Aktualizacja: 16.01.2013 r.
Ludwiczek odszedł wczoraj za Tęczowy Most…
To było to, czego najbardziej się obawialiśmy – FIP.
Nic już nie mogliśmy zrobić…
Byłeś bardzo dzielny Ludwiczku.
Żegnaj…
Słońce głowę spuściło, obłok zasunęło,
i raz lekkim powiewem westchnąwszy – zasnęło.
************************
Aktualizacja: 14.01.2013 r.
Ludwiczek jakby troszkę lepiej, ale wciąż bez rewelacji…
Bardzo mało je i dużo śpi. Ale sam wstaje i przychodzi na posiłki. Tylko, że nad miską się kiwa i robi kilka podejść zanim zacznie jeść…
Ale po jedzeniu zawsze się długo myje – co uznajemy za dobry znak. Ogonek też zawsze w górze. Ale widać, że Ludwiczek jest bardzo osłabiony i wszystko robi bardzo powoli… Mamy nadzieję, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej. Musi!
Ludwiczku walcz!
Jeśli Ktoś chciałby wesprzeć Ludwiczka, prosimy bezpośrednie wpłaty na nasze konto w Vivie!
38 1370 1109 0000 1706 4838 7307
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a
03-772 Warszawa
***********************
Aktualizacja: 7.01.2013 r.
Ludwiczek po Świętach nie wrócił do lecznicy, został w domu tymczasowym.
Jednak koci katar powrócił i Ludwiczek jest w bardzo kiepskiej formie… A przecież było już całkiem nieźle…
Całe dnie śpi i jest bez sił… Budzimy go na jedzonko, troszkę karmimy, a troszke podjada sam…
Bardzo sie o niego martwimy, bo narprawde jest żle… Walczymy o niego…. Tyle już przeszedł, tyle się wycierpiał…
Mamy nadzieję, że i ten kryzys jakoś przetrwa…
Kciuki bardzo potrzebne! Jak i grosik wsparcia, bo bez tego nie moglibysmy pomagać…
************************
Aktualizacja: 26.12.2012 r.
Również Ludwiczek musiał na Święta opuścić lecznicę i zamieszkał na ten czas w domu tymczasowym. Niestety po okresie świątecznym będzie musiał wrócić do lecznicowej klatki…
Ludwiczek wciąż jest na leczeniu, ale wygląda i czuje się już znacznie lepiej. Najważniejsze, że sam zaczął jeść i apetyt mu dopisuje. Jednak choroba bardzo wycieńczyła organizm i Ludwiczek jest jeszcze słabiutki, a wyniki morfologii nie są jeszcze w pełni zadowalające. Ale Ludwiczek próbuje się bawić i zachęca do zabawy inne koty, a lekko utykająca nóżka wydaje się wcale mu nie przeszkadzać. Ludwiczek uwielbia też towarzystwo człowieka i chętnie przychodzi na przytulanki – a spanie w łóżko z Dużymi wydaje mu się jak najbardziej naturalną sprawą:)
Ludwiczek to bardzo dzielny kotek, taki mały a tak wiele już przeszedł. Marzy nam się najwspanialszy domek dla niego – tak, który pokocha go całym sercem. Bo Ludwiczek, choć malutki, serduszko ma ogromne i z pewnością odwdzięczy się swoim przyszłym opiekunom.
Jeśli chciałbyś dać dom temu dzielnemu kociakowi napisz do Marty: gonerek@tlen.pl
***********************
Aktualizacja: 12.12.2012 r.
Ludwiczek wciąż walczy i liczymy na to, że tą walkę wygra. Jednak okropny wirus nadal nie odpuszcza. Ludwiczek ma kłopoty z oddychaniem, krwawiące nadżerki w pyszczku i nosku. Musi być karmiony, bo sam nie chce nic jeść:(
Prosimy o trzymanie kciuków za małego Ludwiczka i grosik wsparcia na pokrycie kosztów jego leczenia.
***********************
Aktualizacja: 4.12.2012 r.
Ludwiczek nadal walczy z chorobą. Nadal nie jest w stanie jeść samodzielnie, musi być karmiony. Dostaje masę leków, jest dogrzewany i karmiony… Wszystko to znosi ze spokojem i jakby zrozumieniem, że to dla jego dobra… Jego stan jest nadal krytyczny. Bardzo prosimy o kciuki i wsparcie dla Ludwiczka – kocurek bardzo tego potrzebuje. Gorąco apelujemy takze o wpłaty dla Ludwiczka, jego leczenie generuje ogromne koszty.
Ludwiczek ma niespełna 5 miesięcy, a już otarł się o śmierć i w tej chwili nadal walczy o życie. Musiał być czyjś, bo kocha człowieka całym sobą. Tuli się, wypatruje człowieka, jest szczęśliwy, gdy czuje jego dotyk… Niestety – Ludwiczek musiał wypaść z okna, trafił do nas w strasznym stanie, z urazem łapy, który trzeba było natychmiast operować. Ludwiś jest już po operacji jednak jest bardzo chory… Potworny Calicivirus zaatakował cały organizm, zwłaszcza drogi oddechowe i uniemożliwia Ludwiczkowi oddychanie. Kocio nie je samodzielnie, ma trudności ze złapaniem oddechu, a ostatnio nawet z utrzymaniem się na łapkach. Robimy wszystko, by go uratować – bardzo Państwa prosimy o to, byście nam w tym pomogli. Ludwiczek chce żyć. Chce się bawić, wariować i kochać. Prosimy o szansę dla tego cudownego kociaka.
38 1370 1109 0000 1706 4838 7307
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a
03-772 Warszawa
Za wszystkie wpłaty serdecznie dziękujemy!