl/tytanka
Dziękujemy!
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
tytułem: darowizna dla Tytanki