Październik, 2011

Kitka – znalazła wspaniały dom :)


Wczoraj do swojego nowego domku pojechała jednooka czarna Kitka.
Domek cudowny, troskliwy i z ogromnym sercem do zwierzaków.
Kitka – oprócz dobrej Dużej – ma do towarzystwa… czarną koteczkę – jednooczkę :)
Obie kicie od wczoraj przyglądają się sobie z zainteresowaniem i niedowierzaniem – zastanawiają się pewnie, czy to na pewno rzeczywistość, czy może tylko odbicie w lustrze :)
Wszystkiego dobrego Kitko – bądź wreszcie szczęśliwa.

Mamy baner!

Od wczoraj jesteśmy w posiadaniu baneru rozwijanego tzw. roll-up, dzięki któremu nie będziemy już anonimowi na festynach, kiermaszach czy wystawach.
Oto nasze cudo

Serdeczne podziękowania dla Rafała i Gosi za zrobienie profesjonalnego projektu baneru i koordynację jego wydruku i dla Korciaczki za udostępnienie przepięknego zdjęcia do projektu! Miau!

Akcja łapankowa na Rzgowskiej za Uniwersalem

Tatiana „uszczęśliwiła” nas taką informacją:

Potrzebna akcja sterylkowo łapankowa, pełno kotów! Maluchy! Na terenie takiego wielkiego podwórka na ul. Rzgowskiej- to jest tył Uniwersalu

Pani w portierni i wszyscy chętni pomóc już prosili jakąś organizację- chyba Kocią Mamę
ale udało się złapać tylko kilka – faktycznie jest kilka kotów oznaczonych nacięciem na uchu. Warunki tam maja dobre, są karmione i ludzie przyjaźni byle się tylko nie rozmnażały, no i żal maluchów bo to takie 2-3 miesięczniaki, oczka brzydkie i dzikuskują, ale dały by się jeszcze oswoić.

Zrobiłyśmy rekonesans, maluchy okazały się nie aż takie małe, nadają się już na zabiegi.

Ruszyłyśmy do akcji uzbrojone w trzy klatki – łapki i różnorodną pachnącą zanętę.

Pierwszego dnia udało nam się złapać 3 podrostki płci męskiej – zostały wykastrowane na koszt Kotyliona. Koty cwane jak nie wiem co, kpiły sobie z nas w żywe oczy wynosząc kawałki „ścieżki” z klatek. Zamówiłam Gośkę z podbierakiem, bo te koty podchodzą na wyciągnięcie ręki, tylko dotknąć się nie dają, Gosia jest jedyną osobą w naszym gronie, która oprócz tego, że umie kota w podbierak złapać, to jeszcze potrafi go przełożyć do transportera.

Drugiego dnia łapanki efekt mizerny – jeden kocurek złapany właśnie w podbierak. Pojechał na zabieg do lecznicy Trop. Zostanie ciachnięty na miejski talon.

Ciąg dalszy łapanki odbędzie się we wtorek 11 października, damy kotom kilka dni odpocząć od naszej obecności.

czytaj całość

UWAGA – zmiana adresu Fundacji

Informujemy, że uległ zmianie adres siedziby Fundacji Viva!
obecny adres to:
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a
03-772 Warszawa

od tej pory wszelkie dokumenty, przelewy i inne wystawiamy na podany powyżej adres

kot Czesław, miły, dorodny Pan Kot znaleziony na klatce schodowej – znalazł swój dom

kot Czesław pojechał do swojego nowego, stałego domu :)
**************

15 września znalazłam na klatce schodowej przerażonego kota z guzami na grzbiecie. Bardzo się bał najmniejszego ruchu wokół niego. Kilka godzin zajęło oswojenie go na tyle, by dał się zabrać do weterynarza. W gabinecie okazało się,że guzy to jedynie skołtuniona po walkach sierść, które szybko zostały odcięte, a kot jest ogromnym, pięknym, zdrowym, wykastrowanym kocurem, na oko 4-letnim. W dodatku ma niesamowite oczy, których w ciemnościach klatki schodowej nie było widać. I jest niezwykle dzielny – zaufał mi, wtulał się w trakcie badania, bez pretensji pozwalał brać na ręce, przekładać. Bez skarg i roszczeń pozwolił się transportować w kartonowym pudle, nie wychodził z niego bez zaproszenia – zadziwiał ogładą i bezproblemowością. Niestety ze względu na psa ciętego na koty nie mogłam go przygarnąć, zamieszkał więc chwilowo u mojej przyjaciółki. Kot odtajał, odpoczął i dał się poznać jako spokojny leniwiec, miły, chadzający własnymi ścieżkami. Pilnie potrzebujemy dla niego domu tymczasowego, a najchętniej stałego. Kot dba o swoją czystość, załatwia się do kuwety, nie jest marudny, jest a jakby go nie było! Jest idealny dla kogoś, kto nie ma innych zwierząt – zdarza mu się pokazywać pazurki kotkom, które z przyjaciółką mieszkają na stałe.

kontakt: Basia tel. 512 501 892, gg 3270380, mail: barbara.balcerska@gmail.com

Co u Pirata i Diabliczki?

Odebrałam dzis wyniki badań krwi Diabliczki, miała zrobioną morfologię i biochemię. Wszystkie wynki są w porządku :) !!!

W związku z tym mała na dniach zostanie zaszczepiona i zaczyna szukać domu.

*********************

Aktualizacja 03.10.2011

Mała Diabliczka czuje się fizycznie już bardzo dobrze, futerko zrobiło się mięciutkie i puszyste, problemy pokarmowe poszły w zapomnienie, mała waży już ponad 1 kg.

  

Niestety martwi nas jej zachowanie – jak na kociaka nie jest normalne :( Mała nie wykazuje praktycznie żadnej aktywności, nie chce bawić się z bratem, przeniesiona w nowe dla niej miejsce nie jest zainteresowana otoczeniem. siedzi i patrzy. w związku z tym, po konsultacji z weterynarzem będzie miała zrobione badania krwi, być może dzieje się coś czego nie jesteśmy w stanie zaobserwować gołym okiem.

Mamy jednak nadzieję, że to jednak taki charakter i rozkręci się dopiero w nowym domu.

A Pirat? Pirat, to wcielone kocie szaleństwo. Rozrabia z Ewy rezydentem Rudym, je za trzech i bardzo bardzo szuka domu. No i jeszcze ciekawosta – zaczął zmieniać umaszenie. Pojawił się u niego jaśniejszy podszerstek, a włosy okrywowe zaczynają być przetykane białymi. Chyba nam się z czarnego kociaka zrobi dymno - szpakowaty :) 

*****************

Byłam dzisiaj z czarnuchami u weterynarza i wieści są optymistyczne  :D
Diabliczka wygląda już zupełnie inaczej niż w poniedziałek, gdy ją ostatni raz widziałam. Zupełnie inne futerko i wyraz pyszczka. Nie jest już taka nastroszona i nabrała ciałka ciut. Przytyła od ostatniej niedzieli 15 dag. Niby to malutko, ale przypominam, że waga wyjściowa była 65 dag.

Pani wet Diable wymacała, osłuchała, w paszczę zaglądnęła i kazała ostawić antybiotyki.
Ma jeszcze jeść Indestinala, ale bardzo powolutku już można wprowadzać gotowanego kurczaka no i obserwować co się będzie działo, a w obserwacji Ewa, która bezpośrednio opiekuje się Diabliczką jest niezastąpiona, sprawdzone nie raz, że potrafi wychwycić każdą, nawet najmniejsza zmianę w zachowaniu kota. 
No i pani doktor uważa, że teraz przy dobrej opiece mała ma szansę nadgonić wzrost i nie będzie mikrokotkiem.

Pirata też zabrałam na ogląd, bo on cały tydzień robi sceny z jedzeniem i trochę schudł dla równowagi.
Nic niepokojącego nie znalazło się w kocie mimo dokładnego badania. Schudnięcie może wynikać z tego, że został już wpuszczony „na pokoje” i całe wieczory szaleje z wujkiem Rudym, a niejedzenie z kocich grymasów. Szybko się te biedne koteczki przyzwyczajają do dobrego, za szybko. Ale jak z drugiej strony odmawiać takim biedakom zgarniętym z kiepskich warunków?

Zjawiskowa trikolorka – już w domu :)

Atualizacja 01.10.2011

Dzisiaj koteczka pojechała do nowego domu :)

czytaj całość

Akcja na Więckowskiego – ciąg dalszy – czyli o kociakach

Maluchy trafiły pod opiekę lecznicy w Tesco w Łodzi. Bardzo dziękujemy Paniom weterynarz za ich przyjęcie pod swoje skrzydła.
Kociaki mają ok. 9-10 tyg. Są odrobaczone, zaszczepione, zachipowane i w czyściutkiej klateczce czekają na swoich nowych opiekunów.
Jest jedna dziewczynka pingwinka, czarna z białymi znaczeniami, bury chłopczyk i czarny chłopczyk.
Kontakt w sprawie adopcji: 42 650 00 74 w godzinach 10 – 20

***********************

Aktualizacja 01.10.2011

Wszystkie malce już w nowych domach:)

Co nowego u Williska

W ostatni wtorek Willis znów trafił do lecznicy na Więckowskiego, zagilany na maksa. Znów było wyciąganie glutów z nosa gruszką…
Nie jest tragicznie, ale jest gorzej niż po zabiegu…
Dostał ponowiony antybiotyk, bo ten z W-wy się skończył.

Wygląda na to, że tam w środku jest jakaś wredna bakteria czy coś i nie chce odpuścić…
A powinna… po tylu antybiotykach, jakie dostał…
Czekamy na wynik wymazu i oby coś na nim wyszło.

 

Kulka – niewidome słodkie maleństwo

Niewidomy kot to taki sam kot jak każdy inny.
Tak samo przytula się, kocha, wygrzewa w słoneczku, cieszy życiem …
Jak każdy domowy pieszczoch uwielbia mizianki, miękkie wygodne posłanka, pełny brzuszek.
Bez problemu samodzielnie trafia do miski pełnej smakołyków, do kuwety, na kolana opiekuna. Niestraszna mu najwyższa półka drapaka, spacery po górnych szafkach kuchennych czy inne wspinaczkowe wyczyny, które opiekunów przyprawiają o palpitację serce i pełne niedowierzania zdumienie: „Jak Tyś tam weszła ?!”. Przybiega pędem na dźwięk swojego imienia, już nie mówiąc o natychmiastowym stawieniu się w kuchni w czasie posiłków.
Gdy pozna mieszkanie, porusza się w nim niemal z prędkością i pewnością kota widzącego.
Jego niepełnosprawność nie stanowi żadnego problemu dla opiekuna, gdyż taki kotuś jest w pełni samodzielny i świetnie sobie radzi.
Nic nie szkodzi, że taki kot nie zobaczy Cię oczami, on doskonale widzi Cię sercem.
czytaj całość

Kitka – bez opieki, bez człowieka, bez szans – cierpiała w milczeniu

26.IX. dostaliśmy informację, że na jednym z łódzkich osiedli od kilku dni chodzi sobie czarna koteczka, a jedno z jej oczek jest w strasznym stanie.
Koteczka jest bardzo chuda, okoliczni mieszkańcy dokarmiają ją, a Kitka przychodzi regularnie na posiłki.
Jest miła, ufna, podchodzi do każdego przechodnia…
Czasem pomieszkuje w jakiejś piwnicy, czasem w śmietniku…
To ewidentnie domowa kotka.
Pojechaliśmy tam.
Widok kotki wycisnął nam łzy z oczu…
Mrucząca, tuląca się do człowieka kotunia, chudziutka przeraźliwie ze szczątkiem zniszczonego przez koci katar oczka… Jej cierpienia musiały być niewyobrażalne…
Ta kicia nigdy nie była leczona. A miała dom i opiekunów…

czytaj całość



KOTYlion – z miłości do kotów

Strona powstała z miłości do kotów i z potrzeby niesienia im pomocy.

Jesteśmy grupą ludzi, których połączył jeden cel - pomoc kotom porzuconym, niechcianym, niczyim.

Jesteśmy z Łodzi i pomagamy przede wszystkim łódzkim kotom.

Grupa Kotylion znajduje się pod opieką Fundacji Viva! Jesteśmy formalną grupą, działająca na rzecz pomocy kotom, tworzącą domy tymczasowe, pomagającą kotom wolno żyjącym i przebywającym w Łódzkim Schronisku dla Zwierząt oraz sterylizującą koty wolno żyjące.

Jeśli chcesz wesprzeć nasze działania możesz dokonać wpłaty darowizny na nasze subktonto w Fundacji Viva!, z którego wszystkie zebrane środki są przeznaczane na pomoc naszym podopiecznym. Grupa KOTYlion, jako projekt Fundacji Viva! posiada status organizacji pożytku publicznego, zatem każda wpłata na nasze konto może być odliczona od podatku.

UWAGA, NOWY NUMER KONTA!!!
20 1600 1462 1030 9079 0000 0007
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 39
03-772 Warszawa
KRS 0000135274
NIP: 525-21-91-290
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT PPABPLPKXXX
IBAN: PL20 1600 1462 1030 9079 0000 0007